Witajcie!
Dziś czas na pielęgnację intymną.
Będę mówić o Green Pharmacy Body Care Sage & Allantoin żel kojący do higieny intymnej.
Słowo od producenta: "Preparat Green Pharmacy Body Care Sage & Allantoin zapewnia delikatną i łagodną codzienną pielęgnację intymnych partii ciała.
Właściwości:
- łagodnie myje wrażliwe partie ciała
- uwzględnia pH skóry i przywraca jego naturalną wartość
- zapewnia długotrwałe uczucie świeżości
- redukuje podrażnienia i zaczerwienienia
- nie podrażnia
Sposób użycia:
Nanieś niewielką ilość preparatu na intymne partie i dokładnie spłucz."
Produkt w okazałości:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: egzemplarz ów można znaleźć w drogeriach za ok. 10 zł.
Zapach: świeży, przyjemny.
Konsystencja: przezroczysty żel.
Opakowanie i pojemność: plastikowa butelka z kwiatowym nadrukiem i z czarnymi obietnicami producenta. Pojemność: 370 ml
Wydajność: dobra. Produkt wystarczy na kilka miesięcy stosowania.
Działanie: kiepskie. Zacznę może od tego, że po mało przyjemnej przygodzie z grzybicą: Klik! i Klik!, do produktów intymnych podchodzę bardzo ostrożnie. Ot jak tylko zauważę jakieś podrażnienie czy swędzenie, od razu mazidło wywalałam i nie daję mu zwykle drugiej szansy... I tak właśnie niestety było w przypadku żelu kojącego od Green Pharmacy. Pierwsze użycie, przekreśliło na dobre powyższego gagatka. Czemu? Ano temu, że tuż po podmyciu się tymże specyfikiem, zaczęłam czuć dziwny dyskomfort swędząco-pieczeniowy. Myślałam najpierw, że się obtarłam vel zatarłam, ale gdy świąd nie mijał, zapaliła mi się lampka ostrzegawcza odnośnie wcześniejszej procedury mycia się. Nic bowiem nie zmieniłam w swojej pielęgnacji, diecie czy bieliźnie, co mogłoby spowodować te dolegliwości. Zatem przyczyna musiała tkwić w dopiero co przetestowanym żeliku... I niestety tak też było, bo gdy tylko umyłam się zwykłym, dziecinnym mydełkiem Bambino, świąd i pieczenie od razu zniknęły. Szkoda doprawdy, że produkt który z założenia miał być kojący i delikatny, sprawił mi tego typu problemy zdrowotne. I nie był to jednorazowy incydent, gdyż po kilku dniach, gdy ponownie używałam żelu, sytuacja swędząca się powtórzyła. Chcąc nie chcąc, mazidło odstawiłam w ciemny kąt i - żeby się nie zmarnowało - zostanie ono zużyte do prania skarpetek. Gdyby nie to nieszczęsne podrażnienie, specyfik był stosowała z wielką przyjemnością, bo jego wydajność, niska cena, wygodny aplikator i prześliczny zapach są naprawdę godne polecenia...
Ocena: 2/5
Miałyście?
Kathy Leonia
I do not use nothing specific.
OdpowiedzUsuńMam złe doświadczenia z takimi żelami do higieny intymnej, dlatego przestałam je kupować.
OdpowiedzUsuńwhat a pity, I tried some products of this brand and usually they like me.
OdpowiedzUsuńJak zawsze rzetelna recenzja . Ale nie kusi mnie przez to podrażnienie
OdpowiedzUsuńJa się raczej nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMam już swój sprawdzony i ulubiony, więc nie będą tego zmieniać.
OdpowiedzUsuńnie kupię :)
OdpowiedzUsuńOh my, so terrible to hear of the reaction. Thanks so much for the review.
OdpowiedzUsuńNice products! Merry Christmas!!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że okazał się bublem bo wygląda bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńHola!! una pena que no le fuera bien el jabon. Besos
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńThis looks good. Have a great day, Valerie. I'm just drinking coffee again! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i się nie skszę.
OdpowiedzUsuńUżywam jedynie płyny z Ziaji
OdpowiedzUsuńNie kupuję już nic z tej firmy, zwykłe mydło od nich mnie podrażniło, więc nie chcę myśleć, co by było z innymi kosmetykami. Tego płynu też nie kupię. Dzięki za ostrzeżenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Dobrze wiedzieć, faktycznie nie warto za takim produktem się rozglądać :)
OdpowiedzUsuńWitam Kathy!
OdpowiedzUsuńCo za przeżycie, co za wstyd. Dziękuję za szczere informacje.
Wesołych Świąt! Z najlepszymi życzeniami, aby Wigilia była dopiero początkiem roku pełnego sukcesów.
Uścisk!
To chyba skarpetki będą ładnie pachnieć ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu i po przeczytaniu Twojej opinii nie zamierzam go mieć.
OdpowiedzUsuńBędę zatem omijać ten żel :)
OdpowiedzUsuńZatem nie używam.
OdpowiedzUsuńOj miałam nadzieję, że będzie lepszy, szkoda.
OdpowiedzUsuńGreetings from Russia! Merry Christmas!
OdpowiedzUsuń