Zacznę od tego, że nie jestem abstynentką.
Lubię od czasu do czasu wypić sobie piwo czy szklenicę wina.
Nie mniej jednak, podobne degustowanie robię zawsze z umiarem i zawsze mam w głowie tzw. lampkę ostrzegawczą kiedy powinnam przestać.
Czemu?
A temu, że mimo właściwości relaksacyjnych, pobudzających i umysł otwierających, alkohol to nic innego jak puste kalorie, które dodatkowo jeszcze wzmagają apetyt.
Nikt bowiem nie będzie pił % bez jakiejś porządnej przekąski do niej.
Chipsy, paluszki, krakersy czy frytki, a nawet pizza.
W wyniku tego, miast pobudzać nasze kiszki do trawienia - jak to czyni jedna lampka wina, na której to na pewno w trakcie imprezy nie skończymy - zapychamy nasze żołądki śmieciowym tłuszczem i śmieciowymi kaloriami.
Chcecie dowodów?
Proszę bardzo.
Oto wykaz najbardziej popularnych trunków wraz z ich wartością odżywczą:
Ajerkoniak (kieliszek) - 50 kcal
Gin (kieliszek) - 75 kcal
Gin z tonikiem (kieliszek) - 170 kcal
Koniak (kieliszek) - 115 kcal
Likier (kieliszek) - 50 kcal
Likier kawowy (kieliszek) - 85 kcal
Margharita - 850 kcal
Martini wytrawne (kieliszek) - 60 kcal
Mojito - 250 kcal
Pilsner (0,3 l) - 145 kcal
Pina colada - 650 kcal
Piwo jasne (0,3 l) - 230 kcal
Piwo ciemne (0,3 l) - 250 kcal
Piwo bezalkoholowe (0,3 l) - 80 kcal
Porter (0,3 l) - 300 kcal
Pilsner (0,3 l) - 145 kcal
Sherry (kieliszek) - 50 kcal
Wino białe wytrawne (1 kieliszek) - 80 kcal
Wino białe słodkie (1 kieliszek) - 110 kcal
Wino czerwone wytrawne (1 kieliszek) - 80 kcal
Wino czerwone słodkie (1 kieliszek) - 115 kcal
Wódka czysta (1 kieliszek ) - 60 kcal
Wódka słodka (1 kieliszek ) - 75 kcal
Pomyślcie zatem sobie ile podczas jednej imprezy wtłaczamy w siebie kalorii jedząc np. czipsy i popijając to 3 piwami w puszce o gabarycie 0,5 l każda.
Już sama wartość kaloryczna 3 wypitych piw wynosi wtedy ponad 1500 kalorii!
A jak do tego dodamy porcję czipsów, czyli ok. 500 kalorii to mamy prawie 2000 kalorii na niecały wieczór.
A potem się dziwimy, że nasze spodnie nagle zrobiły się za ciasne lub też bluzka nam nie chce wejść przez klatkę piersiową bo "coś" napuchło...
Dlatego też, gdy zaproponują nam drinka dobrze zastanówmy się, czy aby na pewno nasza figura jest gotowa na taką "porcję" kalorii.
A Wy dużo pijecie alkoholu?
Artykuł powstał przy współpracy z portalem Kobieceporady.pl
Kathy i Leon
To rezygnujemy z przekąsek ;)
OdpowiedzUsuńHaha xd bez zagrychy tak?;)
UsuńJa pije tylko okazyjnie:)
OdpowiedzUsuńRaz na tydzien np?;)
UsuńJa lubię piwo, ale nie podjadam niczego, zresztą jeżeli sięgam po alkohol to tylko w godzinach wieczornych, a wtedy już niczego nie jem;)
OdpowiedzUsuńA u mnie wlasnie piwo apetyt wyzwala;)
UsuńWszystko jest dla ludzi. Od czasu do czasu można sobie pozwolić na kilka drinków, czy piw zagryzanych chipsami. Ważne by to nie było normą.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Byle nie robic tego co dzien xr
UsuńJa bardzo lubię piwo i wino, toteż teraz już wiem skąd te nadprogramowe kilogramy :)
OdpowiedzUsuńI teraz juz wiesz ze % sa mocarne;)
UsuńWow, amazing post! Thanks for sharing :)
OdpowiedzUsuńKisses,
Le Style et Moi
http://lestyleetmoi.blogspot.com.es/
;)
UsuńJa też czasami wypije piwko lub wino. Wszystko jest dla ludzi.
