Dziś poopowiadamy sobie o przyspieszaniu opalania.
Będzie to Dax Sun przyspieszacz opalania Turbo Gold.
Słowo od producenta: "MEGA EFEKT na plażę i do solarium ultra lekka formuła.
PRZYSPIESZACZ POZWALA UZYSKAĆ
PIEKNA OPALENIZNĘ W KRÓTSZYM CZASIE.
SUPER SZYBKA i PIEKNA OPALENIZNA
Ultra lekka formuła zawiera Turbo SunTan Booster – aktywator opalania, olej buriti bogaty w B-karoten i carmel, dzięki czemu przyspiesza proces powstawania opalenizny. Poprawia koloryt skóry i nadaje jej zdrowy wygląd.
Przedłuża efekt opalenizny.
Zawiera peptydy z nasion bawełny i wit. E, które pobudzają naturalny system naprawy DNA,
chronią skórę przed przedwczesnym starzeniem oraz poprawiają jej elastyczność.
SPOSÓB UZYCIA: Wstrząśnij. Nanieś na skórę przed opalaniem. Powtarzaj czynność podczas
opalania.
UWAGA: Preparat nie chroni przed oparzeniami słonecznymi. Przed wyjściem na słonce, po nałożeniu
przyspieszacza, zastosuj dodatkowo produkt do opalania z filtrami UV. Nie kieruj wylotu pompki
bezpośrednio w okolice twarzy i oczu.
Przebadany pod kontrolą dermatologiczną."
Mazidło w butli:
Od producenta:
Skład:
Psikacz:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam od Dax Cosmetics. Normalnie można go ucapić tu, gdzie kosztuje ok. 20 zł.
Zapach: przyjemny, delikatny, ciepły.
Konsystencja: psikadło na skórę.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w stylu tubki, w tonacji brązu i niebieskości z białymi napisami od producenta. Pojemność: 150 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie staczy na kilka miesięcy używania.
Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że - jak dobrze wiecie - ja się nie opalam. Dlatego też na moją prośbę ów produkt testowała moja koleżanka, która słońca się nie boi. Kumpela, zwykle blada z natury, zabrała ze sobą mazidło na wyjazd do Irlandii, gdzie przez dwa tygodnie była smagana wiatrem oraz niezbyt ostrym słońcem. Po jej powrocie umówiłyśmy się na kawę. Jakie było moje zdziwienie, gdy ukazała mi się opalona iście na czekoladowo twarz mojej koleżanki. Opalenizna jej nie była nachalna, ani sztuczna, ale bardzo świeża i wyglądająca naturalnie. Koleżanka mówiła, że oprócz łatwego przyciągania promieni słonecznych, krem dał jej odpowiednią dozę nawilżenia i odżywienia. Poza tym produkt z Dax Cosmetics nie zapchał koleżanki skóry ani nie podrażnił jej. Specyfik można łatwo dostać w drogeriach za niewielką cenę. Myślę, że jest to dobre mazidło dla każdej osoby lubiącej opalanie się. Polecam.
Ocena: 5/5
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.
Miałyście?
Kathy i Leon
Nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa nie używam takich specyfików.
OdpowiedzUsuńNie lubię się opalać, unikam tego jak ognia, więc nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUnikam wszelkich zbędnych kosmetyków... a dla mnie akurat TO jest kosmetyk zbędny. Jak się chcę opalić, to się opalę... ważne tylko żeby filtra odpowiedniego użyć.
OdpowiedzUsuńZapamiętam go na przyszły rok, bo w tym roku jakos nie było okazji na opalanie.
OdpowiedzUsuńJuż raczej nie będę się opalać... Ale może kiedyś wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńja kupiłam z Avonu, ale kurcze słońca nie było, to nie było czego przyśpieszać :)
OdpowiedzUsuńSeems a really good product!
OdpowiedzUsuńNie mogę się opalać, więc też nie sięgam po takie produkty.
OdpowiedzUsuńTrafił do sis:)
OdpowiedzUsuńU mnie takie produkty zawsze mają branie bo jestem blada jak ściana :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMoże powinnam czegoś takiego wypróbować ;) Nigdy nie mogę się opalić :D
OdpowiedzUsuńNie stosuję tego typu produktów :P
OdpowiedzUsuńNie uzywam za bardzo takich produktow :/
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię się opalać. Jeśli jestem opalona, to przypadkiem. :P
OdpowiedzUsuńTego produktu jeszcze w swoich rękach nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDobrze ze nie zapycha, ale produkt raczej nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńJuż u mnie by nie przespieszył ;po
OdpowiedzUsuńHmm może za rok :P w tym roku lato było beznadziejne :PW sumie dalej jest .. mnie szybko opala taki specyfik to min i murzyn 😁
OdpowiedzUsuńChyba się zaopatrze w ten produkt na jesień;D
OdpowiedzUsuńto jeden z hitów tego lata, wiele dobrego już czytałam o tym przyspieszaczu
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam przyspieszaczy do opalania ;)
OdpowiedzUsuńLubię się opalać sama w swoim tempie :)
OdpowiedzUsuńNo no ciekawy kosmetyk, dobry efekt plus dobra cena:)
OdpowiedzUsuńAn interesting product!! xx
OdpowiedzUsuńNie skusiłabym się na niego.
OdpowiedzUsuńLubię opaloną skórę, ale nie używam takich różności przyspieszających.
Pozdrawiam :)
również się nie opalam :D ale jakby mnie kiedyś naszło, będę pamiętam o tym kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńNa wakacje idealny :)
OdpowiedzUsuńNie potrzebuję takich specyfików :)
OdpowiedzUsuńIt sounds great. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńSounds like a really good product!
OdpowiedzUsuńHave a nice evening
Nie używam takich kosmetyków ☺
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
This is not for me.. :) :).
OdpowiedzUsuńAs for me I like this product. Why not for summer? It could be also very useful.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kosmetyków, jestem bledziochem i takim zostanę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam się opalać. Takich kosmetyków nie miałam okazji jeszcze próbować. Ale muszę przyznać, że przydałoby mi się, bo w te wakacje pogoda u mnie była koszmarna i do szkoły wróciłam bladziutka, eh. A tak bardzo lubię opaleniznę ;/ To dobrze, że koleżance się spodobał produkt i że efekt wyglądał naturalnie :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńInteresting review!
OdpowiedzUsuńSpecyfik nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZ przyśpieszaczem to ja bym była czerwona jak rak :p
OdpowiedzUsuńvery nice cream :)
OdpowiedzUsuńNie używam.
OdpowiedzUsuńOoo jaka wysoka ocena :)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale u mnie nie spisał się dobrze ...
OdpowiedzUsuń