Była aktualizacja wypadania kudłów podczas mycia: Klik!
dziś porozmawiamy o uciekinierach w trakcie czesania.
Ostatnie tego typu porównanie miało miejsce w listopadzie.
Notka: Klik!
Wtedy wyglądało to tak:
W marcu prezentuje się to następująco:
Od początku miesiąca wzięłam się bowiem ostro do pracy nad sobą.
Ogarniam swój organizm i dietę, aby walczyć dziarsko o każdego kłaka.
Na takowy stan poprawy przyczyniło się także niewątpliwie powstrzymanie się od picia mej ukochanej kawy.
Zamiast napoju kofeinowego żłopię od rana do wieczora wodę z cytryną, tudzież herbaty owocowe typu: wiśnia, malina, miód.
Dzięki temu, nie tylko poprawiłam jakość czupryny na łepetynie, ale także zniwelowałam minimalnie żółty nalot na zębiskach.
Mam nadzieję, że w swych postanowieniach dobrego i mądrego odżywiania się wytrwam dzielnie aż do początku wakacji.
A Wy jak walczycie o kudełki swe?
Kathy Leonia
Ja walczę dzielnie przy pomocy olejku khadi. Ostatnio tez wcierka - woda brzozową i odzywka iht9. Nie ma opcji żebym rzuciła kawe ;))) Never!
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak u mnie:-)
UsuńJa również muszę zadbać o włoski, niemiłosiernie mi wypadają: (
OdpowiedzUsuńBuziaki: *
Ja również muszę zadbać o włoski, niemiłosiernie mi wypadają: (
OdpowiedzUsuńBuziaki: *
Ja piję dziennie 2 herbaty skrzypokrzywy :) Polecam :)
OdpowiedzUsuńZnacznie mniej teraz wypada :) ja już nie umiem dbać o kudły, Jantaru nie wcieram bo zapominam, skrzypokrzywy też nie zawsze chce mi się pić i o, a włosy lecą..
OdpowiedzUsuńJak na moje oko poprawa duża:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Miałam bardzo podobnie na przełomie jesieni i zimy. Jednak u mnie pomogło olejowanie włosów. Używałam głównie olejku arganowego. Jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAle jak...? Że tak całkiem bez kawy? W ogóle? Nie, nie dałabym rady, serio... Podziwiam!
OdpowiedzUsuńNo efekt super;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mało włosów wychodzi mi przy czesaniu. Chociaż jednej kawy dziennie trudno by mi było sobie odmówić :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam z tym problemów i nigdy nie musiałam szczególnie o włosy dbać(mam na myśli odżywki) i z tego powodu jestem szczęśliwa .
OdpowiedzUsuńW dużym stopniu na stan włosów wpływa dieta, stan psychiczny.
Zdrowe odżywienie- coś co ciągle próbuję i nigdy nie wychodzi :(
OdpowiedzUsuńWidać ,że włosy znacznie mniej wypadają, ja mam ten sam problem i dziwię się ,że jeszcze łysa nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga do wzięcia udziału w konkursie Wielkanocnym i życzę miłego dnia:)
Pije skrzyp i pokrzywę kochana , widać znaczną różnicę 3maj tak dalej :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nic nie robię w sprawie wypadania moich włosów. Ale na szczęście ten problem jest już o wiele mniejszy niż był 2-3 miesiące temu.
OdpowiedzUsuńRobisz postępy, włosków bardzo mało wypada :) Ja na szczęście nie pijam kawy :)
OdpowiedzUsuńJest o wiele, wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńMyślę też o zrobieniu sobie przerwy od kawy, ale dżizas, mam taką dobrutką, ziarnistą, mielę sobie na świeżo i ona tak pachnie, że o mamusiu...
OdpowiedzUsuńTwoje włosy chyba też trochę odżyły kiedy skonczyły Ci się stresy związane z prawkiem:)
Widać poprawę, faktycznie woda z cytryną jest super:)
OdpowiedzUsuńja bym nie wytrwała bez kawy!
