Witajcie!
Dziś Leon wstał bladym świtem, aby dumać w robocie nad sensem życia i zapisywania ludzi na kursy językowe.
Nie będzie lekko przetrwać ten piękny, słoneczny dzień siedząc za biurkiem komputera w szkole i uśmiechając się - głupio radośnie vel sztucznie - do przyłażących kursantów obecnych i potencjalnych.
Dlatego też, aby jakoś wytrzymać psychicznie i fizycznie ów smętny czas Leon musiał się czymś sztachnąć z rana.
Oto jego słodko-kwaśne narkotyki:
Połączenie słodkości żelkowej z nutami kwaśnymi nada się idealnie na filozoficzne rozprawy umysłowe.
Słodko - bo przecie niedziela wolna, bo można iść na piwo, bo można się lenić.
Kwaśno - bo w sobotę przetrwać trzeba 8 godzin, bo robota nowa nie przychodzi, bo nie mam nadal własnego auta.
Z racji więc na to, że takowe podsumowania i bicie się z myślami było czynnością wielce męczącą, musiałam się należycie zrelaksować po czymś takim.
Dlatego też i resztę czasu w radosnej robociźnie - o jak dobrze, że nowy szefu nie lubi weekendowego siedzenia w gabinecie swym - spędziłam na buszowaniu ukradkiem w Internecie na swojskiej stronie Wiocha.pl.
A Wy co porabiacie w sobotę?
Kathy
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
sobota, 28 marca 2015
54 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nienawidze stron typu wiocha, gdyby każda osoba która tam wyląduje podała administratorów do sadu byliby skonczeni na amen z brak praw do publikacji wizerunku ...
OdpowiedzUsuńŻelki kwaśne tylko takie jem :D
W Sobotę i niedzielę pracuję ;(
Też nienawidzę tego typu stron i jadam kwaśne żelki :D
UsuńNarkotyki Twoje Leonie pierwsza klasa:D miłej pracy :* o ile taka może być... albo chociaż szybkiej :)
OdpowiedzUsuńja bede robić tort dla męzusia na urodziny!!!
OdpowiedzUsuńJa robię projekt na zajęcia, ale jak widzę te narkotyki, to aż sama się zaraz sztachnę bo mam w ukryciu worek z takimi dobrociami :D
OdpowiedzUsuńnie cierpię żelków.
OdpowiedzUsuńŻelki nigdy nie są złe. =D
OdpowiedzUsuńJak żelki to tylko kwaśne :D
OdpowiedzUsuńA ja dziś mam kilka chwil dla siebie (tylko kilka - jak na mamę przystało) i biegnę do fryzjera..:)
OdpowiedzUsuńJa cieszę się że mam weekend wolny :) i nigdy nie byłam na stronie wiocha :)
OdpowiedzUsuńJa cieszę się że mam weekend wolny :) i nigdy nie byłam na stronie wiocha :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńPrzetrwasz ten dzień, dasz radę :)
OdpowiedzUsuńKocham żelki !
OdpowiedzUsuńja uwielbiam żelki- zwłaszcza takie kwaśne! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelki <3 ja odpoczywam i chodzę na spacerki
OdpowiedzUsuńeh, ja niestety jutro idę do pracy i to na 10godzin, więc u mnie dzis słodko, a jutro kwaśno
OdpowiedzUsuńzastanawiam się skąd ta cyfra szczególna w poście sie znalazła? Wspomnianą stroną lubię i często sama zaglądam na nią:))
OdpowiedzUsuńa ja lubie też wioch .pl hahah a żeli to uwielbiam wszelakie! tez pracuję dziś a nawet i jutro:((
OdpowiedzUsuńDla mnie to cały czas jest sobota ;D
OdpowiedzUsuńnie lubie żelek, dla mnie sa nie do zjedzenia ^^
OdpowiedzUsuńJa aktualnie mam przerwę od czynienia porządków przedświątecznych :D
OdpowiedzUsuńJak ja żelków dawno nie jadłam! :O Ale jak już zacznę to paka na raz idzie. Dlatego nie zaczynam;D ja się właśnie zamierzam rozbudzić kawką i jakieś foty makro porobię:)
OdpowiedzUsuńTe, dopiero zauważyłam jaki piękny numer posta! Moja ulubiona liczba - six six six - the number of the beast! ;D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKocham takie narkotyki <3
OdpowiedzUsuńW taki dzień to tylko napchac się slodkosciami :-) Ja jeszcze w pracy :-(
OdpowiedzUsuńNumer posta wyglada groźnie ;). Ja po pięciodniowej orce w pracy, mam wlasnie orkę w domu. Zaraz padnę na twarz chyba. Tyle ze pospalam ze ho ho- do siódmej;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelki :D Ale kwaśnych akurat nie :D
OdpowiedzUsuńżelki <3
OdpowiedzUsuńwww.madamedaria.blogspot.com
mmm żelki <3
OdpowiedzUsuńPoklikałabyś w link Sheinside w poście ? Z góry dziękuję <3
stay-possitive.blogspot.com
Ja dziś buszowałam w Łodzi w M1 na zakupach, ale to głównie spożywka. Mimo to pół dnia zleciało całkiem miło. A teraz odpoczywam przy książce :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno żelków nie jadłam! Leonku, podziel się :)
OdpowiedzUsuńJa zaraz będę malować paznokcie. A żelki też bym chętnie zjadła ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kwaśne żelki <3 ale jem tylko te bez żelatyny ;3
OdpowiedzUsuńŻelki :D Ale mi smaka narobiłaś cholera :D
OdpowiedzUsuńPraca z takimi dodatkami musi być miła :)
OdpowiedzUsuńJa upiekłam sernik,a co będę sobie żałować i zmykam zaraz na koncert. Dumam jeszcze co ubrać?
Uwielbiam żelki :)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham żelki a zwłaszcza te kwaśne i słodkie też :)
OdpowiedzUsuńA ja mam dzisiaj wychodne, jakoś telefon się nagle rozdzwonił i ludzie proponują spotkania ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńSobota z nauką <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, www.mikrouszkodzenia.blogspot.com
Dawaj żelka i nie gadaj! Mam za daleko do sklepu i siedzę w dresie, a zeżarłabym, oj zeżarła... :P
OdpowiedzUsuńWidzę, że w pracy każdy wchodzi na co się da :)
OdpowiedzUsuńOjej, już nie pamiętam kiedy po raz ostatni jadłam żelki, narobiłaś mi smaka teraz na nie :-)
OdpowiedzUsuńnie lubię kwaśnych żelków :P bleee
OdpowiedzUsuńPraca w której można posiedzieć na internecie to dosłownie żyć i nie umierać:D
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj miałam wiosenne porządki i zaczęłam już gotowanie na święta, teraz odpoczywam po pracowitym dniu :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj miałam wiosenne porządki i zaczęłam już gotowanie na święta, teraz odpoczywam po pracowitym dniu :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńKwaśne żelki.. Pyszności :D
OdpowiedzUsuńSzczerze współczuję pracy w sobotę, a żelki wyglądają na pyszne! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA ja tam współczuję kursantom, że muszą się uczyć :D :) Żelki zawsze spoko :))
OdpowiedzUsuńA mi sobota minęła sprzątająco :p
OdpowiedzUsuńCóż, ja też miałam sobotę pracującą, a wróciłam tak zmęczona, że resztę dnia przespałam...
OdpowiedzUsuń