Dziś post nietypowy.
Przyszedł oto czas, na pokazanie efektu zdobienia włącznika za pomocą sprzętu dekoracyjnego od firmy Akatja.pl jaki to upominek dostałam w ramach spotkania blogerskiego w Poznaniu, o którym pisałam tu: Klik!!
Oto specjał, jaki miałam na ścianie umieścić:
A oto jak wyszło:
Jak powinno wyjść:
Klik! |
Generalnie do tego typu ozdób - klejenie, układanie itp. - mam dwie lewe ręce więc spuśćmy zasłonę milczenia na mój twór żałosny.
Myślę, że takie naklejki pod włącznik są dobre dla kogoś bardzo cierpliwego i dokładnego.
Ja niestety mówię im nie, zwłaszcza, że mój osobisty włącznik na światło w pokoju jest zaraz obok... ściany.
W powietrzu raczej ozdób wieszać nie będę.
W powietrzu raczej ozdób wieszać nie będę.
A Wy bawiliście się w ozdabianie włączników?
Kathy i Leon
Nie posiadam ozdób na włączniki w moim domu.
OdpowiedzUsuńto dobrze jak dla mnie to zbędne akcesorium:)
UsuńSuch lovely inspiration! xx
OdpowiedzUsuńwhat? hahahah;p
Usuńtak to jest, jak piszą, a nie czytają nawet :D hahaha
UsuńJa pod włącznikami mam przezroczyste plastikowe nakładki - bo inaczej były paluchy tłuste poodbijane dzieci ;)
OdpowiedzUsuńja nic nie mam :D moje są gołe i wesołe xd
UsuńPatrząc na Twoje próby cieszę się, że sama ich nie mam, po 3 minutach pewnie dostałabym szału :D
OdpowiedzUsuńja dostałam właśnie szału i zerwałam wszystko xd
UsuńKiedyś miałam pół ściany z taką naklejką, było to drzewo z ptakami. Naklejki przy włącznikach widzę po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńo ludu jak ja bym miała naklejać drzewo i ptaki to bym musiała na melisie uspokajającej potem działać;p
Usuńgdy remontowaliśmy pokój zastanawiałam się nad zakupem :D ale skończyło się na zwykłej plastikowej osłonce :D nie przejmuj się, nie jest tak źle :) :*
OdpowiedzUsuńbuziaki! :)
www.zyciejakpomarancze.blogspot.com
jesteś za miła ;p wyszło tragicznie ;p
UsuńMiałam kiedyś coś takiego na ścianie przy kontakcie, ale nie było większego problemu z naklejeniem:)
OdpowiedzUsuńmoże było małych rozmiarów?:)
UsuńTakie samo. Tylko zdemontowaliśmy kontakt, nakleiliśmy na ścianę naklejkę i założyliśmy kontakt:)
UsuńWybacz ale usmialam sie :D I to jeszcze jak :D Twoj wpis bardzo poprawil mi humor z samego rana :D
OdpowiedzUsuńDokladnie chodzi o to ze te naklejki nakleja sie POD a nie na wlacznik :D Rozumiesz? Demontujesz wlacznik naklejasz a potem montujesz :) ponieważ jak naklejisz na wlacznik to naklejka sie falduje przez nierówną powierzchnie i nie ma mozliwosci zeby sie rowno i dobrze nakleila :D A ogolnie to bardzo fajna sprawa bo nie bruzdzi sie sciana wokolo wlacznika :)
Nie mam takich ozdób i raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie mam ozdób na włączniki, moje próby naklejenia pewnie wyglądałyby podobnie do Twojego efektu :)
OdpowiedzUsuńFajne te naklejki :)
OdpowiedzUsuńja wynajmuję i nie moge sobie podkleić czegoś takiego, a ładnie to wygląda
OdpowiedzUsuńnie widziałam wcześniej takich ozdób na włączniki, bardzo fajnie taka ozdoba wygląda :)
OdpowiedzUsuńHehe, no rzeczywiście, trochę nie poszło :D Takie ozdoby mają jedną zaletę. Nie widać śladów naokoło włącznika od paluchów. Ale osobiście również nie mam i nie przepadam.
OdpowiedzUsuńFajna sprawa. Zapobiega brudzeniu. Sama mam podobną naklejkę i właśnie czym prędzej planuję ją przykleić :) o! :) Chociaż nie wiem czy do końca by mi pasowała do wystroju. Może kupię inna model niż ten, który mam :) Pozdrowionka poniedziałkowe! :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nigdy nie ciągnęły tego typu ozdoby :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś takie zabezpieczenie przed brudzeniem ścian- naklejki ale nie miałam żadnego problemu z przyklejeniem ich
OdpowiedzUsuńJa nieozdabiam :)
OdpowiedzUsuńNie podobają mi się "ozdoby".