OdpowiedzUsuńRaz nie zawsze;)
Usuńja nie piję,bo nie lubię:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Od czasu do czasu wypije ale nigdy nie podjadam :)
OdpowiedzUsuńJa akurat mało kiedy piję :)
OdpowiedzUsuńNajgorsze są koktajle alkoholowe, czasem szklanka ma 600, 700 kalorii. A ja sobie od czasu do czasu lubię zgrzeszyć dobrym, słodkim ,francuskim winem :-)
OdpowiedzUsuńPina Colada, ile kalorii, o matko. Nie piję alkoholu, nie lubię.
OdpowiedzUsuńJa najczęściej wino czerwone. Ale o raz czy dwa w miesiącu
OdpowiedzUsuńalkohol piję tylko na jakichś przyjęciach i w niewielkich ilościach :) najbardziej lubię wina i likiery :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dużo pustych kalorii, aż szkoda pić, ale wszystko dla ludzi, jak się raz kiedyś zdarzy to się nie przytyje! Ale najgorzej że to zazwyczaj późnym wieczorem i te przekąski! Ale nie ma co przesadzać.
OdpowiedzUsuńDużo nie piję, czasami czerwone winko :)
OdpowiedzUsuńPiwa nie piję wcale praktycznie rzecz biorąc. Wiem, wiem, że jest ogromnie kaloryczne. Alkohol pijam rzadko, głównie na większych imprezach. Nie mam w zwyczaju nawet pić kieliszka winka d kolacji.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne :)
Mojej figurze żadne kalorie nie straszne, ale dobrze wiedzieć jak to się przedstawia :)
OdpowiedzUsuńJa piję okazyjnie na imprezach rodzinnych lub w klubach drinki wiec wtedy przekąski odpadają ;-)
OdpowiedzUsuńchyba największy problem jest taki, że alkohol pobudza apetyt i gdy pijemy jemy więcej, co widać na wszelkiego typu imprezach ;)
OdpowiedzUsuńJa oczywiście przy imprezach nie odmawiam :) Wtedy nie liczę żadnych kalorii :P
OdpowiedzUsuń+ obserwuje http://ewelauk.blogspot.co.uk/
ja piję rzadko i staram się nie przesadzać z ilością alkoholu
OdpowiedzUsuńSporadycznie sięgam po %.
OdpowiedzUsuńDlatego staram się ograniczać alkohol...
OdpowiedzUsuńPiję umiarkowanie, a jak już pije to albo winko albo piwko ;p
OdpowiedzUsuńDobrze że ja za % nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńOczywiście wypije okazjonalnie raz na jakiś czas ale w małych ilościach:)
Piję zazwyczaj od okazji ;) Piwa nie pijam w ogóle. Zazwyczaj sięgam po czystą albo wino. Staram się też nie zajadać alkoholu śmieciowym jedzeniem. Na szczęście mój organizm nie ma tendencji do szybkiego zamieniania kalorii w tłuszczyk, więc do tej pory jeszcze nie zauważyłam, aby ubranka robiły mi się za wąskie po takiej zakrapianej imprezie ;)
OdpowiedzUsuńrzadko piję alkohol, a mój ulubiony to czerwone, półsłodkie wino lub piwa jabłkowe i cydry
OdpowiedzUsuńA ja właśnie próbuję się z przyjaciółkami umówić na picie... Nie przypasowałaś mi dziś z tym postem. :P Wiem, że alkohol ma sporo kalorii, ale zazwyczaj ignoruję ten fakt.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione Mojito jest aż tak kaloryczne? Ojej... nie wiedziałam nawet!
OdpowiedzUsuńNiestety po zwykłych 3 piwach czuje zaraz po sobie jak bym przybrała 1 kg jak nie więcej
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs. Do wygrania paleta cieni Kylie Jenner
https://indiesan.blogspot.com/2016/10/konkurs-wygraj-paletke-kylie-janner.html?m=1
Jak dobrze, ze nie piję często. :)
OdpowiedzUsuńZ tymi kaloriami to faktycznie prawda, ale cóż zrobić kiedy piwko się tak lubi... :)
OdpowiedzUsuńOstatnimi dniami to ja stronię od alkoholu :D
OdpowiedzUsuńto ja na szczęście nie mam tego problemu, żadne kalorie mi nie szkodzą, a nawet wprost przeciwnie. ;) teraz już spokojniej jest pod tym względem, głównie na wyjazdach czy przy okazji imprez (ale to też muszę mieć ochotę), ale na studiach było ciekawie. ;) i na szczęście nic nie poszło w boczki. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Przed dietą (która trwa jakieś 2 miesiące) czasem napilam sie drinka. Teraz w ogóle nie pije bo bardzo pilnuje ile kalorii spożywam w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio za dużo zaczęłam sobie drinkować i za często i do tego jeszcze te chipsiki jakieś albo cokolwiek :P masakra!
