Witajcie!
Dziś czas na podkład.
Będziemy mówić o Bielenda Total Look Make Upp Nude Matt fluidzie matującym.
Słowo od producenta: "Matujący fluid w doskonały sposób poprawia wygląd cery przetłuszczającej się, z tendencją do błyszczenia. Idealnie i na długo matuje skórę, nadaje jej aksamitne wykończenie oraz jednolity wygląd-Bez efektu maski. Efektywne połączenie składników pudrowych i pigmentów poprawia wygląd skóry.
Fluid doskonale dopasowuje się do cery, nadając jej naturalnej świeżości, a ultra lekka nietłusta konsystencja nie obciąża jej. Aksamitna formuła idealna adaptuje się do światła i kształtu twarzy, wspaniale precyzyjnie rozprowadza, zapewniając przyjemną aplikację i doskonały jednolity efekt."
Mazidło w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Otworek:
Na dłoni:
Na buzi:
Zacznę od tego, że rzadko sięgam po kosmetyki Bielendy.
Nie dlatego, że owej firmy nie lubię, ale raczej przez to, że mam sprawdzone już mazidła z innych firm z poszczególnych kategorii makijażowych.
Jedynym produktem od Bielendy, do jakiego wiernie wracałam i do którego obecnie wzdycham dzień i noc (bo nie produkują go od ponad 10 lat) był tusz do rzęs, który na moich rzęsach robił efekt wachlarza...
Jeśli natomiast chodzi o podkłady z Bielendy, te nie należą do grona moich ulubieńców.
Czemu?
Ano temu, że mimo ich taniości, wydajności, ładnego zapachu i łatwej dostępności, strasznie się utleniają...
Wyobraźcie sobie, że kupujecie najjaśniejszy, iście kremowy odcień dla Waszej wampirzo-bladej karnacji, który po naniesieniu na skórę po mniej więcej godzinie zmienia się w... soczystą pomarańczkę.
Serio.
Nie wiem, cóż tam jest za składnik w tych podkładach i jaka to magiczna formuła zmienia kolor podkładu na twarzy, ale mi się to nie widzi.
Ewidentnie.
Wolę zainwestować te kilka złotych więcej i mieć lepszej jakości fluid z Loreal czy Catrice niż męczyć się z efektem pomarańczki.
Dlatego nie polecam, no chyba, że lubicie takie fikuśne odcienie na buzi.
Produkt kosztuje ok. 30 zł, ma 30 ml pojemności i można go dostać w drogeriach.
Miałyście?
Kathy Leonia
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
czwartek, 7 lutego 2019
36 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo rzadko zdarza mi się używać tego typu kosmetyków.. 🙂
OdpowiedzUsuńTeż mnie denerwuje jak jasny fluid zmienia się w pomarańcz xd Tego z Bieledy nie miałam. Z tej firmy używałam tylko kremu do twarzy i byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Taaaa... utlenianie na pomarańczowo to hit!
OdpowiedzUsuńMiałam ten podkład i chyba nawet mam końcówkę, albo i więcej w szufladzie musze poszukać i zużyć go do końca
OdpowiedzUsuńmiałam, i niestety kolor nie dla mnie, a szkoda, bo lubię działanie.
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził, ale oddałam kuzynce i ona była zadowolona. 😊
OdpowiedzUsuńGood review 😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z Bielendy, ale tego nie znam :)
OdpowiedzUsuńOmijam Bielendę szerokim łukiem. Może i tania ale zyskując na cenie wyraźnie traci się na jakości...
OdpowiedzUsuńNie znam tego "pana" :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego podkładu, ale rzadko sięgam po fluidy ;)
OdpowiedzUsuńRównież markę lubię, ale po ich podkłady jakoś nie sięgam ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie używam takich podkładów.
OdpowiedzUsuńI'm following you
OdpowiedzUsuńJak dla mnie -za jasny. Miałam kiedyś podkład Bielendy,ale też uznałam,że nie rewelacyjny, wolę inne.Za to kremy,żele pod prysznic kupuję ostatnio tylko Bielendy, bardzo mi pasują.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUtleniajace się podkłady to prawdziwa zmora.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego podkładu i pewnie nie kupię faktycznie lepiej dołożyć i kupić sprawdzony podkład :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCo do podkładów mam ulubieńca i sie go trzymam mocno.
OdpowiedzUsuńmy też tak mamy, że większość drogeryjnych podkładów zmienia kolor na pomarańczowy i bardzo mocno ciemnieje :/
OdpowiedzUsuńpodkłady nie są dla mnie szczególni te tanie, taka prawda
OdpowiedzUsuńI am darker and I hate orange makeup, so it's not for me neighter!
OdpowiedzUsuńMiałam i nawet lubiłam, ale to prawda, utlenia się.
OdpowiedzUsuńNic specjalnego ;/ . Zgadzam się lepiej wydać trochę więcej i kupić cis lepszego ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam z tym problemu, nie używam podkładów :P
OdpowiedzUsuńEfekt pomarańczki to najgorsza rzecz jaka może sie wydarzyć... masakra! z daleka będę od tego przechodzić...;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Tego nie miałam, ale pomarańczową twarz i owszem. Dość długo trwało zanim to zauważyłam, ponieważ wracałam do domu na wieczór i myślałam, że to efekt przy sztucznym świetle...
OdpowiedzUsuńJak się utlenia i zmienia kolor to już odpada . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTusz do rzęs z Bielendy? A tego nie znałam!
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale nie lubię podkładów zmieniających kolor. Najgorsze co może być!
OdpowiedzUsuńJa z Bielendy miałam jedynie maseczki i w sumie je lubię:)
Szkoda, że nie ma już tego cudownego tuszu!
Thanks for your honest and detailed review.
OdpowiedzUsuńJa lubię Rimmel☺
OdpowiedzUsuńNie znam tego podkładu, ale używam przede wszystkich tych najjaśniejszych z palety barw i szukam takich które się nie utlenią i nagle po pół godziny nie będe wyglądać jak nastolatka która dorwała się do kosmetyków starszej skostry..
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten fluid,ale po Twojej recenzji się waham...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Uy gracias por la información mejor compro otra cosa.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ci się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńJa swego czasu - juz chyba z dwa lata temu miałam matującą wersję z Bielendy, tylko była inna szata graficzna no i jego koszt to było zawrotne 15 zł! To był mój jeden z najulubienszych podkładów, dopóki go nie wycofali :(
Thank you ;))
OdpowiedzUsuń