Dziś pora na błysk.
Będę mówić o, jaki otrzymałam w ramach giftów z Meet Beauty.
Słowo od producenta: "CCC STICK 3w1 marki GOSH. CCC Stick. Niezastąpiony, wielofunkcyjny kosmetyk do makijażu twarzy. Posiada wysoki stopień krycia, dzięki czemu doskonale wyrówna koloryt, a także pokryje wszelkie niedoskonałości cery. Produkt występuje w wersji matowej (może posłużyć jako korektor lub sztyft do konturowania), a także błyszczącej z drobinami (sprawdzi się jako rozświetlacz). Formuła została wzbogacona o białą glinkę oraz kwas mlekowy.
- Sztyft do makijażu.
- Dostępny w wariancie matowym oraz błyszczącym.
- Zawiera białą glinkę i kwas mlekowy.
- Posiada wysoki stopień krycia.
- 001 VANILLA HIGHLIGHTER - rozświetlacz w beżowo-szampańskim odcieniu,
- 002 GOLDEN HIGHLIGHTER - rozświetlacz w miedziano-złotym odcieniu,
- 003 LIGHT - korektor w odcieniu jasnego beżu,
- 004 MEDIUM - korektor w odcieniu beżu (z brzoskwiniowymi i różowymi tonami),
- 005 DARK - korektor/sztyft do konturowania w odcieniu jasnego, ciepłego brązu.
SPOSÓB UŻYCIA:
Odcienie 003, 004, 005 : Stosować punktowo na miejsca, które wymagają korekty. Aplikować bezpośrednio ze sztyftu, następnie rozetrzeć przy użyciu opuszków palców lub gąbeczki do makijażu.
Odcienie 001, 002: Aplikować bezpośrednio ze sztyftu na szczyty kości policzkowych, łuk kupidyna, pod łukiem brwiowym oraz w wewnętrznych kącikach oczu. Rozetrzyć kosmetyk przy użyciu opuszków palców."
Produkt w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Kolor:
Na dłoni:
Na twarzy:
Zacznę od tego, że rozświetlaczy zaczęłam używać od niedawna.
Ale jak już się wkręciłam w temat konturu twarzy błyskiem, tak jestem mu wierna w codziennym makijażu.
Do tej pory stosowałam rozświetlacze w kamieniu, które łatwo nakładałam na kości policzkowe pędzlem.
Dlatego też, gdy pierwszy raz ujrzałam na oczy rozświetlacz z Gosha z kredce to za bardzo nie wiedziałam, jak tego używać.
I czy czasem produkt ów nie będzie tępy w nakładaniu.
Muszę więc przyznać, że trochę to trwało, zanim ogarnęłam specyfikę działania produktu rozświetlającego w kredce, gdyż zupełnie inaczej konturuje się facjatę na mokro (czyli w sztyfcie/kredce) a inaczej na sucho (czyli rozświetlacze w kamieniu).
W przypadku rozświetlaczy stosowanych na mokro, jest nieco trudniej, gdyż trzeba uważać, aby nie przesadzić z nadmiarem produktu.
Wystarczy bowiem chwila, by wszystko przerysować i wyglądać jak choinka z Time Square.
Rozświetlacz z Gosh na szczęście - i nieszczęście - nie jest za bardzo mocno napigmentowany, więc ciężko z nim przesadzić.
Produkt dość łatwo nanosi się na twarz i nawet przyjemnie się go blenduje - ja to robiłam po prostu palcem.
Po takim procederze rozcierania, specyfik wygląda ładnie i naturalnie; ot jak skóra muśnięta blaskiem słońca.
Co do trwałości, tu szału nie ma, gdyż po upływie ok. 4-5 godz, mazidło nam znika z buzi.
Ot tak, po prostu zaczyna się rolować i ciastkuje się wraz z naniesionym pod nim podkładem.
Słabo to trochę wygląda, zwłaszcza jak spojrzymy na cenę produktu...
Specyfik może jest i ładny kolorystycznie oraz wydajny i precyzyjny w aplikacji, ale zdecydowanie nie wart tych 55 zł.
Ja go nie polecam, a wręcz odradzam.
Produkt kosztuje ok. 55 zł, ma 3,3 g i można go dostać w drogeriach.
Miałyście?
Kathy Leonia
chyba wolałabym rozświetlacz w formie sypkiej, albo w kamieniu, w kredce bym nie potrafiła używać:)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo.
UsuńDla mnie ta nazwa jest bez sensu. Jakby poskładali działanie każdego wariantu i walnęli na każde opakowanie. Na twarzy też nie zachwyca. Ciężko go dostrzec.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, nie przepadam za taką formą ;)
OdpowiedzUsuńCena wydaje się drogi..
OdpowiedzUsuńJa się raczej nie skuszę.
OdpowiedzUsuńBu ürün sanırım Türkiye de bulunmuyor ancak teşekkür ederim paylaşım için 😊
OdpowiedzUsuńSporo jak za tak nietrwały produkt :P
OdpowiedzUsuńOj, na pewno po niego nie sięgnę. Szkoda, że taki sobie.
OdpowiedzUsuńO kurde taki gagatek :)
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze nie przekonałam do rozświetlaczy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam go, ale w moim przypadku zakup raczej by się nie sprawdził, bo nie używam rozświetlaczy aż tak często. Szkoda, że produkt dość sporo kosztuje, a niestety nie spełnia naszych wszystkich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńz gosh mam lepsze i gorsze doświadczenia jednak ich kosmetyki nigdy u mnie szału nie robiły
OdpowiedzUsuńNie używam rozświetlaczy, ale ostatnio miałam kupić, będę wiedzieć na jaki uważać:)
OdpowiedzUsuńJa od lat jestem wierna w kamieniu i tak chyba zostanie. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńTrochę drogi ☺
OdpowiedzUsuńOch, zdecydowanie ma piękna kolorystyką i dobrze wygląda na twarzy, ale szkoda, że jest nietrwały i wcale niewart tych 55 zł (a to faktycznie bardzo dużo!). Nie słyszałam o tym produkcie, ale dobrze, że przestrzegasz przed nim i wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWhat a wonderful post, dear! Great photos!
OdpowiedzUsuńHugs ♥
Nie słyszałam, bardziej się łasze na rozświetlacz w kamieniu :/
OdpowiedzUsuńnever tried this brand, i like that it looks very natural!
OdpowiedzUsuńNie używam. ;)
OdpowiedzUsuńGood post!
OdpowiedzUsuńHave a nice day ^^
Ja również rzadko używam rozświetlacza, ale tego, na pewno nie kupię. 😊
OdpowiedzUsuńInteresting post dear! xx
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką rozswietlaczy,ale to pewnie dlatego że nie umiem ich używać 😆
OdpowiedzUsuńFajnie że piszesz tu o nim i ostrzegasz ,bo ten kosmetyk do tanich nie nalezy ☺
Pozdrawiam i obserwuje ☺
Lili
Gracias por la recomendación
OdpowiedzUsuńI prefer powder ones
OdpowiedzUsuń