Witajcie!
Dziś czas na makijaż ust.
Będę mówić o NYX Professional Glitter Goals' pomadka w płynie.
Słowo od producenta: "Zabawa efektem jeszcze nigdy nie była tak prosta, jak teraz. Poznaj naszą nową pomadkę w płynie Glitter Goals Liquid Lipstick, którą znajdziesz w dziewięciu odcieniach, a każdy z nich z łatwością zmienia swój wygląd.
Jak to możliwe, że ta matowa pomadka sunie po ustach, otulając je metalicznym kolorem, a następnie pozostawia na nich zniewalające, brokatowe wykończenie? Oto magiczna sztuczka: rozprowadź ulubiony odcień i pozwól mu wyschnąć. Następnie delikatnie zagryź usta, by uwolnić mieniący się finisz. Tak! To takie proste! Niech każdy dzień rozbłyśnie!
Matowo-metaliczna formuła
Po ściśnięciu ust odkryjesz brokatowy efekt
Niewiarygodnie łatwy sposób, by wykonać brokatowy makijaż ust."
Produkt w opakowaniu:
Szczegóły:
Cena i dostępność: pomadkę znalazłam w kalendarzu adwentowym NYX z 2019 r. Normalna jej cena to ok. 20 zł.
Zapach: przyjemny, słodki.
Konsystencja: pomadkowa.
Opakowanie i pojemność: plastikowy, przezroczysty pojemnik z aplikatorem jak błyszczyk z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 3 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie starczy nam na rok używania.
Działanie: kiepskie. Zacznę od tego, że - jak już dobrze wiecie - kocham i ubóstwiam zastygające pomadki matowe. Czasem bierze mnie co prawda chętka na wypróbowanie jakiś innych wariantów szminek, ale zawsze, iście z podkulonym ogonem, wracam do tych matowych gagatków. Powyższy produkt z linii brokatowej Glitter Goals' trafił do mnie kompletnie przez przypadek, mianowicie był jednym z wielu składowych kosmetycznego kalendarza adwentowego NYX. Tu na wstępie od razu powiem, że ja sama na pewno bym się nie zdecydowała na zakup tegoż mazidła... Czemu? Ano temu, że primo, ten śliwkowy kolor jest kompletnie nie w moim guście, a secundo, kto to u licha widział pomadkę matową z brokatem?! Toż to jedna formuła wyklucza drugą... Nie byłam więc zdziwiona, gdy po aplikacji szminki na usta, praktycznie po kilku chwilach miałam ochotę zrobić sobie demakijaż tegoż malunku... I tu nie chodzi tylko o kwestię niezbyt estetycznej prezencji, ale o fakt, że specyfik jest tak niemiłosiernie wysuszający, że mam wrażenie, jakbym się nasmarowała piachem Sahary. Moje wargi momentalnie były jakby wyssane z wody, posklejane i takie "ciągnące się". Dawno już nie czułam takiego dyskomfortu z produktu pomadkowego... Co z tego, że szminka ma solidny, kryjący pigment, precyzyjny aplikator i przystępną cenę, skoro nie da się jej użytkować dłużej niż 5 minut? Ja takim gagatkom mówię zdecydowane NIE i polecam omijać szerokim łukiem. No chyba, że lubujecie się w tzw. spiekocie ust.
Ocena: 2/5
Miałyście?
Kathy Leonia
PS. Utworzyłam na FB grupę dla osób, które wygrały z zaburzeniami odżywiania. Jeśli macie ochotę podzielić się swoją historią, to zapraszam: Klik!
Happy New Year, Kathy! Lovely lipstick!
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie ona ani troszkę
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nie mój kolor:)
OdpowiedzUsuńHappy new year, thanks for your sharing...
OdpowiedzUsuńNice cosmetics, thanks for sharing! Hugs, Valerie
OdpowiedzUsuńI just don't wear it anymore. Sorry it didn't work out.
OdpowiedzUsuńNie wyglądałabym dobrze w tym kolorze
OdpowiedzUsuńNie dla mnie. Nawet kolor nie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńOd początku wiedziałam, że styl nie mój ale z chęcią przeczytałam recenzję zastanawiając się jak wypadnie taki mato-brokat :P. No, widzę, że nie bardzo, więc tym bardziej kusić mnie nie będzie :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale kolor ładny 😀
OdpowiedzUsuńKolor nie jest brzydki, ale niestety, nie wyglądałby dobrze na mojej buzi. Za to chętnie założyłabym np. bluzkę w takim kolorze.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię jak cos klei i zasysa.
OdpowiedzUsuńOdważny kolor
OdpowiedzUsuńola eu sou fan de baton e e a cor que gosto e ponho é o vermelho adoro mas tambem gostei desta cor bjs saude
OdpowiedzUsuńniestety nie w moim stylu ;)
OdpowiedzUsuńKolor nie w moim typie, myślę że nie polubiłabym tej pomadki 😊
OdpowiedzUsuńKolor totalnie nie mój :)
OdpowiedzUsuńKolor średni, a i w działaniu marnie. Faktycznie dziwne połączenie matowej pomadki z brokatem :)
OdpowiedzUsuńWow jaki kolor :) Szkoda, że pomadka tak słabo się sprawdza i wysusza usta. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńThanks for the warning. I send a kiss
OdpowiedzUsuńO kurde, jaki kolor! O dziwo na ustach nie wygląda aż tak mocno. Jak czytałam początek wpisu to pomyślałam sobie - a może wypróbuje! Jednak już wiem, że nie. Nie wytrzymałabym efektu przesuszenia.
OdpowiedzUsuńEj o dziwo kolor wyglada fajnie na ustach :)
OdpowiedzUsuń¡Hola!
OdpowiedzUsuńCreo que no es un producto para mí. Lo dejó pasar, aunque debo decir que el color es muy lindo.
¡Un beso!
Szkoda, że pomadka się nie sprawdziła, lepiej unikać ją, jak ognia.
OdpowiedzUsuńkolor mi się podoba ale jakoś nie do końca jestem przekonana.
OdpowiedzUsuń