Koniec miesiąca się zbliża, większość ludzi pieniędzy nie ma, a Leon szaleje.
Zamiast oszczędzać na wrześniowy egzamin do prawka, Leon szlaja się po sklepach, buszuje na wyprzedażach tudzież w lumpeksach, czasem zawędruje do drogerii czy perfumerii, gdzie wzdycha do paskudnie drogich kosmetyków.
Tak też było wczoraj.
W ramach odstresowania przed masakrycznie długim dniem, Leon poszedł sobie po jazdach do jednego sklepu i do drugiego.
Na szczęście - dla leonowego portfela - tylko kilka drobnostek dostąpiło zaszczytu przygarnięcia.
Oto i one:
![]() |
można powiększyć przez "klik" na zdjęcie |
![]() |
można powiększyć przez "klik" na zdjęcie |
![]() |
można powiększyć przez "klik" na zdjęcie |
![]() |
można powiększyć przez "klik" na zdjęcie |
![]() |
można powiększyć przez "klik" na zdjęcie |
![]() |
można powiększyć przez "klik" na zdjęcie |
![]() |
od lewej: Essence Nail Art, krople przyspieszające wysychanie lakieru, Natura, ok. 7 zł; lakier do paznokci Miss Selene nr 171, bazarek, 3 zł. |
Rzeczy ubraniowe to spodnio-legginsy z Pepco w rozmiarze 36 za 39,90 każde.
Super wykonane, świetnej jakości, miłe w dotyku, uszlachetnią każdy tyłek, jaki się w nie przyodzieje.
Rzeczy do pazurów zostały kupione całkiem przypadkiem, gdyż tak jakby same wskoczyły do koszyka.
A że szkoda mi ich było porzucać, to wzięłam.
Ciekawi mnie zwłaszcza ten specyfik z Essence; gdzieś czytałam że to podobno polski odpowiednik słynnego i kultowego już Seche Vite, który kosztuje jakieś 30 zł.
A Wy co ostatnio upolowaliście?
Kathy Leonia
PS. Dacie wiarę, że już 6 jazdy za mną?