Dziś czas na odżywienie buzi.
Będę mówić o Vianek rewitalizująca maseczka-peeling do twarzy.
Słowo od producenta: "Wyjątkowe połączenie delikatnego peelingu w postaci drobno zmielonych pestek malin i odżywczej maseczki. Drobinki delikatnie ścierają wierzchnie warstwy naskórka, wygładzają i ujednolicają koloryt. Bogata formuła maseczki, bazująca na oleju lnianym, w połączeniu z olejami z pestek malin i truskawek oraz maseł shea i avocado, zapewnia prawdziwy koktajl składników nawilżających i uelastyczniających. Po zastosowaniu pozostawia na skórze uczucie aksamitnej miękkości i gładkości, przywracając jej blask i zdrowy, młody wygląd."
Produkt w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Otworek:
Na dłoni:
Na twarzy:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkty wygrałam w rozdaniu. Normalna jego cena to ok. 26 zł.
Zapach: słodki, jak cukier.
Konsystencja: typowa dla cieni do powiek.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w kształcie białej tubki, z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 75 ml.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na kilka miesięcy maseczkowania się.
Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że mało znam markę Vianek. Ot miałam od nich chyba tylko szampon do włosów, który mnie swoim działaniem jakoś specjalnie nie urzekł. Dlatego też niezbyt mnie korciło i nęciło, aby poznawać więcej mazideł z tejże firmy. Maseczko-peeling dotarł więc do mnie przez wygraną w rozdaniu i naprawdę długo czekał na swój "debiut" w mojej pielęgnacji. Gdy wreszcie ów chwalebny moment nastał, tak nadziwić się nie mogłam, czemu nie dałam temuż cudakowi szansy wcześniej? Produkt jest bowiem naprawdę świetny w swoim działaniu; już po pierwszym użyciu zauważyłam pokaźne nawilżenie, wygładzenie i odżywienie mojej skóry. Produkt oprócz solidnej porcji olejków odżywczych, ma także w sobie drobinki peelingujące, które ułatwiają usuwanie martwego naskórka i oczyszczają pory. Maseczko-peeling używałam dwa razy w tygodniu, nadkładając go na czystą buzię na ok. 10-20 minut, po czym spłukiwałam wszystko letnią wodą. Twarz po takim zabiegu prezentuje się naprawdę zdrowo, promiennie i czysto. Warto dodać, że mazidło mnie nie uczuliło, nie zapchało; przez miły zapach i dobre działanie, jego używanie było przyjemnością. Polecam.
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Tasty mask! I'd like to try it! Thank you, Kathy! Have a happy week!
OdpowiedzUsuńNo proszę, fajny produkt. Firmę nie znam, ale chętnie zwrócę uwagę na ich produkty, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńWonderful photos and interesting post dear!
OdpowiedzUsuńHave a lovely day! Dilek
Sounds like a good product. Have a great day, Valerie
OdpowiedzUsuńGood review 😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńChyba idę do drogerii po pracy :D Też jakoś podejrzliwie patrzyłam na tę markę i też właściwie nie mam pojęcia dlaczego :D
OdpowiedzUsuńmogłabym spróbować!
OdpowiedzUsuńMiałam kilka ich produktów,ale nigdy do nich nie wróciłam,bo zwyczajnie znam lepsze 😊
OdpowiedzUsuńZnam markę, bardzo lubię ich peelingi %)
OdpowiedzUsuńI need to buy some peeling!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować kosmetyki tej firmy ☺
OdpowiedzUsuńWidzę, że warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńSuch a great mask!
OdpowiedzUsuńMiałam i nawet lubiłam, choć warstwę, która zostawała na twarzy musiałam zmyć jakąś delikatną pianką.
OdpowiedzUsuńAle maseczko-peeling to konsystencji nie ma typowej dla cieni do powiek ;)
Coś dla mnie . Super działanie do tego z firmy która ma produkty naturalne i nie testowane na zwierzętach . W dodatku ten początkowy opis już mnie skusił ze maliny itp.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę i wypróbuję 😊
OdpowiedzUsuńthe effect is promising....great
OdpowiedzUsuńMarkę vianek również znam średnio - bardziej od strony żeli do mycia niż peelingów czy maseczek. W każdym razie będę mieć na uwadze:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Myślę, że przy okazji wypróbuję. 😊
OdpowiedzUsuńWszystkie maseczki są fajne . To kosmetyk , który preferuję. Pozdrawiam cieplutko 💖💖
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale przydałoby się ;)
OdpowiedzUsuńI wondered when I saw your score. Thanks for your review.:)
OdpowiedzUsuńW działaniu całkiem fajna :). Sporo produktów Vianka miałam, ale akurat maseczek nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ,ale markę Cisnej lubię ☺
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ten peeling wypróbować ☺
Pozdrawiam
Lili
Nie miałam takiej maseczki połączonej z peelingiem, ale Twoja pozytywna opinia zachęca, by dać szansę temu produktowi. Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego wieczoru. :)
OdpowiedzUsuńMam ich szampon, pomadkę i krem. :)
OdpowiedzUsuńThis mask looks really helpful. Would love to try.
OdpowiedzUsuńMam w domu multum produktów tej firmy, bo przedstawicielka nas rozpieszcza i w każdej dostawie dostajemy coś od niej :) Ale moja skóra na te naturalne kosmetyki reaguje po prostu dramatycznie. Mam w szafie produkty, których chce używać, bo szkoda mi ich wyrzucić a nie mogę się zebrać żeby je sprzedać i... trochę się boję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niczego z Vianka, także jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale sprawdzę działanie na pewno :)
OdpowiedzUsuńNie powiem, co przypomina kolorem i konsystencją :D
OdpowiedzUsuńAle wypróbowałabym :D
I didn't know this product
OdpowiedzUsuńxoxo ♡
have a wonderful day
OdpowiedzUsuńnie mialam ale chce"D"D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńOh, I love that brand, it's a good product. I send a kiss
Na razie nie potrzebuję, ale będę pamiętać.
OdpowiedzUsuńJak peeling to tylko enzymatyczny :)
OdpowiedzUsuńświetna maseczka niech się przyjmnie w skórę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam ich kosmetyki, ostatnio rzadko po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo interesująco na twarzy- fajnie,że jest to taka peelingująca maseczka. Muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńMarke znam i lubie
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńHola Kathy!! ¡Genial post y gracias por tu recomendación! Besos!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że to byłby dla mnie zdecydowanie za mocny peeling. Moje naczynka wolą coś delikatniejszego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze bliżej zapoznać się z tą marką. ;)
OdpowiedzUsuńJuz od jakiegoś czasu mnie kusi ta marka :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu :)
OdpowiedzUsuńZnam markę, ale tej maseczki nie miałam i chętnie wypróbuję 😉
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale taka ocena zdecydowanie zachęca.
OdpowiedzUsuńCiekawe, jeszcze się nie spotkałam z połączeniem tych dwóch kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNie znam tej maseczki ale Twoja ocena mnie zachęca do jej przetestowania :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że można wypróbować. Ciekawe jak się sprawdzi.
OdpowiedzUsuń