Witajcie!
Jak większość z Was wie, za dwa miesiące wychodzę za mąż.
Pomijając kwestie finalnego ogarniania różnych spraw, wciąż przede mną jeden, malutki szczególik.
Brak sukni ślubnej.
Stan, który opisywałam w poście tu: Klik! utrzymuje się nadal.
W salonach sukien ślubnych, które od tamtej notki zwiedziłam, dalej nic mi się nie podoba, na Allegro wieje tandetą, a panowie Chińczycy mnie wkurzyli swoim brakiem działania w wysyłkach produktów potencjalnie ślubnych, w efekcie czego zrezygnowałam z ich chińskich usług i dostałam zwrot pieniędzy.
Normalna damska persona by się już dawno załamała i zaczęła szukać koleżanek, które pożyczą jej swoją kieckę ślubną.
Ale nie ja!
Ja ciągle mam nadzieję, że ta sukienka idealna gdzieś na mnie czeka i tylko sekundy dzielą mnie od znalezienia jej.
I nie myliłam się.
Oto bowiem kilka dni temu, buszując po serwisie Zalando, trafiłam na suknię taką, jaką zawsze chciałam.
Skromna, zabudowana, delikatna, z koronką.
Tak prezentowała się na stronie:
Został akurat ostatni egzemplarz w moim rozmiarze, więc po prostu musiałam ją mieć!
Zamówiłam, zapłaciłam i niecierpliwie oczekiwałam na kuriera z dostawą kiecki.
Gdy w końcu paczka z zakupem przybyła, nie mogłam powstrzymać ekscytacji i podniety.
Oto moja idealna kreacja ślubna już jest u mnie!
Rozerwałam pakunek z prędkością błyskawicy, wyjęłam towar i moja mina zrzedła.
Oto co ukazało się moim oczom po zamówieniu:
Tak, dobrze widzicie.
Tak wyglądała moja wymarzona sukienka, jaką serwis Zalando mi wysłał.
A raczej moje wymarzone pół sukienki, bo zabrakło tu halki...
Otrzymałam jedynie koronkową obudowę, bez warstwy spodniej.
Najpierw się wkurzyłam.
Potem zaczęłam się śmiać.
Następnie znowu się wkurzyłam.
Napisałam od razu do serwisu sklepu, co to ma być?
Czemu wysłali mi koronkę bez halki, jak ja mam w tym czymś iść do Kościoła, czy to jakiś żart na Walentynki?
Niestety obsługa sklepu nie potrafiła mi odpowiedź na pytanie, jak to się stało, że moja sukienka była tak wysłana.
Przeprosili bardzo ładnie i zaproponowali li zwrot pieniędzy.
I to wszystko...
A ja wcale nie chciałam zwrotu pieniędzy, chciałam jedynie, aby dosłali brakującą część... tak aby sukienka z wersji sexi łóżkowej, stała się pełnoprawnie ślubna.
Cóż, widać łatwiej zwrócić kasę, niż szukać w magazynie zagubionej halki...
Tak więc znowu jestem na sukienkowym lodzie...
A Wy mieliście podobną sytuację w sklepie Zalando?
Kathy Leonia
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
sobota, 22 lutego 2020
52 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Naprawdę załamać się idzie :)
OdpowiedzUsuńLo trovo molto bello!! Auguri per il matrimonio.
OdpowiedzUsuńUn sereno fine settimana per te.
Sorry you didn't get your dream dress as you wanted it. I know Zalando but have never ordered anything there. Hope you soon find the right dress for you! Valerie
OdpowiedzUsuńYou will look more fantastic with no layer inside :)
OdpowiedzUsuńJust joking, still, better with layer.
Spójrz na to z dobrej strony. Strój na noc poślubną już masz ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś na Aliexpress dostałam warstwę wierzchnią sukienki bez halki. Musiałam sobie tę część dokupić we własnym zakresie.
OdpowiedzUsuńprzykro mi, ja na Zalando nigdy się nie zawiodłam, niefajnie, taka kreacja na ślub :(
OdpowiedzUsuńO matko, na zdjęciu jakby inna sukienka :)
OdpowiedzUsuńMożna się zestresować, może uda Ci się znaleźć podobny model.
OdpowiedzUsuńI am so sorry! There are so many wedding dresses but it's difficult to choose the most beautiful. I wish you good luck, Kathy!
OdpowiedzUsuńŁoo, bardzo nie fajna sytuacja, współczuję. Ale może udałoby się kupić jakaś taką halkę osobno, żeby pasowała.
OdpowiedzUsuńOkropna sytuacja, dziwny ten sklep!
OdpowiedzUsuńO boże, powinni się wstydzić 🙈
OdpowiedzUsuńNo nie ja to chyba rzucała bym talerzami ze złości . Szukaj dalej , a na pewno znajdziesz tą naj . Miłego weekendu 💖💖
OdpowiedzUsuńUuuu niefajnie ,delikatnie mówiąc 😞
OdpowiedzUsuńNa Zalando nigdy nie zamawiałam ,ale podobną sytuację miałam gdy kupowałam top w sklepie internetowym Lipmar
Pozdrawiam
Lili
Mi dispiace tantissimo, ma sono certa che riuscirai a trovarne un altro e magari ancora più bello di quello già bellissimo che avevi trovato, non perdere la pazienza e la speranza. Buona domenica.
OdpowiedzUsuńsinforosa
O Boże, niemiły psikus :/
OdpowiedzUsuńRęce opadają.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję. Wyciągnę z tego lekcję, żebym jednak ja zaczęła szukać sukni ślubnej nieco wcześniej niż przypisane temu pół roku wcześniej. Znając siebie pewnie też będzie mi się podobało zarówno wszystko, jak i do końca nic.
