GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

sobota, 31 października 2015

883. Na Hallowen!

Witajcie!

Dziś święto wszystkich straszaków i upiorów.
Ma być mroczno, krwiście i blado ze strachu!

Dlatego też przybywam do Was z dekoracją Hallowenową, jaką poczyniłyśmy w naszej placówce roboczej.
Uwaga, może być groźnie!

Oglądasz na własną odpowiedzialność.

Dekoracja ścian:





Wystrój recepcji:



Taśmy na biurkach:


Malunki na tablicy w holu:




Powiem Wam, że miałyśmy niezły ubaw w przygotowywaniu powyższych straszności.
Zajęło nam to kilka godzin, ale efekt zapiera dech w trzewiach.

Szkicowanie, wycinanie, kolorowanie i przyklejanie...
Nie było lekko, pot lat się strumieniami a czas gonił.
Nie mniej jednak warto było!

Kursanci - duzi i mali - są zachwyceni i miast spieszyć na zajęcia, stoją i podziwiają obrazki z dynią w tle.
Nie wiem co prawda, jak ktoś zdoła przyswajać wiedzę po gapieniu się na owe strachy, ale to już jego problem.

Powyższe dekoracje będą pewnie wisiały aż do czasu Bożego Narodzenia, gdyż nikt nie będzie miał serca by je usunąć wcześniej!

A Wy dekorujecie robocizny na Hallowen?

Kathy i straszny Leon

piątek, 30 października 2015

882. Migawki z Light Movie Festival, 2015 r.

Witajcie!

Dziś przybywam do Was z krótką relacją fotograficzną odnośnie zacnego, kulturowego wydarzenia w mieście łódzkim, jakie miało miejsce na początku października.

Light Movie Festival, bo o nim mowa, raduje kolorowymi iluminacjami świetlnymi serca i dusze łodzian od ponad już trzech lat (tu relacja z 2014 r. : Klik!)

Od piątku do niedzieli główna ulica Piotrkowska mieście, oraz miejsca nieopodal, rozbłyskują wieczorową porą światłami ułożone w przeróżne układy choreograficzne.

W tym roku owe zacne pokazy miały miejsce od 9-11 października.

Niestety, z racji na wyjątkowy ziąb i chłód moja aktywność fotograficzna była mniejsza niż w roku ubiegłym...

Nie mniej jednak zainteresowanych zapraszam w świetlną podróż razem z Leonem:

rozkład imprezy

punkty godne zwiedzania

harmonogram zabawy

komin przy EC1

komin znów

jakieś dziwne śruby

oświeciło Leona!

widok na EC1

fabryka w świetle

to wszytko czarne to tłumy ludzi

odliczanie!

zaczynamy zabawę

Powiem Wam, że czuję jakieś rozczarowanie w tym roku owym festiwalem.
W zeszłym było zdecydowanie więcej atrakcji, które wzrok przykuwały.

W tej edycji jakoś nie było co fotografować więcej niż to, co pokazałam.

Mam nadzieję, że w 2016 r. twórcy postarają się bardziej, by wzrok Leona przykuć.

Kathy

czwartek, 29 października 2015

881. Recenzja: Unika Plus Hyal płyn do soczewek

Witajcie!

Dziś podumam sobie z Wami o pewnym płynie do soczewek.

Będzie to specjał znany pod nazwą Unika Plus Hyal, jaki otrzymałam w ramach współpracy z Domem Soczewki.

Słowo od producenta: "UNIKA PLUS hyal - najwyższej jakości wielofunkcyjny płyn do soczewek przeznaczony do czyszczenia wszystkich typów miękkich soczewek kontaktowych.

Płyn UNIKA PLUS hyal jest wzbogacony kwasem hialuronowym, mającym ogromne zalety w pielęgnacji oczu. Najważniejsza z zalet - zdolność do przyciągania i wiązania wody oraz nawilżania soczewek, zwłaszcza wykonanych z materiału silikonowo-hydrożeloweg. Dzięki tych i innych właściwości płynu UNIKA PLUS hyal jest zapewniane dłuższe i komfortowe noszenie soczewek silikonowo-hydrożelowych.

Płyn UNIKA PLUS hyal:

  • pasuje dla osób o oczach wrażliwych;
  • wzbogacony kwasem hialuronowym;
  • przyciąga i wiąże wodę, co pozwala uzyskać komfort noszenia soczewek;
  • przedłużają czas komfortowego noszenia silikonowo-hydrożelowych soczewek."



