Dziś czas na demakijaż.
Będę mówić o Douglas Essential Cleansing Make up Remover Wipes Face & Eyes chusteczki do makijażu.
Słowo od producenta: " Douglas Essential Cleansing Make up Remover Wipes Face & Eyes chusteczki do makijażu.
Rodzaj skóry: każdy rodzaj skóry
Działanie: oczyszczające, orzeźwiające, regenerujące
Doskonała pielęgnacja Twojej skóry w każdym miejscu z wersją podróżną Douglas Essentials!
Chusteczki do demakijażu możesz mieć zawsze przy sobie, są niezastąpione w podróży. Delikatna struktura chusteczek sprawia, że nie podrażniają skóry. Nasączone specjalną formułą z gliceryną nawilżają skórę twarzy, odświeżają i oczyszczają z zanieczyszczeń. Dopasowany do potrzeb każdego rodzaju skóry. Dodatkowo mała pojemność idealnie sprawdzi się w podróży. W opakowaniu znajduje się 10 chusteczek."
Produkt w okazałości:
Skład:
Otworek:
Chusteczka:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam w kalendarzu adwentowym Douglas. Normalnie można go kupić w Douglas za ok. 9 zł.
Zapach: delikatny.
Konsystencja: chusteczkowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe z pompką w tonacji błękitnej, z granatowymi napisami od producenta. Pojemność: 200 ml.
Wydajność: kiepska. Takie opakowanie starczy na kilka użyć.
Działanie: beznadziejne. Zacznę od tego, że to mój pierwszy i ostatni egzemplarz chusteczek do demakijażu od Douglasa. Ten produkt bowiem jest totalnym bublem, jeśli chodzi o usuwanie makijażu z buzi... Czemu? Ano temu, że mówiąc "chusteczki do demakijażu" oczyma wyobraźni widziałam takowe porządnie nasączone jakimś micelem czy czyścidłem. A nie na pół wyschnięte bubelki, co zamiast czyścić - rozmazują wszystko tak, że cała twarz wygląda jak po jakimś maratonie z łzawymi romansidłami. Żal i żenada. Co mi po chusteczkach, które dodatkowo musiałam nasączać micelem, żeby w ogóle można było je wykorzystać do owego procederu demakijażowego... Taki brak działania chyba nie był w początkowych zamysłach producenta - coś mi się wydaje. Produkt zatem kompletnie się mi nie sprawdził i jak za cenę 9 zł za kilka sztuk, to jest to naprawdę porażką w każdym aspekcie. Zero wydajności, zero skuteczności, zero demakijażu. Nie polecam nawet do czyszczenia zlewu!
Ocena: 1/5
Miałyście?
Kathy i Leon
Oj faktycznie słabo, nie spodziewałabym się i będę omijać :)
OdpowiedzUsuńI have used these, they are good! Valerie
OdpowiedzUsuń'Konsystencja: chusteczkowa' - aż się uśmiechnęłam, śmiesznie to brzmi.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wypadły tak źle. Można znaleźć dobre i w znacznie lepsze cenie.
Thank you, Kathy, for telling about the Douglas Essential Cleansing Remover Wipes.
OdpowiedzUsuńLooks a quite thin!
OdpowiedzUsuńNa pewno ich nie kupię. Zresztą i tak nie stresuję chusteczek do demakijażu.
OdpowiedzUsuńŁoo matko. Jaki bubel!
OdpowiedzUsuńMasakra. Ja kiedyś próbowałam podobnych chusteczek, ale kompletnie mi nie podeszły.