OdpowiedzUsuńKurczę, a już byłaś tak blisko. Też bym się wkurzyła i zwrot pieniędzy, w takiej sytuacji akurat jest słabym rozwiązaniem. Mam nadzieję, że na dniach uda się Tobie znaleźć odpowiednią :)
OdpowiedzUsuńPraktycznie ciągle zamawiam na zalando od kilku lat, jest to moja ulubiona stronka i do tej pory nie miałam przykrej sytuacji:)
OdpowiedzUsuńNie jest to dla mnie sukienka, ale znają się jej fani. ;)
OdpowiedzUsuńTo nieciekawie 😕
OdpowiedzUsuńAle spokojnie, skoro Ci się kiecka podoba, a brak tylko halki to dokup szybko materiał i do krawcowej zasuwaj, niech doszyje spód!
OdpowiedzUsuńDokup halkę i problem z głowy. A kasę niech ci oddadzą i tak.
OdpowiedzUsuńA nie da sie tego zaniesc do krawcowrj, zeby doszyla spod.
OdpowiedzUsuńDomagaj się zwrotu pieniędzy, toć to przecież jakiś żart!
OdpowiedzUsuńA propo... Kiedyś zamawiałam sukienkę na studniówkę z allegro. Przyszło mi dokładnie tak samo jak u Ciebie. Bez halki. Niestety ja nie miałam już czasu na wymianę, więc mama obcięła jakąś starą halkę i włożyłam pod spód :D
OdpowiedzUsuńNigdy nic stamtąd nie zamawiałam. A co do Twojego problemu, sytuacja rzeczywiście przykra, bo czasu coraz mniej do uroczystości, więc najlepszym rozwiązaniem byłoby dosłanie tej brakującej części, żebyś nie musiała od nowa szukać. Mam nadzieję, iż szybko znajdziesz rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńoh!!!it' s terrible. In the picture it looks amazing. My wedding dress is from zalando too, from a brand call chichi london if you wand to have a look.
OdpowiedzUsuńWspółczuję bardzo sytuacji. Zwłaszcza, że czas nagli. Jeszcze znajdziesz kolejną piękną suknię.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńOh, what a bad luck with Zalndo. He waited for you to get your dress soon. I send a kiss
Whaaat 😲 jestem w szoku że takie coś Ci wysłali... Ja swoją sukienkę ślubną znalazłam bardzo szybko, ale można też uszyć u krawcowej myślę że jeszcze by zdążyła stworzyć Twoją wymarzoną
OdpowiedzUsuńWspółczuje, masz ogrom problemów z sukienką.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w poszukiwaniach życzę
OMG!
OdpowiedzUsuńI love the dress
Xoxo ♡
Oh I was wondering where the bottom layer is. I hope everything works out with your dress.
OdpowiedzUsuńehh
OdpowiedzUsuńPoszukaj może czegoś stacjonarnie. Wtedy od razu zobaczysz sukienkę i nie będzie nic brakowało. Rozwiązaniem też jest pójście do krawcowej i doszycie brakującej części do tej już kupionej. Powodzenia
OdpowiedzUsuńNo czegos takiego to bym sie nie spodziewała. Masakra, taki duzy i znany sklep a taką lipę odwalił. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać
OdpowiedzUsuńOjej, nie spodziewałam się, że aż tak źle będzie to wyglądało. Mam nadzieję, że ostatecznie wystąpisz w wymarzonej sukni :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu sukienka faktycznie prezentuje się bardzo ładnie, tylko szkoda, że dali taką klapę. Moim zdaniem zachowali się nieprofesjonalnie, ale dobrze, że chociaż pieniądze zwrócą. Nie ma nic gorszego jak się szuka i nie można znaleźć tej jedynej, wymarzonej sukni. Powadzenia w dalszym poszukiwaniu 😉
OdpowiedzUsuńMasakra! Zamawiałam dwa razy w Zalando i towar był zgodny z opisem czego nie mogę napisać o jakości ubrań. Mam nadzieję, że znajdziesz swoją wymarzoną sukienkę i nie przejmuj się ja znalazłam taką tydzień przed ślubem ;) a obrączki w dzień ślubu :D
OdpowiedzUsuńTez bym sie wkurzyla .... i zazadala zwrotu pieniedzy
OdpowiedzUsuńO kurcze, bardzo przykra sprawa. Szkoda, że nie dogadałaś się, na zwrot części pieniędzy. Mogłabyś zanieść do jakieś krawcowej i dorobiłaby brakującą część jak na zdjęciu ;)
OdpowiedzUsuńa na zalando jeszcze nigdy nie zamawiałam, więc nie mam doświadczeń ani dobrych ani złych
UsuńNieźle skopali sprawę...
OdpowiedzUsuńjedyne co można to szybko dokupić halkę jeśli rozmiar jest trafiony
OdpowiedzUsuńNo to niezły cyrk... O.o
OdpowiedzUsuńEh... Też za dwa miesiące wychodzę za mąż, no może za dwa i pół i w sumie nic jeszcze nie mam załatwione oprócz księdza :D Sukienki jeszcze nie miałam czasu szukać, myślałam, że właśnie kupię przez internet na jakimś zalando, ale.. no trochę mnie załamałaś :D
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Postąpili mało profesjonalnie, olewając klientów
OdpowiedzUsuńHmmm.... dostałaś kieckę na noc poślubną ;) A może po prostu dokupić jakąś ładną białą halkę i po kłopocie?
OdpowiedzUsuńOjej współczuję Ci :( Ja bym wybrała się do krawcowej i ogarnęła brakującą część sukienki :) Ja de facto swoją wymarzoną suknię ślubną uszyłam z kilku różnych sukienek :D
OdpowiedzUsuń