Jako, że nastał nam dziś dzień radosny objawiający nadchodzącą niebawem porę weekendową, trzeba to uczcić należycie.
Dozwolone są wszelakie objawy radości i przekory, począwszy od skakania po wyjściu z robocizny w drodze na przystanek, puszczania oczek do nieznajomych w komunikacji miejskiej, czy też śmiania się na głos na widok puchatych piesków i kotków pani Kloci z 3 piętra.
Leon stwierdził jednakże, że za stary już jest na powyższe zachowania, dlatego też jego uciecha piątkowa będzie wyglądała tak:
Trochę niezdrowych procentów słodkich, połączone ze słonymi rarytasami koreczkowymi, nadadzą się idealnie na wieczór dzisiejszy.
Oczywista najpierw trzeba przeżyć popołudniową zmianę i zebranie z Nowym Szefem...
Kto chce dołączyć do Leona?
Kathy
Jako, że muszę przeżyć w pracy i piątek i sobotę, to dołączę jutro :D
OdpowiedzUsuńJa wlasnie dogorywam w robocie. Nie wiem, jak dotrwam do piętnastej...
OdpowiedzUsuńJa,ja chcę do ciebie dołączyć :)
OdpowiedzUsuńz pewnością dzisiaj skorzystam z procentów zamieszczonych na pierwszym zdjęciu :D
OdpowiedzUsuńA na koreczki mi smaka zrobiłaś ! ;-)
Ale będzie szaleństwo:)
OdpowiedzUsuńBędzie się działo :))) z chęcią wpadnę z wizytą ;)
OdpowiedzUsuńooo będzie ostro :)
OdpowiedzUsuńo szalony Leonie! :D
OdpowiedzUsuńmmm pyszności ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę dobrego nowego szefa! Tak starannie przygotowany weekend musi być udany!
OdpowiedzUsuńUuu.... :)
OdpowiedzUsuńBomba! Będzie się działo, będzie zabawa ..... :)))
OdpowiedzUsuńSzybko czas w pracy zleci. Zwłaszcza wiedząc jakie atrakcje czekają po powrocie do domu ;)
OdpowiedzUsuńooooo wpraszam sie ! :D
OdpowiedzUsuńZapomniałam, że dziś piąteczek ;)
OdpowiedzUsuńNo to jutro będziesz miała ciężki dzień ;p ale nie ważne... baw się db ! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze foto kuszące ;P Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńOj ja chętnie bym dołączyła :-)
OdpowiedzUsuńOoo grubo :p no no Leon poczuł wiosnę :D
OdpowiedzUsuńDobrej zabawy :)
OdpowiedzUsuńmogę się wprosić na takie pysznościiiii? :-)
OdpowiedzUsuńLegalne "narkotyki" widzę;p
OdpowiedzUsuńfiu, fiu :D
OdpowiedzUsuńUuu, szykuje się poważna dżampreza! Sama bym sobie chlapnęła, zdałam teoretyczny na prawko, więc okazja jest :P
OdpowiedzUsuńJa bym wzięła słone koreczki ;)
OdpowiedzUsuńBędzie się działo, oj będzie :)))
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku i świętowania życzę :)
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku i świętowania życzę :)
OdpowiedzUsuńooooO! ja chętnie chętnie! Już zaczęłam weekend... weekend z prezentacją z Bezpieczeństwa Państwa. Witaj KAUKAZIE! :(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ;D Popiłabym.
OdpowiedzUsuńJaa chceee! :D Próbowałam w zeszły weekend Twojego drina mleko + soplica orzech laskowy, padłam, to jest GENIALNE! Jak Monte smakuje! Nic mi się nie udało schować na czarną godzinę, takie to dobrutkie było...
OdpowiedzUsuńOhoho! Weekendowy melanż się szykuje. :D Chętnie dołączę - głównie do zjadania koreczków. :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest się za starym na uśmiechanie się do puszystych stworzonek :) smacznego :)
OdpowiedzUsuńJa weekenduję już o 14 :D W dodatku w poniedziałki nie pracuję, więc mam (jak zwykle) długi weekend:) Miłego!
OdpowiedzUsuńAle koreczki ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym dołączyła, świetna forma relaksu ;) Rammstein też lubię :D
OdpowiedzUsuńto sie nazywa mily poczatek weekendu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam koreczki, zwłaszcza z zieloną oliwką <3
OdpowiedzUsuńZjadłabym takie koreczki :) Udanego weekendu :))
OdpowiedzUsuńMiłego piąteczka:)
OdpowiedzUsuńLeonku zastanawiałam się co u Ciebie i cieszę się, że bardzo dobrze. Baw się :)
OdpowiedzUsuńNiezły arsenał. Musisz mieć dobrą rozgrzewkę!
OdpowiedzUsuńZestaw cudowny :)
OdpowiedzUsuńJa jutro będę miała podobne zapasy. Oj, szykuje się impreza ;D
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńKoreczki wyglądają świetnie, udanej zabawy :))
OdpowiedzUsuńLeonku- oj kusisz kusisz :D
OdpowiedzUsuńAle do świąt nie ma procentów u mnie :D
Baw sie dobrze i wypij lyczka za mnie ;)
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy :*
OdpowiedzUsuńDobry pomysl na wieczór :)
OdpowiedzUsuńLeos, Ty okrutny brutalu, oliwki wielbie, a chwilowo brak mi ich na stanie ;p! Mam nadzieje, ze raczenie sie jest nadal zacne, ja dzisiaj z dzika rozkosza odstresowywalam sie po ciezkim, minionym tygodniu najulubienszym winem Dornfelder Klein&Sohn :) Pomoglo, a jakze ;D! Zycze Ci radosnego weekendu :***
OdpowiedzUsuńja na alkohol nie mogę patrzeć:P ale koreczkiem bym nie pogardziła:D
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam przeżyłam! I to bardzo dobrze. Tylko... Prezentacja nadal się sama nie zrobiła :(
OdpowiedzUsuńHoho :D
OdpowiedzUsuń