Dziś sobie buzię umyjemy.
Będę mówić o Lirene miętowy żel peelingujący z węglem z bambusa.
Słowo od producenta: "Głęboko oczyszczający żel peelingujący skutecznie usuwa zanieczyszczenia, makijaż oraz nadmiar sebum, pozostawiając skórę intensywnie i głęboko oczyszczoną, dając jednocześnie przyjemne uczucie chłodzenia. Ekstrakt z mięty zapewnia poczucie świeżości i czystości na dłużej. Naturalne składniki aktywne normalizują pracę gruczołów łojowych, zwężając i oczyszczając pory oraz zmniejszają przetłuszczanie i błyszczenie skóry. Odpowiedni dla każdego typu skóry, szczególnie mieszanej i tłustej.
WĘGIEL Z BAMBUSA
– usuwa nadmiar martwego naskórka zmniejszając widoczność porów oraz zaskórników. Pochłania zanieczyszczenia i nadmiar sebum pozostawiając skórę nieskazitelnie gładką i głęboko oczyszczoną.WYCIĄGI Z BAMBUSA, LOTOSU I LILII WODNEJ
– bogate w krzemionkę, normalizują wydzielanie sebum, regenerują i nawilżają.EKSTRAKT Z MIĘTY
– intensywnie odświeża skórę, przynosząc ukojenie. Dzięki zawartości flawonoidów, skóra jest pełna witalności.- Efekt:
- usunięcie martwego naskórka – 96%*
- redukcja nadmiaru sebum – 93%*
- oczyszczenie porów – 82%*"
- Mazidło w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Otworek:
Na dłoni:
Zacznę od tego, że peelingi to moja miłość od dawna.
Jako posiadaczka cery tłustej muszę regularnie dbać o odpowiednie złuszczanie i oczyszczanie mej skóry twarzy.
Dzięki temu wiem, że zaskórniki i rozszerzone pory się trzymają ode mnie z daleka i nie straszą nikogo swoimi czarnymi, obleśnymi kropami.
Peeling z Lirene do zniwelowania powyższych nieprzyjaciół skórnych nadaje się idealnie.
Przede wszystkim, świetnie oczyszcza każdy milimetr mojej buzi sprawiając, że jest potem gotowa na odżywczą maseczkę czy krem.
Mój sekret pielęgnacyjny i peelingowy?
Regularność!
Taki zabieg winien być przeprowadzany minimum dwa razy w tygodniu, po uprzednim przemyciu twarzy ciepłą wodą, w celu rozszerzenia porów i łatwiejszej ich eliminacji.
Inaczej - nie będzie efektów pozytywnych.
Dlatego też drogie Panie, jeśli chcecie mieć buzię piękną jak alabaster, koniecznie sięgnijcie po peeling z Lirene.
Nie pożałujecie, szczególnie jeśli on jest on wydajny, tani i łatwo dostępny.
Produkt kosztuje ok. 17 zł, ma 125 ml pojemności i można go dostać na stronie Lirene.
Miałyście?
Kathy Leonia
Na razie mam zapas peelingów, ale kiedyś się pewnie skuszę.
OdpowiedzUsuńWydajny i tani - to mi się podoba.
OdpowiedzUsuńGreat post dear! :)
OdpowiedzUsuńmam teraz świeże opakowanie pilingu z L'oreal, ale ten też kusi:)
OdpowiedzUsuńNie używam ;)
OdpowiedzUsuńSzczególnie przypadło mi do gustu zdanie-" Intensywnie odświeża skórę, przynosząc ukojenie." Pozdrawiam w deszczowy czwartek
OdpowiedzUsuńTeż wykonuję peeling dwa razy w tygodniu ;)
OdpowiedzUsuńLubię czasami żele peelingujące :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. 😊
OdpowiedzUsuńten peeling to mój ulubieniec pod każdym kątem
OdpowiedzUsuńJak działa na niedoskonałości to warto go mieć :)
OdpowiedzUsuńu mnie ta wspomniana regularność leży niestety :P
OdpowiedzUsuńGood post 😊
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale bardzo lubię peelingi, więc bardzo chętnie ten wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie znam go i raczej się nie skuszę, bo nie przepadam za zapachem mięty w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńUnikam żeli z drobinkami, jeśli już takowy trafi w moje ręce to używam go zamiast peelingu ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi z lirene 😊 a właśnie wszystkie mi się skończyły ...
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy już go czasami nie miałam.
OdpowiedzUsuńI think it would like me a lot!
OdpowiedzUsuńEch, no właśnie...regularność to słowo klucz w każdej pielęgnacji...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Nice product! ♥
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale lubię mieć kremy wszelkiego rodzaju więc możliwe, że kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńeasy to use..
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńMiałam. :)
OdpowiedzUsuńFirma jest mi znana, ale ten produkt jeszcze nie :)
OdpowiedzUsuńDziałanie fajne, ale szczerze mówiąc, jakoś mnie nie zaciekawił na tyle, abym go kupiła :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za produktami do twarzy z miętą w składzie.. ale ten mnie zainteresował. :)
OdpowiedzUsuńCzy zapach jest bardzo intesywny?
OdpowiedzUsuńlubie takie produkty:)
OdpowiedzUsuńSe ve genial , gracias por la recomendación
OdpowiedzUsuńLubie takie produkty.
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie ten produkt na listę zakupów i przetestuję :)
OdpowiedzUsuńLubię peelingi :) Póki co mam ich pod dostatkiem ale ten na pewno wypróbuję 😊
OdpowiedzUsuńAkurat ten produkt mnie nie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńTeż go mam :))
OdpowiedzUsuń