Witajcie!
Z racji na to, że byli ulubieńcy roku 2020 r., to czemu by nie napisać - ku przestrodze - o najgorszych kosmetykach vel bublach?
I tak oto przychodzę do Was z badziewiami ubiegłego roku.
Na początek będą to pielęgnacyjne mazidła.
Nie jest ich dużo - o dziwo - ale warto Was przed nimi ostrzec.
Tak więc zaczynamy:
c) chusteczki do demakijażu - Douglas Essential Cleansing Make up Remover Wipes Face & Eyes chusteczki do makijażu:
A jacy są Wasi buble pielęgnacyjni minionego roku?
Kathy Leonia
I have some mistakes too...
OdpowiedzUsuńLovely day!
Dla mnie bublem był chociażby krem-żel pod oczy z Avonu czy plastry do depilacji Velvetic. Choć na pewno nazbierałoby się tego więcej, o czym wolę już nie pamiętać.
OdpowiedzUsuńBede omijac szerokim łukiem :D
OdpowiedzUsuńCałe szczęscie nic z tych produktów nie miałam i już raczej mieć nie będę :p
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o tych chusteczkach. Będę omijać je z daleka.
OdpowiedzUsuńThanks for the advertisment!!!
OdpowiedzUsuńte maski Pilaten są okropne!
OdpowiedzUsuńThank you, Kathy!
OdpowiedzUsuńDobrze widzieć :) będę unikać.
OdpowiedzUsuńChyba maski Selfie project też nie są najlepsze ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój bubel to płyn micelarny do demakijażu Nivea i chusteczki do demakijażu firmy April , które kupiłam w Planet Parfum. Pozdrawiam cieplutko 💗💗💗💗💗💗💗
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie znam żadnego z tych kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńA mi tambien me paso con un exfoliante para labios. Besos
OdpowiedzUsuńTeraz wiem, na co nie zwracać uwagi. 😊
OdpowiedzUsuńI haven't tried any of these! Valerie
OdpowiedzUsuńInteresting to know! Thanks so much.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie nie napotkałam jakichś strasznych bubli w tym roku.
OdpowiedzUsuńBędę zatem unikać tych produktów. :)
OdpowiedzUsuńGracias por la información
OdpowiedzUsuńBsss
Thanks for sharing!!
OdpowiedzUsuńNiczego na szczęście nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie będę się za tymi produktami rozglądała :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy nazwałabym ten produkt bublem, ale zawiodłam się na serum The Ordinary z Niacynamidem. Nie zauważyłam żadnego działania tego produktu :D
OdpowiedzUsuńŻadnego z przedstawionych powyżej produktów nie miałam. No i wychodzi na to, że dobrze. ;)
OdpowiedzUsuńHello!! I didn't know these products, but thanks for sharing this, it's really useful.
OdpowiedzUsuńBlessings!!
Na szczęście nie miałam żadnego z tych bubli i będę uważać żeby ich nie mieć;D
OdpowiedzUsuńThanks for the warning. I send a kiss
OdpowiedzUsuńUf, na szczęście nie znam nic z tej gromadki :) ja już nawet nie pamiętam jakie buble się pojawiły u mnie w 2020 ale na pewno kilka wpisów w tej kategorii się pojawiło na blogu więc musiałabym sobie popatrzeć i przypomnieć :)
OdpowiedzUsuńJa co chwilę na jakiś bubel trafiam, ostatnio na czerwony lakier z Wibo. Po pomalowaniu rano, połowy lakieru wieczorem już nie było. Masakra jakaś... I nic nie robiłam z tymi paznokciami, nie prałam, nie zmywałam naczyń.. Wyszłam rano w góry, a po południu lakier zniknął z połowy paznokci, no magia.. I to któryś raz z kolei, wyrzuciłam, bo szkoda nerwów...
OdpowiedzUsuń