OdpowiedzUsuńJa juz poltora roku nie piłam alkoholu, ciaza, pozniej karmienie, ale nie tesknie:)
OdpowiedzUsuńWszystko z umiarem. I z głową. Jak ktoś pije regularnie + przekąski to wiadomo, efekty jakie są takie są. Ale okazjonalnie od czasu do czasu nawet taka mała rozpusta nie zaszkodzi. Przynajmniej mi, bo piję naprawdę rzadko.
OdpowiedzUsuńI drink really rare, but it was interesting to find out!
OdpowiedzUsuńKireiKana
ja jakoś nie przepadam za alkoholem
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest więc należy zachować umiar. Ja części sięgam po wino czasem whisky. A wódkę pije tylko na weselach popijając wodą. W tym roku pół roku nie piłam nic. Dla zdrowia i oszczędza organizmu. I co słyszałam za pytania od znajomych czy rodziny czy jestem chora albo czy jestem w ciąży. Mam to szczęście ze potrafię się bawić bez akocholu.
OdpowiedzUsuńSorry nie oszczędzania tylko oczyszczenia
OdpowiedzUsuńNiestety alkohol jest bardzo kaloryczny i wiele osób przez niego tyje. Kieliszek czerwonego wina ma jednak również pozytywny wpływ na nasz organizm ;)
OdpowiedzUsuńRzadko zaglądam do kieliszka.Nie cierpię piwa..
OdpowiedzUsuńJa piję tylko okazjonalnie. Ale nigdy nie zastanawiałam się nad kalorycznością alkoholu.
OdpowiedzUsuńa ja przeczytałam kiedyś artykuł o tym, że alkohol mimo sporej ilości kalorii nie powoduje tycia :D także piję bez obaw o sylwetkę :D hah :D co do ilości wypijanych %- zdarza mi się kieliszek wina raz na tydzień bądź dwa tygodnie. I czasem wódka na imprezie (raz na "ruski" rok) piwa nie lubię- jakoś mi pachnie dziwnie :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.zyciejakpomarancze.blogspot.com
a ja nie pije i jestem wolna od tych kalorii :D pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńA ja nie piję alkoholu:)
OdpowiedzUsuńJą piję od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńLubię piwo :) Pije wyłącznie w godzinach wieczornych i o dziwo po alkoholu czuję się pełna i nic nie podjadam. Zostałam też na szczęście obdarzona dobrą przemianą materii :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie myślę o alkocholu. Jeszcze 3 lata,ale już wiem że będę pić z umiarem
OdpowiedzUsuńZapraszam
truskawka-m.blogspot.com
Interesting information!
OdpowiedzUsuńHave a good day
Ja tylko sporadycznie lampkę wina lub szampana przy jakiejś wyjątkowej okazji. Piwa ani wódki nie piję wcale, ale twoje zestawienie robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko pije alkohol, ale aż trudno uwierzyć, że to ma tyle kalorii! Dobrze zapamiętać na przyszłość.
OdpowiedzUsuńOstatnio skończyłam 17 lat, więc średnio mogę się wypowiedzieć. Ale wydaję mi się, że jednego wieczorka to można troszeczkę tych kalorii zjeść i wypić :D
OdpowiedzUsuńW ogóle nie pijam alkoholu.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za alkoholem, od czasu do czasu wypiję smakowe piwo i mi tyle starczy :)
OdpowiedzUsuńJestem chudziną jakich mało, nie interesuje mnie kaloryczność alkoholu;)
OdpowiedzUsuńWiele osób uważa że alkohol nie tuczy, a jednak..
