GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

czwartek, 17 września 2015

839. Recenzja: Wibo Smooth'n Wear matujący i wygładzający puder do twarzy

Witajcie!

Dziś będzie pudrowo i twarzowo.

Powiem Wam cosik o pudrze do facjaty matującym i wygładzającym znanym pod nazwą Wibo Smooth'n Wear.

Słowo od producenta: "Matujący i wygładzający puder do twarzy z kolagenem i witaminę E."

Skład: niestety, tego nawet Wielki Google nie wie...

W opakowaniu:





Po otwarciu:



Na dłoni:




Twarz goła:



Produkt na twarzy:



Szczegóły:

Cena i dostępność produkty otrzymałam od Czerwonej FIliżanki. Normalnie można go ucapić w Rossmanie, gdzie kosztuje mniej więcej 13 zł.
 Zapach: ciepły, lekki słodki, acz nieprzeszkadzający.
 Konsystencja puder do pudrowania na facjatę.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, w eleganckim zamknięciu na "klik". Tonacja: czarno-przezroczysta. Pojemność: 7 g.
Wydajność: bardzo dobra. Opakowanie specyfiku starczy nam na ok. 3 miesiące codziennego stosowania.
Działanie: średnie. Zacznę jednakże od tego, że to mój pierwszy kontakt z pudrami od Wibo. Nigdy wcześniej nie miałam z firmy tej niczego pudrowego, więc nie byłam także pewna, czy sprawdzi mi się ów ziom. Matujący i wygładzający zarazem? Cóż, brzmiało sympatycznie. Niestety, w trakcie użytkowania aż tak zacnie nie było... Moja cera jest bowiem tłusta niczym olej napędowy do transportu w samolotach imigrantów. Produkt z Wibo zmatowił więc mi skórę jedynie na jakieś 2 godziny. Po upływie tegoż czasu, musiałam - nie chcąc wyglądać jak świecący w słońcu Edward - czynność pudrowania powtórzyć. I tak mniej więcej zabawa mogłaby trwać aż do wieczora... Próbowałam różnej metody nanoszenia specyfiku - na podkład, na korektor, na li suchą skórę. Efekt był niestety zawsze taki sam - najpierw mat i wygładzenie cud-miód jak z obrazka w gazetach, a potem za momencik tłuszczyk tu i tam. Kolejny minus? Brak informacji o składzie produktu. Co tam dodali panowie producenci? Ano mogli zmiksować wszystko jak leci ze śmietnika i podpisać: "Puderrro!". Jakieś plusy dla odmiany? Cóż na szczęście puder - aplikowany nawet kilka razy dziennie - nie uczulił mnie ani nie zapchał. Ponadto ładnie pachniał, był naprawdę wydajny, jest tani i łatwo go ucapić. Nie spisał mi się jednakowoż w kategorii matu i na pewno nie wrócę do niego ponownie. 
Ocena: 3/5 

Miałyście?

Kathy z Leonem

56 komentarzy:

  1. Nie miałam go, ale bardzo lubię róż w kulkach z Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba temu pudrowi podziękuję. Szkoda, że tak krótko spełnia on swoje zadanie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam, u mnie jeden puder starcza na bardzo długo.. niewiele go używam przy swojej suchej cerze :) +zapraszam na konkurs :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam - wolałabym, by skład nie był tajemnicą ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Wibo jedynie co to kiedyś lakier miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też wcześnie nie miałam styczności z pudrami Wibo, ale nie jestem do nich przekonana ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Tajemniczy skład? Erm, nie skuszę się... Poza tym też mam raczej tłustą cerę ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że do końca nie matuje ;/ przydał by mi się produkt który moją mieszaną cerę utrzymał by w ryzach przez cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja czasami używam bambusowego, nigdy pudrów z wibo nie miałam, lubię za to ich lakiery do paznokci

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tego pudru i jakoś mnie nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z opisu jak i efektu na zdjęciu dałabym mu więcej punktów ;)Mi też świeci się nos i matowe 2 godziny to byłby dla mnie super efekt ;) Puder zawsze trzeba wciągu dnia poprawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miała go jeszcze ;)
    Ale z lovely bardzo lubię roze i rozswietlacze ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam go i muszę przyznać,że spisuje się całkiem ok ale ja mam cerę mieszaną :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja od wielu lat używałam pudrów z Avonu, a ostatnio kupiłam z Bell i mam nadzieję, że poradzi sobie z moją tłustą cerą :p

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam z nim styczności, ale szkoda, że wymaga poprawek :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakiś czas temu przestałam używać pudru, podkład mi starcza. Nie wiem czemu?:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie też się po nim świeci twarz niestety.

    OdpowiedzUsuń
  18. Efekt całkiem ładny muszę przyznać. :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wolę nie używać czegoś, co jest niesprawdzone przez Google :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam, ale raczej się nie skuszę. :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Brak składu to faktycznie bardzo dziwna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziwne, ze składu nie ma, świecący w słońcu Edward mnie rozwalił :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Niezbyt zadowalające działanie. Zatem odpuszczę sobie ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  24. jak dla mnie to troche za jasny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wujek Google czegoś nie wie? Szok;-)
    Ładnie wygląda na twarzy. Szkoda ze nie matuje na trochę dłużej, ale jak krzywdy nie robi to myślę że warto go przetestować. Może się skuszę, jak skończę swój puder.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy nie używałam tego pudru i po twojej recenzji chyba nie chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. zdanie w podpunkcie o konsystencji rozwaliło mi system xD
    nie używałam tego pudru, jedyny z jakiego korzystam to transparentny :P
    na Tw buźce fajnie wygląda ;) szkoda tylko, że nie matowal tak jak powinien -,-
    pozdrawiam, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Z Wibo uwielbiam tylko akcesoria do paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie miałam :) jestem wierna Synergen :))

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja znowu widzę na zdjęciach jakieś drobinki. To moje oczy czy serio tam są? Bo jak tak to mat z drobinkami.. no nieźle. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znam, szkoda, że taki krótki efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Na twarzy wygląda świetnie! ja mam rozświetlacz z tej serii i też jest mega!

    OdpowiedzUsuń
  33. oj szkoda ;/ mam nadzieje że inne produkty spisały sie lepiej

    OdpowiedzUsuń
  34. O, a ja od pudrów odeszłam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie miałam, ale wydaje mi się dość lichutki...

    OdpowiedzUsuń
  36. A no zobacz bo u mnie się sprawdził na 5.

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam inny puder z Wibo. Sypki Fixing Powder i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Pod względem błyszczenia moja skóra jest wybitnie uparta więc u mnie też zapewne się nie sprawdzi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Moja skóra źle współpracuje z pudrami :( zaraz świeci mi się nos... Nie znalazłam jeszcze kosmetyku, z którego byłabym naprawdę zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie miałam nigdy, mój hit to Stay Matte Rimmela :)

    OdpowiedzUsuń
  41. chyba muszę go wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  42. Miałam go,ale niestety po każdym zastosowaniu na drugi dzień miałam pełno wyprysków :(

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie mam zbyt dużego doświadczenia z kosmetykami tej marki. Ostatnio wpadł mi w ręce jakiś tusz tej marki, ale okazał się kompletną porażką.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  45. Moja cera jest mieszana i ten puder daje radę
    Zostałam zmuszona do kupienia go, ponieważ w Rossmanie, w którym byłam nie było mojej ulubionej szafy z Manhattanu :( więc skusiłam się na zakup pudru z Wibo
    Nie mogę powiedzieć, że jest najlepszy, ale jest ok ;)

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru