GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

środa, 25 maja 2022

2916. Ciążowe perypetie, cz. 8 skracająca się szyjka macicy

 Witajcie!
 
Dziś czas na kolejną część perypetii ciążowych.
 
Tu były poprzednie części: Klik! (jadłowstręt), Klik! (zaparcia), Klik! (widmo dawnych zaburzeń odżywiania), Klik! (hemoroidy), Klik! (prawie wymiotne bekanie), Klik! (ruchy dziecka), Klik! (bóle kręgosłupa).
 
Tym razem skupimy się na pewnej ciężkiej dla mnie kwestii, jaką jest skracanie się szyjki macicy.
 
Najpierw jak zawsze chwila mądrości naukowych, jakie udało mi się wyszperać w odmętach Internetów. Skracająca się szyjka macicy to przedwczesne zmniejszanie i rozwieranie się szyjki macicy, ale bez towarzyszących temu krwawienia, bólu, skurczy czy też pęknięcia pęcherza płodowego. Może być to spowodowane różnymi czynnikami, np. zaburzeniami hormonalnymi, wrodzonymi wadami szyjki, nieprawidłową produkcją kolagenu i elastyny, intensywnym trybem życia, przebytymi zabiegami ginekologicznymi czy też nieleczonymi infekcjami pochwy i układu moczowego. 
 
Owe nieprawidłowości w rozmiarze szyjki występuję najczęściej w II i III trymestrze ciąży i diagnozuje się je podczas rutynowego, dopochwowego badania ginekologicznego. Gdy tu pojawiają się jakieś wątpliwości, wówczas wykonuje się USG, podczas którego można dokładnie ocenić aktualne wymiary kanału szyjki macicy.
 
W zależności od zaawansowania rozwoju płodu, są różne metody radzenia sobie ze skracającą się szyjką. Jedną z nich, praktykowaną we wcześniejszym etapie ciąży (12-14 tydzień), jest tzw. szew okrężny, czyli zabieg chirurgiczny polegający na zaszyciu wejścia do pochwy. W przypadku ciąży bardziej dojrzałej (20-28 tydzień) stosowany jest pessar czyli okrągły, elastyczny krążek z silikonu, zakładany przez lekarza ginekologa bez znieczulenia. Z kolei pacjentki w ciąży zaawansowanej (od 29/30 tygodnia), najczęściej dostają tzw. leczenie farmakologiczne, czyli przyjmowanie luteiny, jako środka hamującego skracanie się szyjki. Wiadomo oczywiście, że każda ciąża przebiega inaczej i różne kobiety indywidualnie reagują na daną procedurę leczniczą, dlatego tak ważna jest regularna konsultacja z lekarzem prowadzącym, aby na bieżąco kontrolował stan zdrowia swojej pacjentki.
 
Jak to z tym skracaniem szyjki macicy było u mnie?
 
Ano dowiedziałam się o tym całkowicie przypadkowo, podczas jednej z wizyt u ginekolożki prowadzącej ciążę. Leżałam sobie na fotelu ginekologicznym jak gdyby nigdy nic, lekarka sobie dłubała paluchami tam na dole, po czym nagle mi oznajmiła, że coś jej się nie podoba moja szyjka i musimy to sprawdzić na USG.

Wtedy właśnie wyszło, że z ponad 3 cm długości kanału, nagle zrobiło się 2,5 cm.
I to jest bardzo niepokojący sygnał, zważywszy, że był to dopiero 29 tydzień ciąży.
 
Dostałam więc luteinę dopochwowo, zaraz aktywności, dźwigania, wchodzenia po schodach.
Jedyny dozwolony ruch, jaki mogę mieć w ciągu całego dnia to max 30 min.
Najlepiej mam leżeć i nie wstawać niepotrzebnie...
 
Nie muszę więc mówić, że powyższa diagnoza bardzo mnie zasmuciła, zważywszy na fakt, że do tej pory byłam zawsze osobą bardzo ruchliwą, dla której 3 godzinny spacer to tyle, co nic.
A tu mi nagle każą siedzieć na tyłku i nic nie robić.
 
Ale co począć, skoro takie dostałam polecenie, to muszę się do niego zastosować...
 
I tak oto od tamtego czasu, czyli będą to już teraz prawie dwa miesiące (obecnie 37 tydzień ciąży), mam normalnie wakacje życia.
Chyba bowiem jeszcze nigdy tyle nie leżałam i tak mało się ruszałam...gdyż niestety szyjka się cały czas skraca i mierzy teraz tylko 1,9 cm. 
 
Na szczęście szczęście do rozwiązania pozostało już naprawdę bardzo mało czasu i ogromnie liczę na to, że dzidzia zostanie łaskawie w brzuchu do końca i nie będzie się jej spieszyło, aby przybyć na świat przed wyznaczonym terminem...

A Wy mamuśki też miałyście podobną przypadłość ze skracającą się szyjką?
 