OdpowiedzUsuńO Leon- z klejeniem, zdobieniem, wycinaniem mam to samo:))))
OdpowiedzUsuńKusiło mnie coś takiego... Teraz zaczynam mieć wątpliwości ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałm, ale podobają mi się takie naklejki :)
OdpowiedzUsuńjak jest dobrze zrobione to ładnie wygląda, ale ja u siebie takich gadżetów też nie posiadam :D
OdpowiedzUsuńNigdy się jeszcze nie bawiłam w takie ozdabianie :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy czegoś takiego nie robiłam bo mam też dwie lewe ręce i pia by z tego wyszła heh
OdpowiedzUsuńChciałam sobie kupić taką ozdobę, ale nie było takiego koloru i wzoru jaki chciałam. W sumie też czasami brakuje mi cierpliwości do takich rzeczy i nie wiem jakby to u mnie wypadło ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam. Niby ściany wokół włącznika się brudzą, ale jak się zerwie taką nalepkę, zostanie ślad 😮
OdpowiedzUsuńUważam, że to bardzo fajny pomysł :) Obecnie mam zwykłą naklejkę naścienną i zastanawiam się właśnie też nad taką na włącznik. No, ale zobaczymy, czy w końcu w nią zainwestuję czy nie :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Nie miałam pojęcia , że coś takiego w ogóle istnieje :P jak zobaczyłam tytuł postu to miałam nie lada zagwostkę o co chodzi :D
OdpowiedzUsuńU mnie niestety taka naklejka by się nie zmieściła. :)
OdpowiedzUsuńTez mam dwie lewe ręce do takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńNie podobają mi się takie naklejki, więc ich nie mam :D
OdpowiedzUsuńP.S. W końcu dodałam post, więc zapraszam najbardziej niecierpliwą czytelniczkę :P
P.S. 2 dobrze, że byłaś taka niecierpliwa, przydał się kopniak :D
Ładnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie troszkę nie wyszło :) Ale ja bym pewnie zrobiła podobnie :)
OdpowiedzUsuńNie mam takich ozdób. Za to na włącznikach ostatnio syn ponaklejał fluorescencyjne nietoperze :)
Pozdrawiam
ja teraz kupiłam szerokie włączniki,więc problem rozwiązany,jest gdzie nie trafiać i co brudzić i takie włączniki polecam :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Fajna naklejka!:)
OdpowiedzUsuńxBasia
ja uważam, że takie naklejki mogą być fajne, trzeba być cierpliwym ;p
OdpowiedzUsuńnice idea to decorate home!
OdpowiedzUsuńThank you for your visit and comment on my blog. I do not have stickers on my switch. I think I do not have the patience to deal with the stickers. Thank you for following, I am now your newest follower!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście na stronie sklepu lepiej to wygląda.
OdpowiedzUsuńWhat an amazing post, thanks for sharing! :)
OdpowiedzUsuńKisses,
Le Style et Moi
http://lestyleetmoi.blogspot.com.es/
Nie mam takich naklejek ;) Dla mnie to już trochę takie wymyślanie... ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie dla mnie. Ja szczerze napisawszy to jeszcze nie zabrałam się za ten produkt.
OdpowiedzUsuńCiekawa inspiracja 😄
OdpowiedzUsuńCóż.. ta czarna wygląda bardzo ładnie. Twoja interpretacja jest ... zabawna. ;-)
OdpowiedzUsuńOgólnie nie wygląda to źle ale jak dla mnie zbędny produkt :) co do moich zakupów to zrobię zdjęcia i wstawie je w jednym z postów p.s. mój portfel płacze:D
OdpowiedzUsuńNo widać coś Ci nie pykło:D Ja nie jestem przekonana do takich ozdób:D
OdpowiedzUsuńNie mam takich ozdób przy włącznikach.
OdpowiedzUsuńnie mam takich ozdóbek ;p pewnie też bym się wkurzyła podczas klejenia ;)
OdpowiedzUsuńmoja siostra za to u siebie domu ma w salonie na ścianie drzewo z ptakami wygląda meeega ;D i na piętrze też coś poprzyklejane, niestety nie mam tego talentu ;d
Great products dear! Thanks for sharing! xox
OdpowiedzUsuńVesna - new post on Home Chic Club
Takie naklejki powinny być łatwe do naklejenia, a nie każdy element osobno. To nie puzzle. Ktoś kto źle wymyślił.
OdpowiedzUsuńNaklejki na ściany bywają fajne, ale takie pod gniazdko mnie nie do końca przekonują. Za to niektóre wzory ramek są kuszące, można poszaleć. ;)
OdpowiedzUsuńJa też miałam z tej firmy i trzymają się do dziś dnia :))
OdpowiedzUsuńKochana mogę prosić o kliki TUTAJ? Będę wdzięczna :*
NIe miałam nigdy czegos takiego :D
OdpowiedzUsuńThat's really cool! I have never seen these sticks around the light switch before.