OdpowiedzUsuńMi się zdarza wypić alkohol raz na kilka miesięcy. :P A z tego co wyczytałam, to lubię te najbardziej kaloryczne alkohole. XD
OdpowiedzUsuńpiję od czasu do czasu, ta liczba kalorii nieco szokuje
OdpowiedzUsuńOj sama prawda! Piwo jest okropnie kaloryczne, a po nim tylko by się jadło. Dobrze, ze nie przepadam :D
OdpowiedzUsuńJa piję bardzo rzadko, przeważnie właśnie jedną lampkę wina :)
OdpowiedzUsuńGingerheadlife.blogspot.com
Nie przekonałaś mnie do rzucenia wina :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam :)
Lubię czasami wypić kieliszek czerwonego wina:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Nieletni się zgłaszają XD.
OdpowiedzUsuńNigdy nie liczyłam kalorii :P Poza tym nie ciągnie mnie do alkoholu bo najzwyczajniej w świecie mi to nie smakuje :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
czasami tylko czerwone wino wytrawne:)
OdpowiedzUsuńJa nie piję alkoholu :) Niektórzy uważają, że po alkoholu można przytyć. Nie każdy ma tendencję do tycia i błędnie mówi się, że jakiś napój kaloryczny lub produkt spożywczy dużo kaloryczny powoduje tycie. Tycie jest spowodowane wieloma czynnikami m.in. mała aktywność fizyczna, zła dieta, przemiany metaboliczne itd., dlatego też nie powinno się mówić, że jakiś napój lub produkt wysokokaloryczny spowoduje przytycie. Owszem, niektóre gatunki alkoholi zawierają dużo kalorii, ale picie go w małych ilościach raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodzi. Są osoby, które dużo jedzą i tak są szczupli, ale nie oznacza, że będą zdrowi, bo są i takie choroby, które mogą być przyczyną złego odżywiania np. cukrzycy. Nie mniej jednak należy pamiętać, że alkohol pity w nadmiarze szkodzi, więc pijmy alkohol z umiarem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk
Faktycznie jak się pije to i więcej je ale ja nie liczę kalorii ;)
OdpowiedzUsuńja raczej nie spożywam dużo alkoholu ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Wolę nie spoglądać na tą tabelę kaloryczności 😉
OdpowiedzUsuń;D
OdpowiedzUsuńBebo um pouquinho!
Ótima quarta!
Beijo! ^^
Nie mialam pojecia ze az tyle kcal maja :O
OdpowiedzUsuńhttps://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/11/organiczny-krem-nawilzajacy-na-dzien.html?showComment=1478126692828#c9079865835208917991
ja raz za czas lubię sobie piwko wypić ze znajomymi, ale tak poza tym to nie przepadam :D
OdpowiedzUsuńSo precise and detailed thanks!
OdpowiedzUsuńJa lubie się napić.. jak mogę.. :) chociaż raczej nie podjadam w trakcie ;)
OdpowiedzUsuńja nie pije :) a jak już się napije to raz dwa może trzy razy do roku
OdpowiedzUsuńNie lubie alkoholu
Kiedyś za młodu się dobrze imprezowało ale teraz już prawie 30-stka do tego mężatka to pasuje już wydorośleć ;p
AAAA no i targach bożonarodzeniowych pije grzańca ;) ale to 2 x do roku ;p i w małej ilości ;p
Lubię się napić, ale typowo okazjonalnie. Szkoda zdrowia na drugi dzień:)
OdpowiedzUsuńHa ha ha zawsze to mówię kumpelom jak mają ochotę na relaks :P Ja jestem dziwna i nie piję, praktycznie wcale, nie lubię - szok, a do tego mam uczulenie na wina, szampany, cydry ... :P
OdpowiedzUsuńJa za alkoholem raczej nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńTak, alkohol jest dramatycznie kaloryczny. Mnie praktycznie nie wolno pić ze względu na leki, ale jakos nie cierpię z tego powodu, nigdy nie przepadałam za procentami. :)
OdpowiedzUsuńO mnie można powiedzieć, że właściwie nie piję. No bo czy piciem można nazwać kieliszek czy dwa likieru raz na pół roku? Nie lubię alkoholu, nie pasuje mi jego smak, a swoje w życiu już wypiłam i nie bawi mnie dochodzenie do siebie następnego dnia.
OdpowiedzUsuńRzadko piję, ale zazwyczaj jedno piwo czy jeden drink. Nie lubię tego uczucia na drugi dzień :D
OdpowiedzUsuńTo co piję nie trzeba zagryzać ;) zresztą lepiej się najeść przed jakąś imprezą :)
OdpowiedzUsuń