Witajcie!
Dziś czas na usteczek błysk.
Będę mówić o Avon Mark nawilżający błyszczyk do ust nadający objętość.
Słowo od producenta: "Błyszczyk do ust Avon Mark nada Twoim ustom piękny wygląd.
Właściwości:
dodaje ustom większej objętości
błyszczy się
długotrwały efekt
długotrwały efekt
Sposób użycia:
Nanieś odpowiednią ilość błyszczku na usta, aby uzyskać natychmiastowy efekt większej objętości."
Produkt w okazałości:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt można znaleźć na Notino.pl za ok. 24 zł.
Zapach: słodki, owocowy.
Konsystencja: błyszczykowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, przezroczyste, z pędzelkowym aplikatorem i czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 7 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie starczy na kilka miesięcy używania.
Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że moja dawna niechęć do wszystkich błyszczyków świata - bo się kleją, lepią i wszystko brudzą - przeminęła z wiatrem i naprawdę polubiłam się z niektórymi gagatkami. Myślę, że spowodowane jest to tym, że jako blogerka kosmetyczna z kilkuletnim już stażem, stałam się bardziej otwarta i tolerancyjna na drobne niuanse różnych mazideł. Delikatne lepienie się czy klejenie produktu nie stanowi już dla mnie problemu, zwłaszcza, jeśli - dla kontrastu - takowy specyfik ma dobre właściwości odżywcze czy też ładny kolor. I tak też sprawa ma się z błyszczykiem Avon, który to jest miło nawilżający i treściwy. Moje usta po aplikacji produktu prezentują się cudnie; są naturalnie podkreślone, delikatnie zaróżowione i uroczo połyskujące. Jakby tego było mało, błyszczyk odżywia i koi moje wiecznie wysuszające się wargi, dzięki czemu nieestetycznie wyglądających skórki poszły w niepamięć. Co natomiast ze zwiększeniem objętości ust? Cóż, nie zauważyłam po nałożeniu mazidła "porostu" moich warg, ale też nie oczekiwałam tego jakoś mocno. Warto wspomnieć, że produkt nie podrażnił ani nie uczulił mnie. Jedynym małym minusem jest fakt, iż błyszczyk nie jest zbytnio trwały i szybko się zjada, ale ponowna aplikacja specyfiku w ciągu dnia nie stanowi dla mnie żadnego problemu. Polecam wypróbować.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy i Leon
Mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńgreat dear!!!Have a nice day!!
OdpowiedzUsuńPorost ust hahahahaha :D zrobiłaś mi dzień:D :D :D
OdpowiedzUsuńNie miałam, używam tylko zwykłych pomadek ochronnych z Lidla:)
OdpowiedzUsuńIt's a tone really kind for spring
OdpowiedzUsuńA natural tone, I like it
OdpowiedzUsuńOdcien ma ładny :)
OdpowiedzUsuńЗдравствуйте, Кэти! Блеском для губ пользуюсь летом. Такого не было, взяла себе на заметку.
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest trwały, ale ogólnie jestem na tak.
OdpowiedzUsuńSuper, że się spisał ! ; ) nie miałam go jeszcze ; )
OdpowiedzUsuńIt's very interesting, Kathy!
OdpowiedzUsuńOj dawno nie zamawiałam nic z Avonu, ale w sumie ja lubię od nich tylko ze dwa zapachy, w które zaopatruję się raz na jakiś czas...
OdpowiedzUsuńLubię taki kolorek, więc chętnie skuszę się na powyższy błyszczyk.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś błyszczki nie cieszyły się moim zainteresowaniem; obecnie bardzo lubię mieć je w swojej kolekcji kosmetyków.
Pozdrawiam serdecznie!
lubię je, mam trzy kolory;)
OdpowiedzUsuńUhoho ile drobinek :D
OdpowiedzUsuńVery interested article! Thanks for sharing! 🌺🌺🌺
OdpowiedzUsuńWieki temu miałam powiększające błyszczyki Avon, całkiem nieźle je wspominam :)
OdpowiedzUsuńMam ten błyszczyk ale chyba inny odcień. Bardzo jestem z niego zadowolona mimo że nie powiększa ust 😊
OdpowiedzUsuńOh the color is really pretty
OdpowiedzUsuńxx
Ja ostatnio miałam tak suche usta, że pomadki odstawiłam na bok i często wybieram błyszczyki.
OdpowiedzUsuńJa mam ciemniejszy i jest super
OdpowiedzUsuńOd lat nie miałam nic z Avon ;)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, ale ostatnio nie maluję ust, bo mnie wkurza, jak mi się maseczka przykleja do nich :p
OdpowiedzUsuńLove the colour! Valerie
OdpowiedzUsuńI love it
OdpowiedzUsuńKisses ♥
Ja już całe wieki nie miałam nic do ust z Avonu :)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję, ale w promocyjnej cenie. :)
OdpowiedzUsuńNice shine, thanks for the recommendation. I send a kiss
OdpowiedzUsuńNie miałam, daleko mi do błyszczyków :D
OdpowiedzUsuńThe color is so pretty :)
OdpowiedzUsuńI'm a big lipgloss fan. This look good!
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze błyszczyki były z Eveline ❤
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor błyszczyku :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy pasowałby mi taki perłowy błyszczyk, ale produkt wydaje się ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Werka
Hello!! it looks so pretty!!
OdpowiedzUsuńBlessings!!
Nie znam tego produktu, ale chętnie bym się na niego skusiła :)
OdpowiedzUsuńJuż raz pisałam ze rzetelna recenzja ale Avon mnie nie przekonuje do siebie
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten błyszczyk, choć po błyszczyki sięgam raczej latem. Teraz nie wiem jak to będzie, bo te maseczki...
OdpowiedzUsuńAle cukiereczek :) Cudnie się mieni :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zrobiłam zakupy w Avonie po x latach. Tusz na razie jest ok, lakier do paznokci ma ładny kolor, ale szybko się ściera ;(
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :) Uwielbiam błyszczyki :)
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam błyszczących błyszczyków ale przecież takie było ich założenie, może po niego sięgnę choć teraz bardziej modne są maty i trwałe formuły
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podobny ale zostawiał jednak kolor, coś ala szminka. Jednak ten błyszczyk jako nawilżacz ust może być. :) Lubię takie błyszczyki, które nakłada się takim niby pendzelkiem.
OdpowiedzUsuńJa sama mam ciągle taką właśnie trochę niechęć do błyszczyków ale do niektórych się przekonuję :)
OdpowiedzUsuńVery detailed and honest review of the product! Kudos to you, Kathy!
OdpowiedzUsuńI like a good lip gloss, and the above seems to meet my needs.
Świetny kolor na co dzień! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam błyszczyki Avonu! Jestem ciekawa jak ten by się u mnie sprawdził. Ładny, delikatny kolorek :)
OdpowiedzUsuńDla mnie, niestety zbyt błyszczący. Na co dzień wolę mat.
OdpowiedzUsuńLubię czasem błysk na ustach :)
OdpowiedzUsuńZnam ten błyszczyk :)
¡Hola! Es un bonito color, creo que lo usaría a diario, gracias por compartir. Un saludo.
OdpowiedzUsuńMnie się właśnie błyszczyki też źle kojarzyły przez swoją kleistość. Ostatnio nie korzystałam z nich, ale może spróbuję. Ładny kolor, taki delikatny.
OdpowiedzUsuń