GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cargo Cosmetics. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cargo Cosmetics. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 lipca 2021

2726. Cargo Cosmetics Wanderlust Eye Shadow Palette paleta cieni do powiek

 Witajcie!

Dziś czas na oka malunek.

Będę mówić o Cargo Cosmetics Wanderlust Eye Shadow Palette paleta cieni do powiek.

Słowo od producenta: "Strong desire to travel? Take your make up curiosity on a trip with the Limited Edition Wanderlust eyeshadow palette.

  • Cargo products were made for the traveler in us and now the perfect accessory - the Wanderlust palette - will go with you wherever you may explore! 
  • Eye Shadows are arranged into 3 quads and 6 duos of expertly coordinated shades.
  • Create your perfect look, no matter where in the world your travels take you! 
  • Shades:
    • Discover (Matte warm cream)
    • Wander (Light champagne gold)
    • Travel (Light nude shimmer)
    • Festival (Matte light muted sage green)
    • Light (Shimmer cool grey)
    • Navigate (Matte light grey-lilac)
    • Explore (Matte nude pink)
    • Curious (Shimmer rose-taupe)
    • Voyage (Matte grey brown)
    • Roam (Shimmer forest green)
    • Desire (Shimmer medium grey)
    • Dream (Shimmer royal purple)."

Produkt w okazałości:



Od producenta:





Po otwarciu wieczka:







Na dłoni:



Szczegóły:

Cena i dostępnośćprodukt znalazłam na Allegro w zestawie kosmetyków. Normalna jego cena to ok. 40$.
Zapach: kredowy.
Konsystencja: typowa dla cieni do powiek.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w tonacji pastelowo-jasnej, plastikowe, solidne, z lusterkiem i dołączonym do cieni pędzelkiem. Pojemność każdego cienia: 0,8 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad rok malowania się.

Działanie: kiepskie. Zacznę od tego, że nigdy wcześniej nie miałam okazji używać produktów marki Cargo Cosmetics. Owszem, widziałam pełne pochwał recenzje tychże mazideł na zagranicznym Youtubie, ale nie skorciły mnie na tyle, aby dokonać zakupu. Traf jednak chciał, że podczas buszowania na Allegro, znalazłam wyprzedaż kosmetyków różnej maści, właśnie z powyższą paletką w zestawie. Nie muszę chyba mówić, że skończyło się to zakupami? I tak oto w me łapki wpadła Wanderlust od Cargo Cosmetics. Na pierwszy rzut oka byłam nią zachwycona; świetna, solidnie wykonana paleta, z porządnym lusterkiem i pędzelkiem, który nie wygląda, jakby zaraz mu się włosie rozleciało. Drugi rzut oka był już nieco mniej korzystny, bo wystarczyło nabrać obojętnie jaki cień, by ten zaczął się pylić niemiłosiernie... Ło ludu wszelaki. Dawno nie widziałam takiego osypu i to zarówno w produktach matowych jak i perłowych. Wystarczyła chwila, bym się cała ufajdała i przy okazji pół blatu biurka zabrudziła. Metodą prób i błędów jakoś udało mi się opanować korzystanie z Wanderlust; mianowicie delikatne wtłaczanie cieni opuszkiem palca na pokrytą bazą powiekę. Wtedy osyp jest faktycznie najmniejszy i nie stanowi zagrożenia dla otoczenia. Trzeba jednak uważać podczas blendowania, bo cienie lubią się "wytrącać" i musimy kilka razy dokładać dany kolor, aby przejścia odcieni były dobrze widoczne. Co do trwałości produktu, tu standardowo jak w przypadku innych, otóż na podkładzie czy korektorze makijaż oczu wytrzymuje ok. 8 godzin. Dodam jeszcze, że specyfik mnie nie podrażnił ani nie uczulił, jednakże nie sięgnę po niego ponownie. Ten osyp i perturbacje podczas blendowania stanowczo zniechęciły mnie do użytkowania cieni Cargo Cosmetics...

Ocena: 2/5

Miałyście?

Kathy Leonia

środa, 30 czerwca 2021

2721. Makijaż paletą Wanderlust z Cargo Cosmetics

 Witajcie!

Dziś czas na makijaż.

W roli głównej wystąpi paletka cieni Wanderlast z Cargo Cosmetics.

Oto jak całość malunku wyszła:




Cienie używane:



Lista wszystkich produktów:

a) twarz:
- Rimmel Lasting Matte nr 103 True Ivory matujący podkład do twarzy,
- Ecocera Banana Pressed Powder prasowany puder bananowy,
Catrice Light Spectrum Strobing Brick nr 010 Brown Brillance.

b) oczy:
- Cargo Cosmetics Wanderlust Eyeshadow Palette paleta cieni do powiek,

c) eyeliner:
Focallure Superfine Liquid Eyeliner wodoodporny eyeliner eyeliner w pisaku.

d) baza pod cienie:
- Too Faced Shadow Insurance Original baza pod cienie do powiek.

e) tusz do rzęs:
- Bourjois Twist Up The Volume 2 w 1 Mascara pogrubiająco-wydłużający tusz do rzęs.

c) usta
- Revers Cosmetics pielęgnacyjny balsam do ust z naturalnym olejkiem z CDB.

d) brwi
Qibest Outline Eyebrow Gel żel do brwi nr 03 Ash Brown.


Powiem Wam, że mimo tego, iż makijaż wyszedł całkiem w porządku, to nie jestem zadowolona z pracy z paletką Cargo Cosmetics...

Ile ja się namęczyłam, żeby je ładnie nałożyć na powiekę i wyblendować, to nie macie pojęcia.
Cienie te są bowiem tak suche i tak osypujące się, że przed przystąpieniem do malowania się, najpierw potrzeba się napić porządnej dawki nervosolu, coby się nie denerwować za bardzo. Dopiero po tej wstępnej czynności konsumpcyjnej, można bawić się dalej.

Całe szczęście, że najpierw zaczęłam tworzyć malunek na oku, dzięki czemu ów nieszczęsny osyp mogłam spokojnie zetrzeć pędzelkiem; w przeciwnym razie, gdybym najpierw nałożyła tzw. tapetę na buzię, a dopiero potem zabrała się na oko, to normalnie bym miała wszystko w cieniowym pyłku...

Osyp to jedno, a zakłamanie kolorystyczne to drugie. 
Dacie bowiem wiarę, że cień naniesiony na zewnętrzny kąt oka to ta piękna, soczysta zieleń?
Cóż, nie muszę chyba mówić jakie było moje zdziwienie, gdy podczas blendowania ze szmaragdu zrobił się granat...

Jeśli chodzi o trwałość makijażu to całość miałam na sobie standardowo ok. 10 godzin.
Pod koniec dnia widać było wyraźnie, że cienie trochę zaczynają żyć swoim życiem i ewidentnie chcą uciekać z powieki, ale nie wyglądało to jakoś nieestetycznie czy brzydko.

Z powyższego makijażu wniosek mam jeden, mianowicie: nigdy nie wiesz, jaki cień wyblendujesz.

A Wy co dziś na oczach macie?

Kathy Leonia

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru