Dziś czas na piankę oczyszczającą.
Będę mówić o Yoskine Young Kao Skin Lifehack Junsei pianka oczyszczająca.
Słowo od producenta: " Działanie: oczyszczające, orzeźwiające, pielęgnujące
- Rodzaj skóry: każdy rodzaj skóry
ANTYBAKTERYJNY – PRZECIW NIEDOSKONAŁOŚCIOM – OCZYSZCZAJĄCY PORY Mus do mycia twarzy o puszystej konsystencji, który w kontakcie z wodą zamienia się w kremową piankę. Doskonale oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum oraz odblokowuje pory. Pozostawia cerę idealnie czystą, znakomicie nawilżoną i jedwabiście wygładzoną.
Zawiera CYNAMON i DROBINKI PEELINGUJĄCE."
Mazidło w opakowaniu:
Skład:
Otworek:
Na dłoni:
Zacznę od tego, że bardzo lubię produkty Yoskine.
To jedna z kilku linii mazideł z Dax Cosmetics, które skradły mi serce od pierwszego użycia.
I muszę przyznać, że mój Narzeczony - tester powyższego produktu - również ma podobne zdanie.
Pianka oczyszczająca z linii Young Kao spisała się naprawdę zacnie, jeśli chodzi o codzienną pielęgnację wrażliwej, męskiej skóry twarzy, która czasami ma skłonność do wyprysków.
Narzeczony, jak to chłop, kwestię mycia i oczyszczania skóry traktował do tej pory bardzo oględnie.
Ot mydło, żel pod prysznic, szuru-buru i już.
Nic dziwnego, że jego twarz nawiedzały od czasu do czasu różnego rodzaju krostki.
Dopiero, gdy poznał moją osobę, mającą lekkiego bzika kosmetycznego, przekonał się, że odpowiednia pielęgnacja skóry nie jest niczym skomplikowanym, a do tego niesie ze sobą jakże pozytywne skutki.
Czysta cera, brak podrażnień oraz wyprysków i mniej zaskórników.
Czego chcieć więcej?
Warto dodać, że pianka oczyszczająca jest bardzo przyjemna w użytku; łatwo się nią aplikuje na twarz, dobrze spłukuje.
Do tego ten piękny, cynamonowy zapach, który towarzyszy podczas mycia.
Wspomnę, że mazidło nie uczula, jest delikatne nawet dla wrażliwców czy alergików.
Produkt jest ponadto wydajny i absolutnie warty swej ceny.
Yoskine Young Kao Skin Lifehck Junsei pianka oczyszczająca kosztuje ok. 33 zł, ma 150 ml pojemności i można ją dostać na stronie Douglas.
Miałyście?
Kathy Leonia
Mazidło w opakowaniu:
Skład:
Otworek:
Na dłoni:
Zacznę od tego, że bardzo lubię produkty Yoskine.
To jedna z kilku linii mazideł z Dax Cosmetics, które skradły mi serce od pierwszego użycia.
I muszę przyznać, że mój Narzeczony - tester powyższego produktu - również ma podobne zdanie.
Pianka oczyszczająca z linii Young Kao spisała się naprawdę zacnie, jeśli chodzi o codzienną pielęgnację wrażliwej, męskiej skóry twarzy, która czasami ma skłonność do wyprysków.
Narzeczony, jak to chłop, kwestię mycia i oczyszczania skóry traktował do tej pory bardzo oględnie.
Ot mydło, żel pod prysznic, szuru-buru i już.
Nic dziwnego, że jego twarz nawiedzały od czasu do czasu różnego rodzaju krostki.
Dopiero, gdy poznał moją osobę, mającą lekkiego bzika kosmetycznego, przekonał się, że odpowiednia pielęgnacja skóry nie jest niczym skomplikowanym, a do tego niesie ze sobą jakże pozytywne skutki.
Czysta cera, brak podrażnień oraz wyprysków i mniej zaskórników.
Czego chcieć więcej?
Warto dodać, że pianka oczyszczająca jest bardzo przyjemna w użytku; łatwo się nią aplikuje na twarz, dobrze spłukuje.
Do tego ten piękny, cynamonowy zapach, który towarzyszy podczas mycia.
Wspomnę, że mazidło nie uczula, jest delikatne nawet dla wrażliwców czy alergików.
Produkt jest ponadto wydajny i absolutnie warty swej ceny.
Yoskine Young Kao Skin Lifehck Junsei pianka oczyszczająca kosztuje ok. 33 zł, ma 150 ml pojemności i można ją dostać na stronie Douglas.
Miałyście?
Kathy Leonia
fajna pianka, i ten zapach cynamonu kusi:)
OdpowiedzUsuńKupię dla siebie i mojego narzeczonego. 😊
OdpowiedzUsuńDobrze, że facet jest zadowolony.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za cynamonem w kosmetykach :/
OdpowiedzUsuńZupełnie nie kojarzę.... ;)
OdpowiedzUsuńI'm really fan of foams.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki w formie pianki :)
OdpowiedzUsuńCiekawy bardzo kosmetyk, nie powiem :)
OdpowiedzUsuńSounds good 😊
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale brzmi fajnie:)
OdpowiedzUsuńnawet po tym poście czuć , że jesteście zakochani :) też lubię yoskine
OdpowiedzUsuńNie miałam ale widzę, że warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńnie znam kompletnie ;D
OdpowiedzUsuńJeśli mniej zaskórników to muszę ja mieć!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. :) Szuru-buru... buahahaha :D
OdpowiedzUsuńJa zaś z Yoskine miałem tylko coś do ciała :)
OdpowiedzUsuńfajny produkt :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam kosmetyków tej firmy ☺
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje. :)
OdpowiedzUsuńWow, looks interesting!
OdpowiedzUsuńCynamonowe zapachy w kosmetykach mogą oznaczać tylko jedno. Okres jesienno-zimowy tuż tuż :)
OdpowiedzUsuńZapach cynamonowy. I to dla mnie już powoduje, że mi się podoba.Delikatnie oczyszcza- to super. Nie znam jej ale chyba ją poznam.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale zapach cynamonowy kusi - zwłaszcza teraz, gdy przed nami czas jesienno-zimowy.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy oczyściłaby moją skórę - mam remont w pracy. ;p
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam :/
OdpowiedzUsuńPrezentuje sie bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńFaceci tak mają hahahh :) ale fajnie, że się sprawdził!
OdpowiedzUsuńWidzę, że dał się przekonać :D
OdpowiedzUsuńJakoś miałam wrażenie, że będzie droższy :P
OdpowiedzUsuń