Witajcie!
Dziś czas na ust pokolorowanie.
Będę mówić o Maybelline Color Drama Lip Contour Palette paleta do makijażu ust.
Słowo od producenta: "Paleta pomadek.
W skład zestawu wchodzą:
- baza (przedłuża działanie szminek),
- 3 produkty do obrysowania konturu warg,
- 3 kosmetyki do wypełnienia ust kolorem
- rozświetlacz (który można zaaplikować na łuk kupidyna lub środek wargi, w celu jej optycznego powiększenia).
Innowacyjna, delikatna formuła bezproblemowo się rozprowadza, a także utrzymuje na skórze przez długi czas. Dodatkowo, została wzbogacona o wosk pszczeli, który perfekcyjnie nawilża i odżywia suche wargi. Do całości dołączono dwustronny pędzelek ułatwiający nakładanie.
Paleta dostępna w dwóch wersjach kolorystycznych."
Produkt w okazałości:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt kupiłam na Allegro za ok. 40 zł.
Zapach: delikatny, słodki.
Konsystencja: typowa dla szminek.
Opakowanie i pojemność: opakowanie a'la kasetka, w tonacji czarnej z białymi napisami od producenta. Pojemność: 4 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad dwa lata malowania się.
Działanie: dobre. Zacznę od tego, że rzadko sięgam po paletki z pomadkami do ust; zdecydowanie bardziej preferuję szminki w pojedynczym wydaniu. Niemniej jednak, byłam ciekawa powyższej paletki z Maybelline, zwłaszcza, że słyszałam o niej dobre opinie. I mimo moich początkowych obaw co do samej męczącej formy nakładania tychże produktów na usta, polubiłam ostatecznie tę kolorową armię gagatków. Musiałam jedynie poćwiczyć nieco sztukę precyzyjnego malowania ust pędzelkiem. Co do samych szminek, to są one dobrze napigmentowane, o miłej, kremowej formule, którą bardzo dobrze aplikuje się na wargi. Trwałość specyfików - cóż niestety - jest bardzo nikła i wytrzymuje li do pierwszego posiłku czy napoju... Po tym procederze musimy czynność malowania powtórzyć, ale może być to ciężkie, jeśli akurat przebywamy w miejscu publicznym i akurat nie wzięłyśmy ze sobą pędzelkowego aplikatora. Tak więc raczej obecnie odradzałabym zabieranie takiej paletki ze sobą do torebki. Warto wspomnieć, że specyfiki zawarte w palecie nie uczuliły, ani nie podrażniły, ani nie zrobiły z usteczek suchej skorupy. Ponadto duży wybór kolorystyczny pomadek z pewnością ucieszy osoby, które lubią bawić się makijażem i nie zależy im na jakiejś wybitnej trwałości specyfików. Ja jednak na co dzień preferuję coś bardziej trwałego. Ale polecam wypróbować.
Ocena: 3/5
Miałyście?
Kathy z Leonem
Cena i dostępność: produkt kupiłam na Allegro za ok. 40 zł.
Zapach: delikatny, słodki.
Konsystencja: typowa dla szminek.
Opakowanie i pojemność: opakowanie a'la kasetka, w tonacji czarnej z białymi napisami od producenta. Pojemność: 4 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad dwa lata malowania się.
Działanie: dobre. Zacznę od tego, że rzadko sięgam po paletki z pomadkami do ust; zdecydowanie bardziej preferuję szminki w pojedynczym wydaniu. Niemniej jednak, byłam ciekawa powyższej paletki z Maybelline, zwłaszcza, że słyszałam o niej dobre opinie. I mimo moich początkowych obaw co do samej męczącej formy nakładania tychże produktów na usta, polubiłam ostatecznie tę kolorową armię gagatków. Musiałam jedynie poćwiczyć nieco sztukę precyzyjnego malowania ust pędzelkiem. Co do samych szminek, to są one dobrze napigmentowane, o miłej, kremowej formule, którą bardzo dobrze aplikuje się na wargi. Trwałość specyfików - cóż niestety - jest bardzo nikła i wytrzymuje li do pierwszego posiłku czy napoju... Po tym procederze musimy czynność malowania powtórzyć, ale może być to ciężkie, jeśli akurat przebywamy w miejscu publicznym i akurat nie wzięłyśmy ze sobą pędzelkowego aplikatora. Tak więc raczej obecnie odradzałabym zabieranie takiej paletki ze sobą do torebki. Warto wspomnieć, że specyfiki zawarte w palecie nie uczuliły, ani nie podrażniły, ani nie zrobiły z usteczek suchej skorupy. Ponadto duży wybór kolorystyczny pomadek z pewnością ucieszy osoby, które lubią bawić się makijażem i nie zależy im na jakiejś wybitnej trwałości specyfików. Ja jednak na co dzień preferuję coś bardziej trwałego. Ale polecam wypróbować.