OdpowiedzUsuńMoje nieszczęsne włosy ostatnio znów zaczęły wypadać, ale odżywka CCmed na szczęście je ratuje :)
OdpowiedzUsuńo wow ...
OdpowiedzUsuńja bym chyba nie umiała funkcjonować bez kawy...
OdpowiedzUsuńooo spora różnica, jest poprawa
OdpowiedzUsuńU mnie diametralną różnicę zrobiła zmiana szczotki ;)
OdpowiedzUsuńWoda z cytryną - super, ale nie jak dzień długi i szeroki, bo nerki tego nie wytrzymają. więcej może jednak samej wody. :)
OdpowiedzUsuńja też próbuję ogarniać swoją dietę. ;)
Olejek arganowy i mgiełka do włosów ziołowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sandra :)
http://samcix.blogspot.com
Piję melisę 1x i pokrzywę 2x dziennie :)
OdpowiedzUsuńPolecam zaopatrzyć się w tangle teezera. Mi przy czesaniu od kiedy go stosuję prawie wcale nie wypadają włosy :)
OdpowiedzUsuńJak miałam długie włosy to była masakra ; wszędzie było pełno moich wypadających włosów; teraz mam krótkie i trochę mniej wypadają ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna poprawa!
OdpowiedzUsuńPS. Masz niesamowicie grube włosy! Zazdroszczę :)
Moje włosy też lubią uciekać. Muszę się za nie porządnie wziąć ;)
OdpowiedzUsuńThis is such a stunning post! <3
OdpowiedzUsuńlove,
BEAUTYEDITER.COM
niestety moje włosy uciekają tak szybko i w takiej ilości jak Twoje :(
OdpowiedzUsuńJa nie mogłabym zrezygnować z kawy. Po prostu muszę ją pić.
OdpowiedzUsuńogromna różnica, super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanego tygodnia :)
Anru
A zapytam inaczej... dlaczego tej "diety" nie wprowadzić jako nawyk? Złe nawyki zastąpić dobrymi? Po co wciąż myśleć "tego nie mogę tego nie mogę i tego też nie mogę". Ta zasada nie działa, lepiej myśleć "a teraz zjem/wypije np. wodę z cytryną" Tak jak o złych sytuacjach nie warto długo myśleć, tak nie warto długo sobie wmawiać czego nie można zjeść.... Ja tak zrobiłam z czekoladą, bo wiem, że okropnie mi szkodzi nawet w najmniejszych ilościach. I nie jem, bo już nawet mi nie smakuje. Aaaa woda z cytrynką jako wprowadzenie na stałe może dawać tylko coraz lepsze efekty! :)))
OdpowiedzUsuńja mam straszny problem z wypadaniem podczas mycia. do tego stopnia ze boje sie ich potem czesac :)
OdpowiedzUsuńGratuluje Kochana, widac znaczna poprawe :)! Ja rowniez ostatnio ograniczam kawusie ;( Dlaczego tak tylo do wakacji, a nie na stale ;)?
OdpowiedzUsuńmi dalej wypadaj ai przestac nie chca
OdpowiedzUsuńOj , też by się przydało, żebym o siebie zadbała. Przede wszystkim lepiej się odżywiać... może kiedyś mi się to uda...
OdpowiedzUsuńU mnie wzmożone wypadanie występuje okresowo, najczęściej na przełomie zimy i wiosny oraz jesieni i zimy, choć jak na razie, odpukać, nie mam tego problemu.
OdpowiedzUsuńPoprawe widac zatem teraz bedzie juz tylko lepiej ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście też widać poprawę, bo jakieś dwa miesiące temu wypadało ich dużo więcej.
OdpowiedzUsuńMi aktualnie wypada tyle samo :( przerażające ;( już mam w niektórych miejscach duże przerzedzenia :(
OdpowiedzUsuń