Witajcie!
Dziś czas na buzi oczyszczenie.
Będę mówić o Pilaten White Clay Mask biała maska oczyszczająca pory.
Słowo od producenta: "Biała maska Pilaten z dodatkiem białej glinki, oczyszcza skórę i pozostawia ją niezwykle gładką.
Ekstrakt z białej glinki usuwa zanieczyszczenia oraz powoduje lepsze oczyszczanie miejsc gdzie znajdują się pory.Ekstrakt z kaktusa, minimalizuje szorstkość skóry, dzięki czemu jest ona wygładzona i delikatna.
Maseczka wzbogacona o żel z aloesu, który wspomaga oczyszczanie i nawilżanie skóry."
Produkt w opakowaniu:
Cena i dostępność: produkt kupiłam na Allegro za ok. 6 zł.
Zapach: gumowy.
Konsystencja: gumowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w charakterze tubki w tonacji białej z białymi napisami od producenta. Pojemność: 10 gr.
Wydajność: bardzo dobra. Taka miniaturka starczy na kilka miesięcy użytkowania.
Działanie: kiepskie. Zacznę od tego, że - mimo niepochlebnych opinie - uwielbiam chińskie maseczki typu peel off, które z mojej buzi wyciągają zaskórniki niczym magik wyjmujący króliki z cylindra. Do tej pory moim nr jeden w zwalczaniu wągrów jest gagatek właśnie od Pilaten, ale w czarnej wersji. Nie ukrywam więc, że byłam bardzo nastawiona pozytywnie i do białej wersji. W dzień zabiegu przygotowałam się zatem bardzo dokładnie; zmyłam makijaż, oczyściłam buzię żelem myjącym, przemyłam twarz ciepłą wodą (otworzenie porów), "osuszyłam się" i przystąpiłam do nakładania białego glutka. Wszystko się dobrze rozprowadziło, nie spływało. Tak na marginesie dodam, że miałam niezły ubaw z tego, jak w tej bieli wyglądam, bo czułam się li jak córka młynarza wytarzana w kleju z białej mąki. Niemniej jednak, po upływie 20 min, przystąpiłam do ściągania mazidła z buzi. I tu trochę zaczęły się schody, bo produkt naprawdę zasechł iście mocno. Musiałam delikatnie i ostrożnie zrywać specyfik z buzi, bo było to nader doznanie. Gdy wreszcie udało mi się twarz oczyścić i doprowadzić do porządku, zaczęłam szukać "efektów" tegoż zabiegu. I cóż mogę rzec. Oprócz mnóstwa wyrwanych brutalnie włosków z twarzy i usunięciu suchych skórek, żaden zaskórnik nie został zniwelowany... Zamiast tego czułam się jak do zabiegu depilacji, a nie oczyszczania skóry. Co prawda nic mnie po tym procederze nie podrażniło ani nie uczuliło, tylko rozczarowało. Trochę bez sensu wypuszczać na rynek kosmetyczny coś, co miast usuwać niedoskonałości, wyrywa włoski. Nie polecam.
Miałyście?
Kathy i Leon
This is good for the skin! Happy Christmas, Valerie
OdpowiedzUsuńSkoro taki kiepski produkt, to ja spasuję.
OdpowiedzUsuńMy best wishes go to you at Christmas!
OdpowiedzUsuńJa podziękuję.
OdpowiedzUsuńNie zamierzam skorzystać z tego produktu.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że produkt Cię nie podrażnił ani nic. Szkoda, że aż tak Cię rozczarowało, ale bardzo dobrze, że ostrzegasz... Ja także podziękuję za takie "oczyszczanie".
OdpowiedzUsuńTo się jednak od tego produktu będe trzymać z daleka
OdpowiedzUsuńOd dawna czaję się na czarną wersję maski, ale jakoś się boję tego nagłego wyrywania wszystkiego, co znajduje się na mojej twarzy. Biała glinka w białej masce brzmi zachęcająco, ale skoro nie działa to nic tu po niej :D
OdpowiedzUsuńNie znałam tego produktu. Szkoda, że ma takie kiepskie działanie :/
OdpowiedzUsuńŻyczę Wesołych Świąt! Pozdrawiam!
Nie znam i ocena nie zachęca do poznania :D Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńThanks for the review! Happy holidays!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że maseczka zawiodła. Ale dobrze, że nie była przynajmniej zbyt droga. Zdrowych i spokojnych świąt!
OdpowiedzUsuńNie miałam jej.
OdpowiedzUsuńZdrowych i spokojnych Świąt!
Spokoju i zdrowia na święta. :)
OdpowiedzUsuńŚredni ten produkt z tego co czytam z Twojej recenzji .
OdpowiedzUsuńOh so nice clay mask! Merry christmas darling
OdpowiedzUsuńxx
Szkoda, że się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńPięknych Świąt 🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄
OdpowiedzUsuńCały czas szukam czegoś skutecznego na zaskórniaki, ale nic nie znalazłam. Szkoda, że ten produkt też wypadł tak słabo.
OdpowiedzUsuńSounds a wonderful product!
OdpowiedzUsuńMerry Christmas!
znam jedynie czarne maski ich
OdpowiedzUsuńCóż, może to maska do depilacji twarzy... ;) Szkoda, że się zawiodłaś.
OdpowiedzUsuń