Witajcie!
Dziś czas na twarzy opalenie.
Będę mówić o Misslyn Beach Please! Bronzing & Contouring puder brązujący.
Słowo od producenta: "Nadaje się idealnie do podkreślania kości policzkowych, można też stosować go na całej powierzchni twarzy, szyi o dekoltu w celu uzyskania subtelnego brązowego blasku.
Misslyn Beach Please Bronzing & Contouring Powder gwarantuje matowe wykończenie, długo utrzymuje się na skórze i nie tworzy smug.
Puder jest również prawdziwą atrakcją pod względem wyglądu: opakowanie z pop-artowym wzorem sprawia, że czujesz się jak w lecie, a zintegrowane lustro sprawia, że ten stylowy bronzer jest idealnym towarzyszem w podróży!"
Produkt w okazałości:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt kupiłam na Allegro za ok. 10 zł. Normalna jego cena to 30 zł.
Zapach: delikatny, lekko kwiatowy.
Konsystencja: pudrowa, kamienna.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w kształcie plastikowego puzderka z uroczą hawajską kobitką na tle palm zielono-żółtych palm i czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 6 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad pół roku używania.
Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że bronzer to takie moje małe, kosmetyczne solarium i najlepsza forma opalania się przez cały rok. Z racji na swoją bladą i delikatną karnację, nie jestem i nigdy nie byłam bowiem zwolenniczką leżenia do góry brzuchem i smażenia się na słońcu. Wychodzę z założenia, że lepiej być zdrowszą córką młynarza, niźli brązową Indianką. Dlatego też nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez użycia bronzera. Ten produkt nie dość, że naturalnie opali mi skórę to jeszcze nada mojej buzi zdrowego wyglądu. Dzięki temu czuję się jakoś tak bardziej "wyraźnie" i sexi. Bronzer z Misslyn daje mi więc wszystko to, na czym mi zależy, a nawet więcej, bowiem śmiało mogę go używać także jako cień na załamanie powieki. Tu jednakże trzeba pamiętać, aby nie przesadzić z ilością nakładanego produktu, gdyż bronzer ten jest niesamowicie napigmentowany i wystarczy dosłownie ociupinka, aby osiągnąć pożądany efekt. Warto wspomnieć, że specyfik trzyma się na skórze ok. 8 godzin i to bez rolowania czy ciastkowania naniesionego wcześniej podkładu czy pudru. Gagatek jest wydajny, nie zapycha ani nie podrażnia. Chętnie sięgnęłabym jednak po nieco chłodniejszy odcień, bowiem powyższy jest nieco dla mnie za mocny. Ale i tak polecam wypróbować cudaka z Misslyn!
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Thank you, Kathy!
OdpowiedzUsuńIt's seems great product!
OdpowiedzUsuńŁadny odcień. 😊
OdpowiedzUsuńPerfect bronzer!!
OdpowiedzUsuńJakie opakowanie. Niezły bronzer.
OdpowiedzUsuńI love a broncer of Nyx
OdpowiedzUsuńOpakowanie tego bronzera przyciąga uwagę. Chętnie kiedyś przetestuję ten bronzer :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ale ładne opakowanie!
OdpowiedzUsuńOh, I couldn't do it. Interesting, though.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego bronzera 🙂
OdpowiedzUsuńTeż jestem bladziochem i tak samo jak Ty nie wyobrażam sobie leżenia na brzuchu na słońcu 😉
Bronzera używam tylko do konturowania
Pozdrawiam
O! Coś dla mnie! Bladzioch ze mnie straszny i ratuję się tego typu kosmetykami. Muszę tylko uważać, żeby nie dobrać zbyt ciemnego odcienia ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam jasną karnację, jestem ciekawa jakby u mnie zafunkcjonował.
OdpowiedzUsuńThis looks great! Valerie
OdpowiedzUsuńGdyby nie Twoja rekomendacja, zapewne bym nawet nie spojrzała na ten produkt. Samo opakowanie kojarzy mi się ogromnie z jakimś odpustowym badziewiem;))) Ale skoro przekonujesz że dobry, to wierzę na słowo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Hola guapa, me parece muy buen producto. Feliz día. Besos
OdpowiedzUsuńNie miałam tego bronzera, ale opakowanie bardzo mi się podoba. Rzuca się w oczy i sam produkt ma ładny kolorek
OdpowiedzUsuńPozdrawiam: )
Faktycznie jest dość ciemny.
OdpowiedzUsuńAle ciemny, a ja biała jak mąka :D Nie stworzylibyśmy udanego związku :p
OdpowiedzUsuńBronzer potrafi całkowicie odmienić makijaż :)
OdpowiedzUsuńThe product looks interesting.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Parece que pigmenta bien!
OdpowiedzUsuńLooks nice and the cover as well!
OdpowiedzUsuńFajne opakowanie, ostatnio rzadko używam bronzerów😊
OdpowiedzUsuńTen odcień dla mnie też byłby za mocny🌻
OdpowiedzUsuńJa również wolałabym inny odcień. :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie się prezentuje, dla mnie odcień chyba w sam raz by był :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką takich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńIt's a bit early for the beach, but better early than late:)
OdpowiedzUsuńJudging by your detailed review, the Mysslin bronzer is apparently quite a cool product1 Definitely worth buying and trying.
OdpowiedzUsuńThanks for the recommendation . I send a kiss
Nie używam takich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny kolor:) Jakość nigdy nie miałam okazji używać bronzerem.
OdpowiedzUsuń