W ramach wtorkowego odmóżdżenia po ciężkim poniedziałku, przybywam do Was ze skromnymi łupami zakupowymi.
Wszystkie rzeczy były kupione pod tzw. kwestią chwili, czyt. poprawienia nastroju.
Oto co przywitałam radośnie z kosmetyków:
A tu z podziałem.
Najpierw feromony:
To pefrumy smocze:
Płyn do kąpieli:
Balsam do ciała:
Krem:
A tu nabytek niekosmetyczny z Biedronki:
Baletki, ok. 15 zł, Biedronka |
Z powyższych łupów jestem niezmiernie zadowolona, gdyż za niewielkie pieniądze udało mi się upolować same cuda.
Balsam do ciała i płyn do kąpieli już testowałam.
Pierwsze wrażenie - zapowiadają się zacnie.
Perfumy Smoczy Kwiat niuchnęłam raz i drugi i oniemiałam.
Coś wspaniałego!
Nuta mocnej, głębokiej słodyczy dosłownie zniewala z nóg.
Feromony i krem czekają na swoją kolej.
Dla zainteresowanych: feromony kupiłam, co by - według obietnic producenta - ludzie byli milsi.
A że pracuję z tabunem niewyżytych emocjonalnie i agresywnych kursantów, to wiecie...
Baletki biedronkowe natomiast to jedne z wygodniejszych butów, jakie nosiłam.
Ładnie wykonanie, stabilna podeszwa i urocza kolorystyka - czego chcieć więcej od kamaszy poniżej 20 zł!
Mam tylko nadzieję, że nie rozwalą mi się np. podczas biegu do tramwaju...
A Wy co ostatnio kupiliście?
Kathy i Leon
Ja ostatnio kupiłam parówki, ser, cukier i chleb :D
OdpowiedzUsuńPerfumy Smoczy Kwiat zapowiadają się ciekawie. Ciekawa jestem jak pachną :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te baletki. Sama chętnie bym sobie takie kupiła :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak będzie się sprawował ten balsam do ciała :)
Na baletki to chyba już trochę za zimno? :D Ja bym chyba w nich zamarzła rano :))
OdpowiedzUsuńPerfumy Smocze? z samej nazwy już intrygują.
OdpowiedzUsuńPerfumy smocze brzmią ciekawie :D
OdpowiedzUsuńBalsam ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńKurcze, tymi perfumami kusisz!
OdpowiedzUsuńhmm. wierzysz, ze feromony działają?:D
OdpowiedzUsuńBiedronkowe buty prezentują się okazale.
OdpowiedzUsuńMyślisz, że na wściekłych pacjentów feromony również zadziałają? ;) Miłego dnia! :D
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak pachną smocze perfumy :)
OdpowiedzUsuńTe smocze perfumy mnie strasznie zaciekawiły ;)
OdpowiedzUsuńUdane zakupy :) Baletki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMi w Biedronce udało się upolować jesienne botki na obcasie.Ile kosztuję te perfumy? Co do Isany to sporo osób ją zachwala ale jakoś nie mogę się przekonać żeby ją kupić.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że perfumy sprawdzą się! :D
OdpowiedzUsuńTeraz widzę jakiś szał na te perfumy ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wcale na zakupy nie chodzę :p
OdpowiedzUsuńMoje ostatnie zakupy to zamówienie ciuchów z neta, którymi już się chwaliłam :D
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków, zrobiłam sobie małe zakupy w kilku sklepach i trochę się nazbierało :) Byleby tylko w październiku jak najmniej wydawać na to pieniążków, bo już studia się zbliżają wielkimi krokami.;)
Feromony, wow! a ja ostatnio zamówiłam synowi piżamę :D
OdpowiedzUsuńja ostatnio za dużo kosmetyków nabyłam.. :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy! Jestem bardzo ciekawa zapachu płynu do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńIsanę i Perfecte bardzo lubię. :-) Świetne buciki! :-)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupuję książki :D
OdpowiedzUsuńAle cudne zdobycze - gratuluję. A ja ostatnio kupiłam sobie kurtkę skórzaną :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachną te smocze perfumy ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne łowy :D
OdpowiedzUsuńsmocze perfumy pierwszy raz o nich słysze :P
OdpowiedzUsuńSuper blog. Dużo ciekawych informacji. Blog warty polecenia.
OdpowiedzUsuńOby buty długo posłużyły :)) A zakupy pod wpływem chwili są najlepsze, szkoda tylko, że potem mi się robią od tego mega zapasy :)
OdpowiedzUsuńTe perfumki mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńBuciki są mega!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Smoczego Kwiatu?:)
OdpowiedzUsuńU mnie też parę rzeczy wpadło w tym woski YC:D
Lubię żele pod prysznic z Isany. Zawsze mają fajne, intensywne zapachy, które otulają całą łazienkę ;)
OdpowiedzUsuńZapachy Tesori bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńTa smocza perfuma mnie nęci :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego kremu, daj znać jak się spisuje ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Isanę! ;) ostatnio tylko z tej firmy kupuję żele pod prysznic, jestem zadowolona, bo zamiast 10 zł wydaję jakieś 3-4 :D
OdpowiedzUsuńTe baletki wyglądaja cudnie! Muszę poszperać w biedronce :D
OdpowiedzUsuńZaintrygowały mnie perfumy i płyn do kąpieli :)
Pozdrawiam!
Takie poprawiacze humoru to zdecydowanie najlepsze zakupy :))
OdpowiedzUsuńJa nic ciekawego nie kupiłam :) Ale Twoje butki prezentują się bardzo fajnie.:)
OdpowiedzUsuńładne te buty z biedry :)
OdpowiedzUsuńFajne łupy :-) Ja nabyłam wrześniowego shiny boxa ;-)
OdpowiedzUsuńZakupy ciekawe ;) teraz miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńswietne kosmetyczne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się buciki :) ja muszę przystopować z kosmetykami :) Obserwuje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOstatnio to chyba największe zakupy robię w pobliskim ryneczku i kupuję owce i warzywa, bo zaraz na nie skończy się sezon. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTesori d'Oriente są świetne :) Uwielbiam te perfumy :)
OdpowiedzUsuńMi ten balsam strasznie skórę wysuszał... i dłuuugo się wchłaniał.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych perfum, bo również lubię mocne i słodkie ;p Gdzie je kupiłas? :)
OdpowiedzUsuńFajne baleriny :)
OdpowiedzUsuńSmocze perfumy? Brzmi ciekawie. ;) Gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńU mnie przy poprawianiu nastroju pada na kolorówkę lub pędzle :D
OdpowiedzUsuńfajne baletki:) ja z lidla wróciłam z botkami:P
OdpowiedzUsuńNice products and these flats are adorable :)
OdpowiedzUsuńhahaha ciekawe jak feromony sie sprawdzą:)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie zapach Fiore del Dragone. Nie znam, ale z tego, co sprawdziłam, nuty ma bardzo przyjemne.
OdpowiedzUsuńFajne zakupy. Mam nadzieję, że poprawiły Ci humor :) Ludzie niewyżyci emocjonalnie są wszędzie :(
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się sprawdzą te feromony. :)
OdpowiedzUsuńja na zakupy się dopiero wybieram, a lista dłuuuuuga... ;)
Fajne te baletki z Biedry :)
OdpowiedzUsuńSuper blog! Czemu sie nigdy nie chwaliłaś? Odkrywam Twoje nowe oblicze :) i używamy tego samego kremu do twarzy heh ps kiedy wpadasz na impezę ;)
OdpowiedzUsuń