Dziś zajmę się pewnym aptecznym specyfikiem, którego zadaniem - w założeniu - jest złuszczanie warstw niechcianego naskórka. A ów naskórek to w przypadku ŁZS nic innego jak łuska, o której pisałam tu: Klik! i tu: Klik! a także i tu ino: Klik!
Tymże aptecznym cudem będzie Cerkogel, żel zawierający 30% mocznika i argininę.
Tak o nim rzecze producent: "Cerkogel to produkt, w skład którego wchodzi 30% zawartość mocznika i argininy. Dzięki takiemu połączeniu składników, preparat przeznaczony jest do pielęgnacji suchej skóry głowy z objawami złuszczeń. Unikalna receptura zapewnia intensywne nawilżenie, eliminuje suchość
i nadmierne złuszczenia naskórka. Likwiduje objawy świądu. Najlepiej wsmarować go w skórę głowy na 30-40 minut, po czym wyczesać szczotką".
Bohater postu i łepetyny:
I na ręku:
mój ci jest ten glutek! |
Cena i dostępność: ok. 17 zł w aptece; taniej na Allegro.
Zapach: glutek pachnie jak glutek. Glutkowo i aptecznie. Nie podnieca mnie raczej ta woń.
Konsystencja: uroczo przezroczysta maź.
Opakowanie i pojemność: tubka do wyciskania, 50 gr pojemności.
Wydajność: genialna! Używam go od dwóch miesięcy i jest nadal połowa opakowania! Aby uradować całą skórę głowy wsmarowaniem tegoż specyfiku, wystarczy naprawdę niewielka ilość preparatu- coś jak ziarnko grochu.
Działania: bardzo dobre. Cerkogel świetnie złuszcza moją - pożal się świecie - parszywą łuskę, która po potraktowaniu tymże specyfikiem robi się mięciutka i ładnie odchodzi ze skalpu podczas wyczesania lub też mycia głowy. Producent zaleca nałożenie preparatu na 30-40 minut i wyczesanie go z głowiny. Ja oczywiście robię po swojemu, tj. nakładam Cerkogel na skórę łba na całą noc i dopiero rano się go pozbywam, czyli myje kudełki. Dzięki takiemu przedłużonemu czasu działania, łuska jest idealnie unicestwiona i grzecznie opuszcza skórę głowy. Preparat jest delikatny dla mojego wrażliwego skalpu, nie podrażnia mnie ani nie wywołuje świądu. Nałożony na skalp koi, łagodzi i nawilża skórę głowy. Używam go raz/dwa razy w tygodniu, ostatnio zamiast złuszczania łba olejkiem Salicycol, który ostatnio mnie wkurza. Wszystkim ŁZS-wcom polecam szczerze to apteczne cudo. Cerkogel naprawdę działa jak producent obiecał!
Ocena: 5/5
Kathy Leonia
PS. Dziękuję za ciepłe słowa otuchy pod poprzednim postem.
Cieszę się, że przesyłacie mi pozytywną energię i myślenie.
To daje mi kopa!
PS2. Post automatyczny. Rano - czyli coś około tego momentu - mam rozmowę w moim starym call center.
Zobaczymy co z tych pokojowych konwersacji wyniknie...