Witajcie!
Dziś się pokremujemy.
Będę mówić o Alverde Feuchtigkeits Serum Q10 Bio-Gojibeere krem na dzień i na noc z jagodami goji"
Słowo od producenta: " Alverde
Naturkosmetik to wegański kosmetyk z surowicą Q10 i organicznym wyciągiem z jagód
goji 30 ml.
Ekstrakt z owoców goji ekologicznej to naturalny przeciwutleniacz,
witamina E aktywnie przeciwdziała przedwczesnemu starzeniu się skóry. Formuła z
naturalnym koenzymu Q10 wspiera naturalne funkcje regeneracji skóry do
zewnętrznych czynników środowiskowych, takich jak wolne rodniki, które mogą
prowadzić do przedwczesnego starzenia się skóry. Preparat z naturalnych
migdałów i olej jojoba odżywia skórę i daje gładką w dotyku. Preparat kwasu
hialuronowego i gliceryna ulepszone wykrywalnego wilgotność skóry
Aktywny kompleks o właściwościach pielęgnacyjnych kremu i
łatwości surowicy pomaga skórze by naskórek był bardziej elastyczny, a zmarszczki zmniejszone. Wzrost nawilżenia skóry z 30 badanych osób po 4 tygodniach
regularnego stosowania.
Kosmetyk wegański, ani składniki zwierzęce ani kwiatowe są zawarte ani testów na
zwierzętach."
Mazidło w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Aqua,
Alcohol *, Glycerin *, Glycine Soja Oil *, Helianthus annuus Seed Oil *,
Polyglyceryl-3 Dicitrate / stearynian, Olea Europaea Fruit Oil *, guma
ksantanowa, Lycium barbarum Fruit Extract *, ubichinon, tokoferol, Hialuronian
sodu, Prunus Amygdalus Dulcis Oil *, Simmondsia Chinensis Seed Oil *,
Rosmarinus officinalis Liść Oil
Pompka:
Na dłoni:
Zacznę od tego, że kosmetyki Alverde znam nie od dziś i stosuję już od jakiegoś czasu.
Seria z koenzymem Q10 i jagodami goji nie jest mi więc obca, bo już miałam z niej serum pod oczy: Klik!
Serum owe spisało się jednakowoż kiepsko...
Jak więc zatem wypadł krem na dzień i na noc?
Ano o dziwo dobrze!
Szczególnie doceniłam powyższe mazidło w obecnym, zimowym czasie, gdy to moja skóra potrzebowała czegoś treściwego i nawilżającego.
Krem z Alverde fajnie się aplikował i szybko wchłaniał, pozostawiając widoczną warstwę ochronną na mojej buzi.
Dzięki temu nie były mi straszne minusowe temperatury na dworze, ani zimne wiatry grudniowe, bo miałam skórę odpowiednią przygotowaną na owe pogodowe niedogodności.
Produkt był także dobrym primerem przed użyciem podkładu, a następnie ładnie z nim współgrał, nie rolując ani nie ciastkując mi make upu.
Warto wspomnieć, że mazidło mnie nie zapchało, ani nie podrażniło.
Miało delikatny, przyjemny zapach.
Myślę, że warto wypróbować tego gagatka, bo to naprawdę dobry i wydajny produkt za niewielkie pieniądze.
Mazidło kosztuje ok. 20 zł, ma 30 ml pojemności i można je dostać w drogeriach DM.
Miałyście?
Kathy Leonia
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
czwartek, 20 grudnia 2018
28 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie, że produkt tak dobrze się sprawdził i jesteś z niego zadowolona. Będę miała go na uwadze. ��
OdpowiedzUsuńThanks for the review. Have a good day
OdpowiedzUsuńa nie znam go:)
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale nie miałabym nic przeciwko grudniowym przymrozkom i warstewkę białego puchu. U mnie za oknem króluje deszczowa jesień ... Pozdrawiam przedświątecznie ;)
OdpowiedzUsuńKremów do twarzy mam na razie spore zapasy, więc niczego nowego nie kupuję ;)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam go☺
UsuńGdy zerknelam na fotkę to myślałam że to świeca zapachowa 😆
Pozdrawiam
Lili
Ja jeszcze nic nie miałam z tej marki :)
OdpowiedzUsuńjak na razie świetnie się u mnie sprawdza Vianek :D
OdpowiedzUsuńsuper, że się dobrze spisuje, ja mam pielęgnację zaplanowaną na najbliższe miesiące a może nawet lata
OdpowiedzUsuńTakiego kremu jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że gagatek się spisał, że miło zaskoczył. :)))
OdpowiedzUsuńPomyślę . Na razie zakupiłam nowy . Dziękuję , że testujesz i dajesz wskazówki . Pozdrawiam przedświątecznie.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny skład ☺
OdpowiedzUsuńThanks for your post
OdpowiedzUsuńxoxo ♡
A wiesz, że ja nie znałam wcześniej tej marki? :) Nigdy nie miałam od nich żadnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNie znam... pierwszy raz widze ;P
OdpowiedzUsuńNie znam. Ale za to podoba mi się tło do zdjęć. :)
OdpowiedzUsuńOh very interesting product! i would like to try:)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów Alverde, ale z żadnego nie byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńGood review.
OdpowiedzUsuńInteresting post dear!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie i wg o marce, więc super, że o niej wspominasz. :) Dodaję to listy kosmetyków do przetestowania. :)
OdpowiedzUsuńFajna cena, myślałam, że będzie droższy.
OdpowiedzUsuńLubię tą markę za przyzwoite ceny i niezłe składy :)
OdpowiedzUsuńWidzę całkiem fajny i cena bardzo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńUy se ve muy buena , gracias por la recomendación
OdpowiedzUsuńMogłabym spróbować :P
OdpowiedzUsuń