O ludzie świata...
Jak dawno nie było łowów z lumpeksa...
O losie...
Tak być nie może!
Zaraz więc pokażę Wam, co upolowałam w sobotę.
Rzeczy były co prawda mocno przebrane i mocno wybrane, ale moje oko łowcy najlepszego, wyczaiło dwie bardzo zacne rzeczy.
Oto i one:
![]() |
skórzana torebka na długim pasku, Bozzini - 9 zł |
![]() |
tu z bliska |
![]() |
tu od środka |
![]() |
spodnie do kolan, Denim, r. 36 - 4 zł |
Torebka skórkowa, prezentowana na pierwszym ujęciach jest po prostu moim łupem łupów!
Niezwykle elegancka i szykowna, w stanie wręcz doskonałym, będzie idealna na co dzień i na wielkie wyjście
Spodenki natomiast tak świetnie leżą, że aż tyłek rośnie w siłę!
Dziwne, że w normalnych sklepach nie mogłam podobnych znaleźć za normalną cenę...
Byłby jeszcze i jeden łup.
Mianowicie zwiewna sukieńczyna w kolorze różowo-fiołkowym.
Cud i miód na pierwszy rzut oka...
Jednakże przy drugim rzucie oka, zauważyłam nadpruty zamek i brzydkie plamy na dekolcie.
No cóż, widać nie była mi pisana.
Nie mniej jednak trochę mi łezka się uroniła, jak zobaczyłam zły jej stan materiałowy...
A jak się Wam podobają powyższe łowy?
Kathy i Leon, co właśnie jest w robocie.