Witajcie!
Dziś czas na buzi ocieplenie.
Będę mówić o Bell HYPOAllergenic Fresh Bronze Powder hipoalergiczny puder brązujący.
Słowo od producenta: "Hypoalergiczny puder brązujący.
Puder bazujący ma zaskakująco wiele zastosowań. HYPOAllergenic Fresh Bronze Powder wyrównuje koloryt skóry, a dodatkowo może służyć do wymodelowania twarzy oraz zastąpić róż do policzków. Sprawia, że twarz wygląda jak muśnięta słońcem. Kolor jest delikatny, a efekt można wzmacniać kolejnymi warstwami. HYPOAllergenic Fresh Bronze Powder nie zawiera substancji zapachowych. Odpowiedni dla osób o skórze wrażliwej i skłonnej do alergii.Przebadany pod kontrolą lekarza dermatologa."
Produkt w okazałości:
Szczegóły:
Cena i dostępność: puder ów znalazłam w Biedronce, gdzie kosztował ok. 20 zł.
Zapach: delikatny, kwiatowy.
Konsystencja: zbity puder.
Opakowanie i pojemność: plastikowe, przezroczyste, ze złotym zdobieniem graficznym i białymi napisami od producenta. Pojemność: 9 g.
Wydajność: bardzo dobra. Taki specjał starczy nam na ponad rok brązowienia się.
Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że rzadko sięgam po nowości makijażowe marki Bell. Jakoś takoś nie są one dla mnie ani urzekające kolorystycznie ani zbytnio kuszące właściwościami. Ale jedno muszę tym kosmetykom przyznać - jeśli już coś mi się spodoba z Bell, to jestem temu wierna aż po denka kres. Tak też jest w przypadku powyższego gagatka. To jest po prostu odcień idealny, jakby stworzony dla mego bladego lica. Ten chłodny, zgaszony, lekko dymny brąz iście stapia się z kolorytem mojej cery. Skóra potraktowana tymże specyfikiem wygląda świeżo, zdrowo i promiennie, bez przesadzonego efektu tzw. Karyny na Kanarach. Bronzer Bell można spokojnie stosować na kości policzkowe nawet w większej ilości, aby ze zmęczonego życiem stworzenia, przeistoczyć się w pełną wdzięku kokietkę i kusicielkę. Warto też dodać, że produkt jest trwały i wydajny; spokojnie wytrzyma cały dzień na twarzy i to bez osypu czy rolowania się. Kolejne plusy? Brak reakcji alergicznych, łatwa dostępność i dość przystępna cena. Wielbię ów bronzer miłością wszelaką i powiadam Wam, że będę go kupować dopóki będzie w Biedronce dostępny!
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy i Leon
Calkiem możliwe, ze sobie kupię :D
OdpowiedzUsuńThis looks good! Valerie
OdpowiedzUsuńGreat product!!!
OdpowiedzUsuńNie znam, ale jak będę w Biedronce, to rozejrzę się za tym produktem.
OdpowiedzUsuńLovely color!!!
OdpowiedzUsuńAkurat skończył mi się bronzer, więc chętnie skorzystam z polecenia. :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie używam takich bronzerów.
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba nigdy nie kupiłam kolorówki w Biedronce, zawsze jak już się zdecydowałam to były wykupione perełki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie używam takich pudrów bo nigdy nie potrafię dobrać odcienia ;)
OdpowiedzUsuńThank you, Kathy!
OdpowiedzUsuńMyślę, że mi też mógłby sprawdzić się ten bronzer. Chętnie go przetestuję. ;)
OdpowiedzUsuńa nie używałam:)
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższych zakupach na pewno zwrócą na niego uwagę.
OdpowiedzUsuń¡Hola!
OdpowiedzUsuńTendré en la mira el producto. Hace mucho que busco alguno así.
¡Un beso!
I barely use broncer, but this one seems really natural.
OdpowiedzUsuńLovely day!
Fajnie, że sie sprawdził. :)
OdpowiedzUsuń/akurat muszę kupić nowy bronzer :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bronzery Bell. Wszystkie moje ulubione pochodzą właśnie z Biedronki :D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ponieważ nie używam :)
OdpowiedzUsuńOkreślenie "Karyna na Kanarach" mnie rozbroiło. Bardzo lubię Twoje kosmetyczne opinie. :)
OdpowiedzUsuńThat's a great post, thanks. Greetings and hugs.
OdpowiedzUsuńOpakowanie nie do końca mi się podoba, ale liczy się zawartość :)
OdpowiedzUsuńCzasem sięgam po kosmetyki Bell, zwłaszcza z linii hypoalergicznej. Choć teraz podczas izolacji bardzo rzadko używam kosmetyków upiększających... Ale warto wiedzieć, że polecasz ten bronzer. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńLubię produkty Bell, ale tego bronzera jeszcze nie próbowałam. Kolor wydaje się interesujący :D
OdpowiedzUsuńFajna cena i dobra recenzja. Produkt wart zakupu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ⛄⛄⛄⛄⛄⛄
Szkoda, że do Biedronki mi nie po drodze, tak to też bym kupiła ten bronzer ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jego odcień!
OdpowiedzUsuńMnie jakoś zupełnie nie ciekawią ich produkty, kiedyś kilka miałam, bez szału i teraz raczej sięgam po coś innego :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńThanks for the recommendation. I send a kiss
Bell ma wiele fajnych produktów :)
OdpowiedzUsuń