Skład:

Mazidło w opakowaniu:


Po otwarciu:


Obietnice producenta:






Urocza ulotka przed użyciem:




Na dłoni:



W pudle na soczewki: 




Szczegóły:



Cena i dostępność: płyn otrzymałam jak produkt ze współpracy z 
Domem Soczewki. Normalnie można go dorwać właśnie tam, gdzie kosztuje ok. 30 zł.
 Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: wodna woda.
 Opakowanie i pojemność: biała butla, solidnie wyglądają z angielskimi napisami i fruwającymi nań motylkami w niebieskiej i zielonej tonacji. Pojemność: 500 ml.
 Wydajność: bardzo dobra. Produkt spokojnie starczy na kilka miesięcy użytkowania.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że jako osoba nosząca soczewki kontaktowe, płynu do nich potrzebuję dosłownie jak kawy z mlekiem o poranku. Do tej pory kupowałam mazidła tego typu najczęściej z Rossmana, gdyż były tanie, jednakże ich pojemność okazywa się zbyt mała, jak na moje wymagania. Gdy zatem mogłam sobie wybrać do recenzji płyn Unika Plus Hyal byłam wniebowzięta! Ot 500 ml cudo całe dla mnie! Moja radość z użytkowania płynu rosła z każdym dniem; produkt po prostu wspaniały. Przede wszystkim dobrze oczyszcza soczewki z osadów białkowych i ewentualnych pyłków kurzowych, Ponadto dezynfekuje wszelakie bakterie oraz przyjemnie nawilża soczewkowego glutka. Gdy rano zakładam ponownie swoje przezroczyste "gałki oczne" widzę dobrze, widzę wyraźnie, widzę wszystko tak jak należy! Nic mnie nie piecze, nic nie podrażnia nic nie uczula. Dodam, że produkt 
Unika Plus Hyal jest wyjątkowo wydajny; wystarczy jedynie kropelka naniesiona na soczewkę podczas mycia i delikatnie potarcie jej w środku, aby takowa była czysta. Podoba mi się także dodatek do płynu, jakim jest dodatkowy pojemniczek na soczewki. Nigdy bowiem nie wiadomo, kiedy przyjdzie potrzeba, aby soczewki nagle zdjąć. Jeśli do tych wszystkich peanów na cześć Unika Plus Hyal dodam niską cenę oraz łatwą dostępność w Internecie - ot geniusz! Polecam Wam gorąco tego przyjemniaczka - ja sama na pewno wrócę do niego nie raz
Ocena: 5/5

Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.

Miałyście?

Kathy i Leon

środa, 28 października 2015

880. ZaTAGowana

Witajcie!

Dziś w ramach środowej rozrywki, przybywam do Was z tagiem.

Pytania od: http://urodowo-i-zdrowo.blogspot.com/

Zaczynamy:

1. Złota rybka chce spełnić Twoje życzenie ale tylko jedno, co by to było?
Na ten moment marzy mi się zakup auta. Niestety, przez brak czasu nie mam możliwości dokończyć owego przedsięwzięcia. Dlatego też od złotej rybki żądam limuzyny, która mi nagle się zmaterializuje przed domostwem z rana!

2. Jaki jest Twój ulubiony bohater literacki i dlaczego? 
Nie param jakąś wielką miłością do konkretnych postaci z literatury. Jeśli jednakowoż bym miała wybierać, to wskazałabym na Scarlett o'Hara z Przeminęło z wiatrem. To wyjątkowa dziarska persona, która mimo zacofanych czasów w jakich żyła, umiała wykraczać poza narzucone przez społeczne rygory schematy i robiła to, co chciała. Filtrowała, pracowała, 3 mężów miała. Babka na medal!

3. Czym się kierujesz na zakupach ciuchowych; panującymi trendami czy wygodą?
Co tam trendy, co tam wygoda... Dla Leona najbardziej liczy się kwestia ile dany łach kosztuje i czy na pewno jest mi potrzebny... Nie będę przecie przygarniała 10 niebieskiego sweterka czy 20 pary butów na obcasie w kolorze czarnym.

4. Gdybyś mogła/mógł mieć jedną super moc co by nią było?
Tak jak w poprzednich tagach, tak i w tym, chciałabym czasem stać się niewidzialną dla pewnych denerwujących mnie osób. Dzięki temu mogłabym porządnie nakopać temu czy owemu.

5. Ulubiony vloger? 
Nie jaram się jakoś oglądaniem filmików urodowych w sieci. Czasem obczaję coś spontanicznie tejże pannicy: Klik!, ale żeby od razu wskazywać na kogoś ulubionego, to gruba przesada.

6. Jaki jest Twój sprawdzony przepis na wyśmienitą kolację?
Idealna kolacja to micha paprykowych, pikantnych czipsów i piwo z sokiem malinowym!

7. Gdzie widzisz siebie za 10 lat?
Leon za 10 lat będzie znaną postacią blogową, która za drobne opłaty pieniężne, udzielać będzie porad i wywiadów w licznego rodzaju talk-show w TV o życiu swym.