OdpowiedzUsuńwhat a pity!! Douglas usually have good products. thanks for the advertistmet
OdpowiedzUsuńTak czytam czytam, coraz bardziej zainteresowana a tu bach - 'działanie beznadziejne' ;D
OdpowiedzUsuńBuhahahaha Jeśli nawet nie przydadzą się do czyszczenia zlewu, to rzeczywiście szkoda kasy. hahahaha Uwielbiam Twoje recenzje. :D :D
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie w takim razie ☺
OdpowiedzUsuńNie miałam tych chusteczek ,ale coś tam do makijażu z tej serii miałam (chyba podkład) i też był beznadziejny 🤨
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
To rzeczywiście jakiś koszmar 😕
OdpowiedzUsuńSą koszmarne :/
OdpowiedzUsuńJednak wolę tradycyjne zmywanie makijażu ;p
OdpowiedzUsuńMoże miałaś jakiś wadliwy egzemplarz? Szkoda,kupiłam je na wyjazd wrześniowy do Alicante, by nie nosić dużej butelki płynu do demakijażu i zmywały makijaż bez większego problemu. Wiadomo,że działanie ciut słabsze od płynu,więc w domu z nich nie korzystam,ale na wyjeździe domyły wszystko, więc na kolejną podróż też kupię 🤔
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki to faktycznie bubel . Pozdrawiam serdecznie 🙂
OdpowiedzUsuńEs el formato que suelo usar cuando voy muy maquillada, aunque estas no las he probado! Saludos
OdpowiedzUsuńNie miałam i na pewno nie kupię :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja chusteczkowa i działanie też widzę, że chusteczkowe. ;p
OdpowiedzUsuńSkoro częściowo wyschły, to może gdzieś przeleżały długo, nim trafiły jako bonusy do kalendarza? Kiedyś miałam podobne chusteczki do rąk (nie pamiętam firmy, ale na pewno innej), odłożyłam w dobre miejsce, zapomniałam o nich, a potem, jak znalazłam, to były podeschnięte już trochę (pomimo faktu, że ich wcześniej nie otwierałam, o ile mnie pamięć nie myli).
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, zwłaszcza że tak kiepsko wypadły :)
OdpowiedzUsuńNie widze zastosowania dla takich chusteczek
OdpowiedzUsuńlove that kind of items ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam przekonana do chusteczek do demakijażu ;)
OdpowiedzUsuńDo tego typu chusteczek jestem nastawiona negatywnie. Miałam jedne z biedronki- były beznadziejne- ale pomyślałam, ok, nie wymagaj. Potem kupiłam jakieś z rossmana i nie były wiele lepsze. Zdecydowanie ta forma demakijażu nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja w ogóle średnio przepadam za chusteczkami do demakijażu. Najlepiej mi się chyba zmywało makijaż nawilżanymi chusteczkami dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńBuona serata.
OdpowiedzUsuńI have this product
OdpowiedzUsuńxoxo ♡
OdpowiedzUsuńOh what a mess, thanks for the warning. I send a kiss
Cool review dear! :)
OdpowiedzUsuńAle słabo! Ja takie chusteczki lubię i używam dosyć często, ale te będę omijała szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńAle bubel. Szkoda, że się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńwow, albo trafiłaś na felerne opakowanie, albo ja miałam jakieś hiper kozackie ;D bo u mnie chusteczki się sprawdziły rewelaycjnie ;D pięknie pahcniały i były na maksa nasączone i zajebiście zmywały makijaż ;D
OdpowiedzUsuńNie i będę omijać z daleka :-O
OdpowiedzUsuńCzyli dobrze, że nigdy ich nie kupiłam. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJa lubię chusteczki, ale te będę omijać.
OdpowiedzUsuńNie używam takich chusteczek :)
OdpowiedzUsuńuuu słabiutko...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takich chusteczkach. Kiepsko, że są tak słabe.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że chociaż do zlewu nie mogłaś zużyc ;P. Za te cenę, to na prawdę bubel. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu ♥
OdpowiedzUsuńHola Kathy!! Estupendo producto, tomo nota. Besos!!
OdpowiedzUsuńgood review...
OdpowiedzUsuńhave a great day
Będę omijać szerokim łukiem w takim razie :)
OdpowiedzUsuńOj to lipa.. nie skuszę się na kupno, tylko by mnie zdenerwowały :)
OdpowiedzUsuń