Ocena: 3/5
Miałyście?
Kathy z Leonem
MAYBELLINE IS A WELL-KNOWN QUALITY COSMETIC MANUFACTURER. ITS LIP PALETTE SEEMS TO BE A WONDERFUL BUY.
OdpowiedzUsuńI like Maybelline cosmetics too.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie są bardziej trwałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
Ja jednak raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńI admit that I don't usually like lip palettes, I prefer lipsticks
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja kolorów w jednym pudełku.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
no kurcze, ja zwolenniczka takich kolorkow niestety, ale nie jestem ;p wole bardziej stonowane odcienie, mniej wyraziste :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńThanks for your review:)
OdpowiedzUsuńKolory całkiem fajnie się prezentują :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
nie przepadam za paletkami do ust
OdpowiedzUsuńcolors are attractive.... good product.
OdpowiedzUsuńHave a wonderful day
Nie do końca odpowiada mi taka forma (w paletce) produktów do ust
OdpowiedzUsuńKolory zupełnie nie dla mnie, taka forma w paletce niestety też odpada :(
OdpowiedzUsuńI prefer lipsticks, this kind of palettes uses to expire before I use them enough
OdpowiedzUsuńNie lubię kosmetyków do ust w formie palety, zatem to kosmetyk nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej podziękuje 😊
OdpowiedzUsuńWolę pomadki w płynie z aplikatorem 🙂
Pozdrawiam
Nie miałam, ale kolorki bardzo mi się podobają, kiedyś sporo takich nosiłam. ;) Cudnego dnia kochana. :)))
OdpowiedzUsuńŁadna paletka szkoda, że produkty nie są zbyt trwałe :)
OdpowiedzUsuńWhat nice colours!!!
OdpowiedzUsuńCiekawe jak bym wyglądała z takimi kolorami na ustach:)
OdpowiedzUsuńKolory mają przepiękne :) Szkoda ze trwałość krótka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale podoba mi się kolorystycznie. ;)
OdpowiedzUsuńThe colors look interesting .. I prefer liquid lipsticks.
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, ale nieporęczne to trochę
OdpowiedzUsuńNie za bardzo mi leżą pomadki w takiej formie, wole sztyfty.
OdpowiedzUsuńFajny zestaw, acz wolę jednak pojedyncze pomadki w sztyfcie. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa paletka, jednak wolę zwykle błyszczyki lub pomadki;)
OdpowiedzUsuńHmm nie moje barwy.
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę tradycyjną formę produktów do ust :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo rzadko sięgam po takie paletki.
OdpowiedzUsuńOgólnie nie lubię paletek pomadek. Wydają mi się mało sterylne. Więc to już przekreśla u mnie. Zresztą opakowanie i kolory jakoś do mnie nie przemawiają. Po przeczytaniu Twojej opinii zdecydowanie mówię nie!
OdpowiedzUsuńNice colors of the makeup palette. Thanks for the recommendation I send you a kiss
OdpowiedzUsuńI don't know the palette at all :).
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zbyt ciemne kolory.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moje kolory, ale taka paletka to ciekawa sprawa, tylko znowu uciążliwa, jak np. Chce się gdzieś poprawić usta na mieście. 🤔 tak to błyszczykiem szybko muśnie się po ustach i można śmigać dalej 😊 Niemniej ciekawa zdobycz 😊
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moje kolory, ale taka paletka to ciekawa sprawa, tylko znowu uciążliwa, jak np. Chce się gdzieś poprawić usta na mieście. 🤔 tak to błyszczykiem szybko muśnie się po ustach i można śmigać dalej 😊 Niemniej ciekawa zdobycz 😊
OdpowiedzUsuń¡Hola!
OdpowiedzUsuńMe gusta mucho la marca, pero los colores que tiene en esa paleta no son muy de mi agrado.
¡Un beso!
Nie moja kolorystyka
OdpowiedzUsuńJa mam pełno tych mazideł, ale nigdy czasu, żeby się malować, zawsze w biegu eh. Niby wcześniej się wyrobię, ale zawsze coś i tylko szminka do wyjścia...
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubilam szminek. Nie lubie miec tlustych ust. Jesli maluje usta to blyszczykiem
OdpowiedzUsuń