OdpowiedzUsuńHave a good week
Również mam do takich spraw dwie lewe ręce :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno takowe widziałam i powiem szczerze że nad nimi myślałam, ale jakoś doszłam do wniosku że wolę takie same samotne włączniki ;) Chyba jednak wolę prostotę ;) Tym bardziej że u nas mamy farbę ceramiczną to i plamy od paluszków nie straszne ;)
OdpowiedzUsuńFajne to. Nie mam czegoś takiego u siebie w domu.
OdpowiedzUsuńJa tego nigdy sama nie naklejam :P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz coś takiego widzę :)
OdpowiedzUsuńMnie wyszłoby dużo gorzej, nie łam się :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam do tego nerw, ale mój mąż umie ładnie naklejać na ścianę takie gotowe wzory.
OdpowiedzUsuńKilka razy widziałam coś takiego, zastanawiałam się czy nie kupić, jednak zawsze rezygnowałam. Teraz raczej uważam, że do mojego pokoju, domu się nie nadają.
OdpowiedzUsuńoj, coś chyba poszło nie tak:P
OdpowiedzUsuńFajne te naklejki, ciekawie urozmaicą wnetrze
OdpowiedzUsuńps. widzimy się na spotkaniu łódzkich blogerek w lutym:D
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z takimi naklejkami, ale sama nie wiem czy chciałabym takie w swoim domu :)
OdpowiedzUsuńTakie ozdoby mnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie umiem takich dekoracji dobrze przykleić, zawsze coś wychodzi krzywo.. :D No cóż, może to lepiej, bo nie przepadam za tego typu ozdobami i zwykle daruję sobie ich zakup :)
OdpowiedzUsuńNawet włączniki mogą wyglądać ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńNie mam takich udziwnień, chociaż trochę żałuję, że nie mam tych silikonowych podkładek, bo jednak z czasem ściana wokół włącznika się brudzi.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ozdobiony włącznik, ale jak przemalowany miałam pokój to go już nie ma :/
OdpowiedzUsuńmam takie naklejki i są świetne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo świetny pomysł. To już nie chodzi tylko o ozdobę, ale często brudzi się powierzchnia przy włączniku. Zwłaszcza, że nie pomyślałam i w piwnicy tam gdzie często z powodu ogrodu mam brudne ręce pomalowałam ściany na biało.
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda, ja u siebie mam takie plastikowe nakładki, które chronią ścianę przed zabrudzeniem. Też wyglądają super! :)
OdpowiedzUsuńNie ozdabiam włączników. Lubię minimalizm :)
OdpowiedzUsuńU mnie jedyną ozdobą wyłącznika w moim pokoju jest niebieska ściana;p
OdpowiedzUsuńswietna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/11/nowosc-od-oillan-seria-intima-mama.html
Nie bawiłam się nigdy, ale wydaje mi się, że z tym poradziłabym sobie trochę lepiej ;p Nie wpadłaś na to że ta róża powinna być po prawej stronie? ;d
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę coś takiego:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, w założeniu wygląda bardzo ładnie...
OdpowiedzUsuńZaszalałaś:D
OdpowiedzUsuńa mi sie nie podobaja, juz wolałabym takie przezroczyste z plexi chyba :)
OdpowiedzUsuńNierówno Ci wyszło :D
OdpowiedzUsuńJeśli miałabym wybierać, to tylko ten ostatni jako tako się prezentuje według mnie, ale ogólnie nie lubię takich rzeczy.
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńGosto de adesivos para interruptores!
Ótima segunda!
Beijo! ^^
Jeszcze nie próbowałam. :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich ozdób i nie kupuję. Przepraszam, ale wyszło Ci to strasznie. Zrywaj szybciutko! ;)
OdpowiedzUsuńMam jedną naklejkę na włącznik tej marki, przykleiłam, nawet mi to wyszło, ale też nie mam cierpliwości do takich ozdób. Ich zaletą jest z pewnością to, że nie brudzimy ściany wokół włącznika podczas korzystania z niego, ale czy jest to niezbędne?
OdpowiedzUsuńMam takie ozdoby pod każdym włącznikiem, nawet tej samej firmy i są świetne. Przed naklejeniem ozdoby odkręcasz włącznik i jest ok ;)Najlepiej jakiegoś mężczyznę poprosić o pomoc ;)
OdpowiedzUsuńPost faktycznie nietypowy, ale bardzo fajny :D Mi kiedyś takie ozdoby się podobały, ale teraz już nie za bardzo. Nigdy czegoś takiego nie kleiłam i kleić nie będę. Podejrzewam, że zrobiłabym podobnie do Twojego, albo i jeszcze gorzej ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś bawiłam się w coś takiego:)
OdpowiedzUsuńMnie się to nie podoba - wolę klasyczne włączniki ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie ozdoby, jednak nie posiadam takowych :D
OdpowiedzUsuńJa wyznaję zasadę mniej znaczy więcej i unikam nadmiaru ozdobników.
OdpowiedzUsuń