Dziś pora na coś niezdrowego.
Oto co będę pożerać:
Jak już większość z Was na pewno wie, McDonald ponownie ma w swym menu słynnego Drwala, przez niektórych zwaną też kaloryczną kanapką zimową.
Nie byłabym sobą, gdybym owego Drwala nie skosztowała, zwłaszcza że - o zgrozo - nigdy tej kanapki nie jadłam.
Tak więc oto Drwala zakupiłam - wersję oczywiście na ostro - i zęby swe w nim zatopiłam.
I cóż, wrażenia smakowe całkiem w porządku, ot taki hamburger z warzywami, sosami, tyle tylko, że z serkiem w panierce.
Czy wart tych 15 zł?
Może nawet i wart, bo najadłam się straszliwie i od godziny 14 - czyli od momentu spożycia posiłku - aż do godziny 21 byłam syta.
Jedno jest pewne - osoby, które mają małe pojemnościowo brzuszki mogą mieć kłopot z przyswojeniem całej porcji powyższej kanapki na raz.
To naprawdę istna bomba kaloryczna!
I raczej już do niej nie wrócę, bowiem moim nr 1 jeśli chodzi o kanapki z McDonald jest McRoyal lub McWieśmak.
A Wy co dziś jeść będziecie?
Kathy Leonia
Ja bym na pewno całego nie zjadła.
OdpowiedzUsuńJa na pewno też nie. 😊
OdpowiedzUsuńAle będzie uczta 😁
OdpowiedzUsuńmniamm, aż ślinka cieknie, a ja na diecie :/
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ale smacznego i miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńUuu, porządna wyżerka ;) Choć osobiście nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńMy daughters love burguers!
OdpowiedzUsuńNice burger dear, bon apetit! :)
OdpowiedzUsuńMcDonald do coś kompletnie nie dla mnie, choć pamiętam jeszcze zamierzchłe czasy, gdy cheeseburgera jadłam z przyjemnością ;) Po garść świątecznych, kulinarnych inspiracji zapraszam Cię do menu "Przy choince" i już wkrótce na kolejny przepis ;))
OdpowiedzUsuńporządna porcja :0 ja w McDonalds jestem w stanie zjeść tylko zestaw dziecięcy;):)
OdpowiedzUsuńSłuszna porcja. Nie pamiętam już kiedy byłam w McDonaldzie.Pozdrawiam w piątek.
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great weekend! xx
OdpowiedzUsuńKusi nawet ale nie podołałabym całego :P
OdpowiedzUsuńJakoś tak śmiesznie mi się czytało. :D Wieki nie jadłam hamburgera. :O
OdpowiedzUsuńPewnie zjem dziś coś czekoladowego. hihi
Ja uwielbiam hamburgery ale takie prawdziwe, z idealnym stekiem <3 we wtorek wybieram się z przyjaciółką na taką wyżerkę, zamiast robienia sobie prezentów :) Choć nie ukrywam - raz w miesiącu konieczna jest wizyta w KFC i zamówienie wielkiego kubełka <3
OdpowiedzUsuńNie jedłam nigdy tego Drwala, ogólnie w ostatnich latach jak sięgam po hamurgera to prędzej w jakichś bardziej restauracjowych lokalach albo w food trackach :D ale porcje mnie zwykle przerastają więc tu pewnie też by tak było ;)
OdpowiedzUsuńJedzenie w Mc Donalds jest kaloryczne a mało sycące, dlatego rzadko tam chodzę ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie rządzi McWieśmak :)
OdpowiedzUsuńjak ja bym zjadła takiego MCWieśmaka .....ale takiego Polskiego.....bo w DE jest paskudny :(
OdpowiedzUsuńZ MC to uwielbiam chikera, polecam najlepsza kanapka ever! Jednakże muszę ograniczyć spożywanie fastfoodów :)
OdpowiedzUsuńU mnie Mc&Donalds zawsze w podróży :)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz rzadziej sięgam po fastfoody od McDonald'sa wole KFC 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Raczej nie bywam w Maku, więc nawet nie wiedziałam, że mają takie kanapki ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa nazwa Drwal ;p
OdpowiedzUsuńCałe lata nie byłam w Macu.
OdpowiedzUsuńJa tak przypakowałam ostatnio, że do końca roku nie zjem nic z fast foodów. :P
OdpowiedzUsuńUy se ve rico, te deseo un buen fin de semana
OdpowiedzUsuńU nas dziś ryba , frytki i ciacho. Też bomba kaloryczna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńonce in blue moon it is absolutely fine. :D
OdpowiedzUsuńJadłam w zeszłym tygodniu tego szanownego drwala :D
OdpowiedzUsuńNiestety witam do Kfc :D
OdpowiedzUsuń