Witajcie!
Dziś czas na skóry oczyszczenie.
Będę mówić o Clinique Clarifying Lotion 2 delikatny płyn złuszczający.
Słowo od producenta: "Delikatny płyn złuszczający. Oczyszcza z zanieczyszczeń i łuszczącego się naskórka pozostawiając efekt delikatnej i pełnej blasku skóry. Płyn złuszczający zmniejsza widoczność porów. Skóra łatwiej przyjmuje produkty nawilżające i staje się bardziej odporna na działanie środowiska zewnętrznego. Staje zdrowsza i młodsza. Produkt przeformułowany przez dermatologów, aby był bardziej komfortowy i nie wysuszał skóry."
Produkt w okazałości:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam w kalendarzu adwentowym Clinique. Normalnie jego cena to ok. 170 zł za pełen wymiar (400 ml). Coś podobnego i zdecydowanie tańszego znaleźć tu: Klik!
Zapach: alkoholowo-bimbrowniczy.
Konsystencja: płynna.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, przezroczyste, w tonacji jasno-fioletowej, z białymi napisami od producenta. Pojemność mojej miniaturki: 50 ml.
Wydajność: dobre. Takie opakowanie starczy nam na kilka tygodni używania.
Działanie: kiepskie. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z tym jakże sławnym tonikiem od Clinique. Chyba nie ma Influencerki beauty, która by owego gagatka nie polecała. Że cudowny, że genialny, że działa cuda na tłustej skórze buzi. Jako że sama takowy typ skóry posiadam, to nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że i dla mnie będzie to specyfik idealny. Cóż, niestety tak nie było. Jakie to doprawdy szczęście, iż nie kupiłam jego pełnej wersji, tylko przetestowałam miniaturkę z kalendarza adwentowego... Czemu? Ano temu, że produkt nie dość, że okropnie śmierdzi tanim bimbrem pędzonym gdzieś w piwnicy po ciemku, to jeszcze nie robi tego, co powinien. Zgodnie z obietnicami producenta, liczyłam bowiem na delikatny efekt złuszczenia, zwężenie porów, ograniczenie produkcji sebum na skórze. Zamiast tego, dostałam kujący w nozdrza podejrzany wywar spirytuso-podobny, co działa na podobnej zasadzie, co płyn dezynfekujący do rąk. Coś tam odkazi, coś tam oczyści, coś tam poszczypie. Ale na pewno nie jest to łagodna pielęgnacja, delikatna dla naskórka... Bezpośrednio po użyciu toniku mam wrażenie, że moja buzia robi się ściągnięta i nieszczęśliwa, jak ryba pozbawiona wody albo pies bez ogona. Jeśli stosuję specyfik kilka razy z rzędu, pojawiają się także małe zaczerwienienia i uczucie wysuszenia. A to chyba tak nie miało wyglądać panie producencie... Dlatego też, uważam że tonik z Clinique nie jest warty swojej ceny regularnej i doprawdy nie wiem, skąd tyle pozytywnych opinii na temat mazidła w środowisku Influencerskim. Ja ewidentnie tegoż mazidła nie polecam i zdecydowanie wolę sięgnąć po coś z niższej półki cenowej, a bardziej przyjaznego skórze, jak np. to cudo: Klik!.
Ocena: 2/5
Miałyście?
Kathy Leonia
This brand has good products.
OdpowiedzUsuńVeo que no te ha convencido, ya podían haberle dado un aroma mejor y no a alcohol, no es nada agradable.
OdpowiedzUsuńBesos.
Skoro nie polecasz, to nie będę ryzykować.
OdpowiedzUsuńNie będę go kupować.
OdpowiedzUsuńI love Clinique products! Valerie
OdpowiedzUsuńJa z clinique do tej pory miałam tylko próbki 🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńW takim razie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńIt seems a good product.
OdpowiedzUsuńHave a nice day.
Kisses.
szkoda, bo cena solidna i dobry producent
OdpowiedzUsuńI don't like it, I prefer others
OdpowiedzUsuńNie dość, że drogie, to jeszcze nie działa dobrze. Dzięki za ostrzeżenie.
OdpowiedzUsuńNie skuszę się
OdpowiedzUsuń¡Hola!
OdpowiedzUsuńAl ver que reseca tanto la cara, no me animaría con el producto.
¡Un beso!
I agree with you, I don't like this product
OdpowiedzUsuńTo prawda, ileż ja się na czytałam peanów pochwalnych do tego toniku i całej reszty kosmetyków. Jakoś nie potrafiłam się przemoc. Jestem wierna biodermie. A Twoja opinia to złoto- tani bimber pędzony po ciemku w piwnicy 🖤😅
OdpowiedzUsuńUuuuu bubelek....
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, że nigdy się na niego nie skusiłam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, raz się na tej marce „sparzyłam” i omijam ich kosmetyki...
OdpowiedzUsuńAle na tą mgiełkę Resibo, to się skuszę ;)
Pozdrawiam
oj nie wart ceny z tego co widzę.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńOh, it's a shame that you didn't do well with that tonic. I send a kiss
Clinique is very wellknown here. No doubt about it. Love your sharing.
OdpowiedzUsuńLa marca es muy buena, pero claro no a todo el mundo el va bien. El agujero del envase me parece demasiado grande para lo poco que se usa del producto, me da que puede salir todo y desperdiciarlo.
OdpowiedzUsuńbuen día.
Nie miałam go, ale mam mega zapas w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńNie wart ceny . Super recenzje
OdpowiedzUsuńA miałam nadzieję, że będzie to fajny produkt i sobie kupię
OdpowiedzUsuńI tried these beauty products some years ago and I loved them, they`re really good.
OdpowiedzUsuńSending Positive Vibes & Enjoy Your Weekend
OdpowiedzUsuńCheers
Tonik o zapachu taniego bimbru pędzonego w piwnicy. Bardzo obrazowe określenie zapachu - temu tonikowi podziękuję
OdpowiedzUsuńTen produkt zbytnio mnie nie zainteresował :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCześć!
Nie znałem produktu, bardzo dziękuję za poinformowanie mnie i udostępnienie :D
Amazing review
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend ♥
Oh very interesting lotion darling
OdpowiedzUsuńCóż, szkoda, że się nie sprawdził. Za tę cenę spodziewałabym się czegoś rewelacyjnego.
OdpowiedzUsuńBeznadzieja. I to jaka jeszcze cena :O
OdpowiedzUsuńMuszę pamiętać, żeby go nie kupować 😊
OdpowiedzUsuńthank you for sharing your review
OdpowiedzUsuńHello!! really interesting and useful review. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńBlessings!!
O to nie dla mnie. Mam wrażliwą cerę to by mi zrobił katastrofę na twarzy. Dziękuję za pozostawienie śladu u mnie.Super, ze mnie obserwujesz. Ciekawie piszesz o kosmetykach, a tak się składa, że poza książkami kosmetyki to moje drugie zainteresowanie. Wrzucam do obserwowania od zaraz! ☺
OdpowiedzUsuń