8. Jak by wyglądał Twój idealny dom?
Zgodnie w moją górską obsesją, marzy mi się domek zgrabny, mały, drewniany gdzieś na łące górskiej postawiony. Dookoła owego domostwa widzę niezmierzoną liczbę drzew i krzaków w sadzie, nawadnianą przez porywisty strumień o krystalicznie czystej wodzie. Nad głową ćwierkają mi ptaszęta dzikie, a u nóg łasi się wielkie psisko i kocisko. Przy boku mym z kolei wiernie trwa jakieś wiernie, przystojnie chłopisko, ogorzałe od wiatru i ciężkiej pracy.

9. Co Cie najbardziej wkurza w Twoim zachowaniu? ;-)
Hm, jest kilka pewnych rzeczy nieco denerwujących Leona w Leonie (nadmierna pewność siebie, upartość, chęć zdobywania), ale skoro od lat 27 nauczył się z nimi żyć, to nie są one na tyle istotne, by peany pisać.

10. Pomysł na idealny jesienny wieczór?
Wielki kubeł gorącej czekolady z bitą śmietaną! Do tego lektura jakiegoś krwistego horroru zioma Mastertona i jestem iście w jesiennym niebie.

11. W Twojej torebce nie może zabraknąć? - chodzi mi o kosmetyk :)
Zdecydowanie perfumy i dezodorant to moje must have. W czasach, gdzie nie wszyscy lubią dbać o higienę osobistą w MPK, ładny zapach z torebki czy szalika ulatniający się, ratuje czasem życie nozdrzy.

Kto chce, ten niech się bawi w odpowiadanie na pytania.

Kathy i Leon

wtorek, 27 października 2015

879. Jak prawidłowo nakładać maseczkę z glinki na twarz?

Witajcie!

Dziś przybywam do Was z postem instruktażowym dotyczącym maseczkowania się.

Wiem, że późno - bo dopiero po dwóch latach pisaniny kosmetycznej - odkryłam świetne właściwości błotka nanoszonego na twarz, ale cóż, lepiej teraz, niż nigdy!

Maseczka z błota - brzmi banalnie i trywialne.
Ot nakładamy papkę na facjatę i już.

Ale to nie jest takie proste, jak się zdaje!

Oto czynności podstawowe przy maseczkowaniu się:

1.  Umyj i oczyść odpowiednio wcześniej twarz. Nie maseczkuj się przy pełnym make up, bo zamiast efektu oczyszczenia, będzie efekt tzw. z tyłka wzięty.



2. Do rozrobienia maseczki przygotuj trochę ciepłej wody i spodek. Na nim to będziesz mieszać glinkę z dodatkiem wody. Produkt jest gotowy do nałożenia na twarz, gdy ma konsystencję papki.





3. Aby włosy nie przeszkadzały w zabawie, zabezpiecz je albo wysokim upięciem - typu kita - albo opaskę nałożoną nań. Dzięki temu pojedyncze, fruwające kosmyki nie będą nam przeszkadzać i fajdać się podczas całej operacji.



3. Najlepszym aplikatorem maseczki jest ziom palec.



4. Maseczkę nakładaj zatem paluchem cienką warstwą na twarz, z omijaniem okolic wewnętrznych oczu, nosa, ust.
Jeśli nałożymy zbyt dużo produkt na twarz - zaschnie nam bardzo szybko i będziemy musieli ją zwilżać w trakcie noszenia.



5. Maseczkę trzymaj na twarzy ok. 15-20 minut. Po tym czasie umyj twarz ciepłą wodą i raduj się z efektu gładkiej skóry. Proceder powtarzaj regularnie, najlepiej co tydzień.



Dla zainteresowanych, acz niepokojących się stanem facjaty Leona:

Skóra na zdjęciu jest owszem delikatnie zaczerwieniona po maseczce.
To jednakże naturalne, gdy twarz jest przez dłuższą chwilę myta i pocierana.
Po upływie kilku minut wszystko wraca do normy.

A Wy maseczkujecie się?

Kathy i Leon


poniedziałek, 26 października 2015

878. Recenzja: Ozdoby na paznokcie Donegal 3D

Witajcie!

Dziś przybywam do Was z recenzją naklejek do pazurów z Donegala.

Słowo od producenta: "Ozdoby na paznokcie firmy Donegal pozwalają stworzyć w szybkim czasie efektowny i niedrogi manicure. Naklejkę należy zdjąć z arkusza, delikatnie przykleić na umyte i osuszone paznokcie. Nadaje się zarówno do paznokci naturalnych jak i sztucznych. Na listku znajdują się dwa różne komplety naklejek. "

Produkt w opakowaniu:


Od producenta:


W pakunku:


Na pazurach:





Szczegóły:


Cena i dostępność: wzorek otrzymałam jako wygrana w rozdaniu. Normalnie można je dorwać na Allegro za ok. 10 zł.
 Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: biały ażurek do naklejania.
 Opakowanie i pojemność: przezroczysta tacka z naklejonymi wzorkami. Ilość: 10 sztuk.
 Wydajność: beznadziejna. Cały manicure wytrzyma li jeden dzień.
Działanie: kiepskie. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z naklejanymi ozdobami na pazury. Dlatego też byłam niezwykle podekscytowana, gdy od Sisi otrzymałam w paczce owe białe pipki od Donegala. Oczyma wyobraźni widziałam już, jak te białe wzorki dumnie zdobią pazury me. Niestety, rzeczywistość w trakcie i po nałożeniu pipków, okazała się smutna. Biały wzorek, nie dość, że ciężko schodził z miejsca pierwotnego naklejenia, kruszył przy nieco mocniejszym dotknięciu... Gdy tylko chciałam bowiem to coś przykleić na szponę, pojawiał się zaraz szkopuł, gdyż wzorek się łamał. Gdy wreszcie po bojach i znojach, jakiś cudem udało mi się coś tam przykleić, wyglądało to nieestetycznie i nieco tandetnie. Trwałość i moc? Cóż, jeden dzień i po ozdobie! Co z tego, że wzorek ładnie wygląda na opakowaniu? Jak dla mnie te naklejki to strata czasu i pieniędzy. Sama się na nie na pewno nie skuszę.
Ocena: 1/5

Miałyście?

Kathy i Leon

niedziela, 25 października 2015

877. Na niedzielę!

Witajcie!

Z racji na ciężką, pracują sobotę, dzisiejsza niedziela będzie imprezowa.

Udam się pogaduchy i pogawędki odmóżdżające ze znajomymi.

Przyświecać nam będzie taki oto trunek gardło zwilżający:




Dla zainteresowanych: w szklenicach znajduje się Soplica Pigwowa z kostkami lodu.
Pyszne, słodkie i w główkę uderzające.

Tego mi trzeba właśnie dziś!

Tak więc udaję się niebawem na posiedzenie z ziomkami, a Wam życzę miłego dnia.

Kathy i Leon

sobota, 24 października 2015

876. Wesoła sobota...

Witajcie!

Dziś miał być wielki dzień dla Leona.

Meet Beauty.
Takie tam ogólnopolskie spotkanie blogerek, połączone z warsztatami, ploteczkami, sesjami zdjęciowymi i  kosmetyczną radochą.
Coś wspaniałego i wymarzonego dla każdej, blogowo zakręconej baby...

No właśnie miał...

Bo Leona nie będzie na tym cud wydarzeniu.

W ramach bowiem jakiejś akcji promocyjnej z robocizny organizowanej, został wkręcony w prowadzenie zajęć dla dzieci...
Zamiast więc 6 godzin relaksu i frajdy, czeka mnie ponad 60 szkrabów do opanowania przez 4 godzin.

Niestety, z racji na przyzwoitość i surowy zakaz wynikający z kodeksu pracy, nie wolno mi być pod wpływem tzw. środków rozweselających.

Tak więc doprawdy nie wiem, jak wytrzymam owe warsztaty psychicznie.
Możliwe, że po tym wszystkim psychika mi siądzie i nie powstanie.

Trzymajcie mimo wszystko kciuki za Leona, by się nie dał i był dzielny.

Kathy

piątek, 23 października 2015

875. Jesienne migawki

Witajcie!

Dziś przybywam do Was z małą, jesienną sesją zdjęciową.

Oto, co udało mi się schwytać w kadr:

żółta okazałość drzewna

hen kasztany, kasztany

klon

jakieś gałęzie

leszczyna

listki, co się zżółciły

listki co się zburaczyły

listki zarumienione

urocze owocki czerwone w oddai

urocze owocki czerwone w zbliżeniu

Panna Jarzębianna - ujęcie z przodu

Panna Jarzębianna - ujęcie profilowe

szyszunie tui
dywan z uschłego listowia

skorupkowe zwłoki kasztanów

Mimo, że nie lubię jesieni za słoty i chłody, obecny krajobraz barw w Naturze zarazem onieśmiela człeka i zachwyca.
Cuda, cuda się dzieją!
Owoce dojrzewają, kwiaty nasiona wydają, a drzewa iście kwitną...

Mogę godzinami łazić po lesie, po parku zdobionych w czerwone i zielone liście oraz pęknięte kasztany.

Widok wspaniały i niepowtarzalny!

A Wy lubujecie się w jesieni?

Kathy z Leonem

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru