Dziś czas na demakijaż.
Będę mówić o Bielenda płyn micelarny zielona herbata, jaki otrzymałam do testów ze współpracy z moją ulubioną drogerią internetową ezebra.pl
Słowo od producenta: "BIELENDA ZIELONA HERBATA OCZYSZCZAJĄCY PŁYN MICELARNY usuwa makijaż, oczyszcza i nawilża 3w1 cera mieszana.
Płyn micelarny 3w1 skutecznie oczyszcza i odświeża skórę, błyskawicznie usuwa makijaż, pozostałe zabrudzenia i nadmiar sebum, nie roznosząc ich po twarzy. Dzięki skutecznym właściwościom oczyszczającym, płyn „wymiata” wszelkie zanieczyszczenia środowiskowe i zabrudzenia, które osiadły na skórze w ciągu dnia. Zapewnia skórze uczucie czystości, odświeżenia i komfortu.
Preparat przeznaczony jest do codziennego oczyszczania i pielęgnacji skóry mieszanej. Pozwala uniknąć przesuszenia skóry już w fazie demakijażu. Podstawowym aktywnym składnikiem płynu są micele, które łącząc się zarówno ze związkami tłuszczowymi, jak i wodą, dzięki czemu wychwytują wszelkie typy brudu i zanieczyszczeń z powierzchni skóry. To idealny sposób na dokładne czyszczenie skórę i jednoczesne zminimalizowane ryzyka podrażnień. Wzbogacenie formuły płynu o antybakteryjny OLEJEK HERBACIANY, przeciwtrądzikową AZELOGLICYNĘ i przeciwstarzeniową wit. C, podnosi jakość pielęgnacyjną produktu, dostarcza skórze ważnych i łatwo przyswajalnych składników mineralnych oraz poprawia kondycję skóry.
Preparat przeznaczony jest do codziennego oczyszczania i pielęgnacji skóry mieszanej. Pozwala uniknąć przesuszenia skóry już w fazie demakijażu. Podstawowym aktywnym składnikiem płynu są micele, które łącząc się zarówno ze związkami tłuszczowymi, jak i wodą, dzięki czemu wychwytują wszelkie typy brudu i zanieczyszczeń z powierzchni skóry. To idealny sposób na dokładne czyszczenie skórę i jednoczesne zminimalizowane ryzyka podrażnień. Wzbogacenie formuły płynu o antybakteryjny OLEJEK HERBACIANY, przeciwtrądzikową AZELOGLICYNĘ i przeciwstarzeniową wit. C, podnosi jakość pielęgnacyjną produktu, dostarcza skórze ważnych i łatwo przyswajalnych składników mineralnych oraz poprawia kondycję skóry.
Wyjątkowa wielozadaniowa formuła sprawia, że naskórek odzyskuje blask, czystość, satynową miękkość i gładkość."
Mazidło w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Otworek:
Na dłoni:
Zacznę od tego, że moja miłość do płynów micelarnych nie ustaje.
Odkąd bowiem z mleczek demakijażowych przerzuciłam się na micele, tak używam ich non stop, przez już ponad 3 lata.
Czemu?
Ano temu, że dobrej jakości płyn micelarny daje mi pewność, że makijaż z dnia codziennego i wszelakie zanieczyszczenia czy kurz z buzi, zostaną szybko oraz sprawnie usunięte.
I to bez zbędnego pocierania, szorowania czy tego typu podobnego męczenia skóry.
Bielenda płyn micelarny zielona herbata zdecydowanie skradł moje serducho od pierwszego użycia.
Uwielbiam go za skuteczność i ową zarazem delikatność działania.
Teraz moja wieczorna rutyna usuwania make up jest banalnie prosta i szybka.
Wystarczy mi wacik kosmetyczny, wspomniany wyżej płyn micelarny i makijaż usuwa się dosłownie sam.
Przykładam wacik do powiek, przemywam czoło, policzki, nos i to wszystko.
Moja skóra jest czysta, świeża i pięknie pachnąca zieloną herbatą.
Ale nie sztuczną czy chemiczną, ale naturalną i cudownie czarującą aromatem cytrusowości.
Coś wspaniałego!
Bielenda płyn micelarny zielona herbata jest jednocześnie niezwykle delikatny dla moich wrażliwych oczu; nawet, jeśli jakaś kropelka mazidła wpadnie mi przez przypadek w okolice oczodołu, to nic się nie dzieje złego.
Zero pieczenia, zero uczulenia, zero dyskomfortu czy ściągnięcia skóry.
Po prostu bajka i magia!
Warto wspomnieć, że płyn jest bardzo wydajny - myślę, że spokojnie mi starczy na trzy miesiące codziennego stosowania.
Polecam go szczerze każdej kobiecie, ceniącej dobry i skuteczny produkt do demakijażu.
Produkt kosztuje ok. 16, ma 500 ml i można go dostać na stronie ezebra.pl: Klik!
Miałyście?
Kathy Leonia
kusi mnie ta seria;)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego już o nim czytałam.
OdpowiedzUsuńPo moich ostatnich przygodach ze zmianą micela.. pokornie wróciłam do różowego Garnierka i chwilowo zmian nie planuję. :D
OdpowiedzUsuńMuszę go mieć. 😊
OdpowiedzUsuńI love micelar waters!
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu zielonej herbaty, więc to raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam serum do twarzy, przydał by mi się jeszcze ten płyn :)
OdpowiedzUsuńMuszę go zatem koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko różowego Garniera i tego do cery tłustej i mieszanej. Wróciłam do różowego i chyba nie zamienię go już
OdpowiedzUsuńWiele osób chwali tą serię.
OdpowiedzUsuńOj, tu trafiłaś idealnie. Uwielbiam Bielendę z zieloną herbatą. Mam krem i żel pod prysznic,więc muszę kupić ten płyn do demakijażu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSporo dobrego o nim czytałam już. Może i do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdza. Nie miałam go, ale lubię ta firmę :)
OdpowiedzUsuńsuper, ja już wieki nie miałam niczego z bielendy
OdpowiedzUsuńUwielbiam płyny z Bielendy! Obecnie mam ten najnowszy chyba Biotaniq i jest spoko ale najlepsze dla mnie wersja różana jak dotąd! :)
OdpowiedzUsuńMiałam go :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam, ale miałam inny płyn od Bielendy i spisał się świetnie, także wierzę że i ten by mi skradł serce:)
OdpowiedzUsuńO, myślę, że ta woda mnie idealny! Ja od dawna chcę wypróbować kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, ale chcę wypróbować jakiś płyn micelarny od Bielendy i ten byłby dobrym wyborem ;)
OdpowiedzUsuńZnam tą serię, od roku używam nie tylko płynu :)) I jestem rozkochana w tej marce. Idealna dla mojej wrażliwej i wymagającej cery :)
OdpowiedzUsuńInteresting post dear! thanks for sharing, xx
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale po takiej opinii chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńEl te verde es muy bueno e intoxidante para la piel....gracias por recomendarnos
OdpowiedzUsuńBesitos
Też lubię micelki. Tej Bielendowej wersji jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńTego płynu nie znam, ale cenię sobie kremy do twarzy tej firmy. Są świetne :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory uwielbiałam Ulgę Ziai, może spróbuję czegoś innego :)
OdpowiedzUsuńMiałam, podobał mi się, ale ostatnio go nie było na półce i wzięłam coś innego. Z ogórkiem. Też niezłe. :)
OdpowiedzUsuńooo, a tego jeszcze nie miałam:D
OdpowiedzUsuńUy se ve genial , te mando un beso .
OdpowiedzUsuńVery nice review!
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować :P
OdpowiedzUsuń