 
Kathy Leonia
 
PS. Do wszystkich: z racji na to, że blogspot dalej ma jakiegoś errora, apeluję gorąco: sprawdzajcie komentarze w folderze SPAM.
Na ten moment sytuacja wygląda tak, że komentuję u kogoś post, wchodzę do tej osoby na dzień następny i mojego komentarza nie ma.
I widzę że to się tyczy sporej ilości blogujących, nie tylko tych co mają zatwierdzanie komentarzy... ja sama znalazłam prawie 2 tysiące (!) wartościowych odpowiedzi od Was w SPAMIE.

29 komentarzy:

  1. I happened the opposite situation: the doctor had to make an strategy because the babies didn't want to come XD
    Patience! Soon you'll have your baby with you.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mucho ánimo, descansa mucho, aprovecha para ponerte al día en lecturas que tengas pendientes, todo sea porque tu bebe nazca cuando debe y no antes.
    Besos.

    OdpowiedzUsuń
  3. Do please listen to your gynae's advise and rest more. Time will fly past so fast now so it is worth it to cut down on active activity. Do take care and looking forward to good news soon

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama opowiadała mi, że będąc w ciąży ze mną też miała problem ze skracająca się szyjka. Dlatego ja urodziłam się wcześniakiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na szczęście nie miałam tego problemu przy obu ciążach. Dobrze, że u Ciebie to już końcówka. Zresztą odpoczywaj bo potem to już tylko harówka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja mama opowiadała mi, że będąc ze mną w ciaży miała ten sam problem. Dlatego ja urodziłam się wcześniakiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Un excelente artículo, no tuve ese problema, pero es bueno saberlo y que otras mujeres estén preparadas. Un abrazo.

    OdpowiedzUsuń
  8. I dlatego kobiety tak rzadko rodzą dzieci, współczuję

    OdpowiedzUsuń
  9. I had to spend my pregnancies in bed due to the threat of premature labor, it seemed eternal.

    OdpowiedzUsuń
  10. na szczęście to już sam koniec ciąży:)

    OdpowiedzUsuń
  11. I'm glad your doctor is on top of this. I hope you can enjoy all this nesting. I know it isn't easy for you since you are a busy person. All the best to the days ahead. Have some fun putting together that playlist of your pregnancy and read some good books too.

    OdpowiedzUsuń
  12. I hope everything will be great :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam serdecznie ♡
    Jeszcze nie byłam w ciąży, więc niewiele mogę powiedzieć ale moje koleżanki już mamy nie wspominały o takich dolegliwościach, więc pierwszy raz o tym słyszę. Życzę dużo zdrówka! Odpoczynku nie muszę, wakacje życia jak to napisałaś :)
    Ja też regularnie sprawdzam spam. Uciążliwe jest to, że brogger tak źle segreguje komentarze, ale co zrobić. Miejmy nadzieję, ze to się naprawi.
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  14. Współczuję Ci tej dolegliwości ciążowej, a co do bloggera to ja już sił nie mam....

    OdpowiedzUsuń
  15. Współczuję tej doelgliwości- nigdy nie byłąm w ciąży zatem w temacie się nie wypowiem. A tak przy okazji jaki masz śliczny ciążowy brzuszek <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Skoro już niedługo rozwiązanie, to trzymam kciuki. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. All the best, I hope you get through the rest of the pregnancy well, even if it means resting! Blogger is playing silly games with comments just now! Valerie

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpoczywaj póki możesz. U mnie ciąża (chyba już kiedyś pisałam) była najpiękniejszym czasem w moim życiu, nic się ze mną nie działo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. I hope everything will be great for you, Kathy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dużo, dużo zdrowia. :) Uważam, że Twój wpis może przydać się wielu Mamom.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dużo zdrówka dla Ciebie i Twojego maleństwa. Co do bloggera, u mnie niestety też pojawia się ten problem. Komentarze od znanych mi osób (dziś właśnie między innymi od Ciebie) lądują czasem w spamie. Za to w spamie nie wylądowały 2 posty, które akurat ewidentnie się do tej kategorii nadawały.

    OdpowiedzUsuń
  22. no cóż! Dzidzia się śpieszy jak najszybciej na świat 👶 🍼🥛

    OdpowiedzUsuń
  23. Cuídate mucho y espero que el bebe nazca pronto. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  24. Już ci mało zostało :) Szkoda, że nie mogłaś się ruszać więcej, ale przynajmniej bez skrupułów mogłaś sobie odpoczywać ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. O jej, brzmi poważnie, na szczęście u mnie nic takiego nie występowało. Życzę dużo zdrowia kochana ❤

    OdpowiedzUsuń
  26. Też leżałam od 5 miesiąca. Znam Twój ból. U mnie rozchodziło się spojenie łonowe. Choć ja w przeciwieństwie do Ciebie liczyłam, że maluszek wyjdzie przed czasem, a zdecydował się po. Ale miałam dość i chciałam, żeby ten ból już się skończył

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru