Dziś czas na peeling.
Będę mówić o Annayake Radiance Exfoliator rozświetlający peeling.
Słowo od producenta: "Zdrowy wygląd skóry i perfekcyjne odżywienie zapewnia Exfoliant lumière od Annayake. Drobne cząsteczki usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki skóry, które uniemożliwiają oddychanie. Skuteczny krok w stronę idealnie gładkiej i odżywionej skóry."
Produkt w okazałości:
Od producenta:
Skład:
AQUA (WATER), DIATOMACEOUS EARTH, HYDROGENATED POLYISOBUTENE, GLYCERYL STEARATE, CETEARYL ALCOHOL, CYCLOPENTASILOXANE, CETEARETH-20, NYLON-11, PROPYLENE GLYCOL, CETEARETH-12, PHENOXYETHANOL, DIMETHICONE, POLYACRYLATE-13, CAPRYLYL GLYCOL, POLYISOBUTENE, CHLORPHENESIN, PARFUM (FRAGRANCE), POLYSORBATE 20, SORBITAN ISOSTEARATE, LAMINARIA DIGITATA EXTRACT, TOCOPHEROL, ALCOHOL DENAT., LACTIC ACID, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE POWDER, CI 19140 (YELLOW 5), CI 14700 (RED 4), CI 17200 (RED 33).
Otworek:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam w kalendarzu adwentowym z Douglas. Normalnie można ów produkt ucapić na stronie Douglasa, gdzie pełen wymiar mazidła (100 ml) kosztuje ok. 200 zł.
Zapach: delikatny.
Konsystencja: kremowa
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, białe, z czarnymi napisami od producenta. Pojemność miniaturki: 15 ml.
Wydajność: kiepska. Taka miniaturka starczy nam li na kilka zabiegów peelingowania się.
Działanie: średnie. Zacznę od tego, że rzadko używam peelingów z tak drogiej półki cenowej, bo uważam, że do oczyszczania buzi wystarczy mi zdzierak za max 20 zł. Peeling bowiem, to tylko taki płyn z drobinkami, których zadaniem jest usunięcie martwego naskórka z buzi. Nie oczekuję od tego typu gagatka innych, nie wiadomo jakich, cudownych właściwości... Czy zatem produkt, który w oryginalnej pojemności ceni się na prawie 200 zł jest jakoś specjalnie wybitny w działaniu? Ano niekoniecznie... Specyfik z Annayake to po prostu typowy peeling, który delikatnie złuszcza martwy naskórek. Produkt stosowałam dwa razy w tygodniu, podczas wieczornej pielęgnacji - nabierałam trochę mazidła na palce, zwilżałam twarz wodą, po czym wykonywałam łagodny masaż po całej buzi. Na koniec, myłam dokładnie buzię letnią wodą, aby usunąć resztki mazidła. Pozytywne rezultaty działania specyfiku można było zauważyć już po pierwszym użyciu; brak suchych skórek, zaskórniki zmniejszone. Cera prezentowała się zdrowo i świeżo. Niestety, obiecanego przez producenta rozświetlenia karnacji nie zauważyłam. Niemniej jednak, specyfik nie podrażnił ani nie uczulił mnie. Podsumowując: peeling jest całkiem w porządku, jeśli chodzi o złuszczanie i oczyszczanie twarzy, ale zdecydowanie, nie jest wart 200 zł. Spokojnie możecie więc egzystować bez powyższego produktu w swojej kosmetyczce.
Ocena: 3/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Cena i dostępność: produkt znalazłam w kalendarzu adwentowym z Douglas. Normalnie można ów produkt ucapić na stronie Douglasa, gdzie pełen wymiar mazidła (100 ml) kosztuje ok. 200 zł.
Zapach: delikatny.
Konsystencja: kremowa
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, białe, z czarnymi napisami od producenta. Pojemność miniaturki: 15 ml.
Wydajność: kiepska. Taka miniaturka starczy nam li na kilka zabiegów peelingowania się.
Działanie: średnie. Zacznę od tego, że rzadko używam peelingów z tak drogiej półki cenowej, bo uważam, że do oczyszczania buzi wystarczy mi zdzierak za max 20 zł. Peeling bowiem, to tylko taki płyn z drobinkami, których zadaniem jest usunięcie martwego naskórka z buzi. Nie oczekuję od tego typu gagatka innych, nie wiadomo jakich, cudownych właściwości... Czy zatem produkt, który w oryginalnej pojemności ceni się na prawie 200 zł jest jakoś specjalnie wybitny w działaniu? Ano niekoniecznie... Specyfik z Annayake to po prostu typowy peeling, który delikatnie złuszcza martwy naskórek. Produkt stosowałam dwa razy w tygodniu, podczas wieczornej pielęgnacji - nabierałam trochę mazidła na palce, zwilżałam twarz wodą, po czym wykonywałam łagodny masaż po całej buzi. Na koniec, myłam dokładnie buzię letnią wodą, aby usunąć resztki mazidła. Pozytywne rezultaty działania specyfiku można było zauważyć już po pierwszym użyciu; brak suchych skórek, zaskórniki zmniejszone. Cera prezentowała się zdrowo i świeżo. Niestety, obiecanego przez producenta rozświetlenia karnacji nie zauważyłam. Niemniej jednak, specyfik nie podrażnił ani nie uczulił mnie. Podsumowując: peeling jest całkiem w porządku, jeśli chodzi o złuszczanie i oczyszczanie twarzy, ale zdecydowanie, nie jest wart 200 zł. Spokojnie możecie więc egzystować bez powyższego produktu w swojej kosmetyczce.
Ocena: 3/5
Miałyście?
Kathy Leonia
PS. Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i wsparcie pod wczorajszym postem.
Dzięki Wam aż miło się robi na serduszku!
Dzięki Wam aż miło się robi na serduszku!
Un sereno giovedi per te.
OdpowiedzUsuńThank you, Kathy! I don't use this brend.
OdpowiedzUsuńNie jest mi potrzebny.
OdpowiedzUsuńCena wysoka, na 99% go nie wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie jakoś specjalnie. 😊
OdpowiedzUsuńThis sounds good, thanks for sharing. Valerie
OdpowiedzUsuńThanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że obejdę się bez ;)
OdpowiedzUsuńPeelingi lubię, ale tego nie stosowałam👌🏻
OdpowiedzUsuńChyba się nie skuszę. Dla mnie to zbędny kosmetyk.
OdpowiedzUsuńAle drogi!!! Nie znam tej marki, ale szczerze mówiąc nie rozglądam się za peelingami odkąd odkryłam jeden z Yves Rocher. Póki, co jestem mu wierna ;)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem co superdrogie peelingi robią innego niż te najtańsze. W końcu chodzi o drobinki, które usuwają martwy naskórek, co więc innego może nam zaoferować drogi kosmetyk? Drobinki peelingujące ze złota? No można, tylko po co?
OdpowiedzUsuńza taką cenę to ja podziękuję :)
OdpowiedzUsuńKuurcze ja już myślałam, że będą zachwyty i będę miała kolejny rozświetlający kosmetyk do dopisania na listę tych do kupienia.
OdpowiedzUsuńJa lubię domowe peelingi☺
OdpowiedzUsuńBędzie dobry dla tych co lubią delikatne tarcie :) U mnie akurat wersja enzymatyczna peelingu :)
OdpowiedzUsuńgood brand...thank you for sharing
OdpowiedzUsuńI have not tried anything with this brand. But I think it is: we often overpay for a brand.
OdpowiedzUsuńRaczej nie wydam 200 zł na peeling :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie widać obiecanego działania. Za 200 zł powinien zdecydowanie robić więcej.
OdpowiedzUsuńLooks amazing. Thank you for sharing
OdpowiedzUsuńxoxo
Myślę, że nie ma potrzeby wydawać na peeling tak dużej kwoty, tańsze równie dobrze sobie poradzą. Tak więc ja się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Raczej obędę się bez niego ;)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę to ja podziękuję. Dobre produkty tego typu można dostać dużo taniej. :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak sie wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńFajna, obiektywna recenzja :)
OdpowiedzUsuńObserwuje :)
nie miałam ale też mnie nie kusi... :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, i nie będę miała- też wolę zdzieraki 😃
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Ja bym taka miniaturkę na raz zużyła. ;p
OdpowiedzUsuńŁo matko. Za takie pieniądze to ja już wolę iść do kosmetyczki i zrobić sobie całą serię zabiegów na twarz :)
OdpowiedzUsuńCena mnie zabila
OdpowiedzUsuńNawet ciekawy, ale w życiu nie dałabym za przeciętny produkt tego typu 200 zł :P
OdpowiedzUsuńOj jak na mało wydajny produkt i jeszcze o średnim działaniu to cena kosmiczna. Raczej sie nie skuszę
OdpowiedzUsuńSkoro cena jest nieadekwatna do produktu nie mam nawet co się zastanawiać, na pewno nie przetestuję
OdpowiedzUsuńIt's been a while since I tried a peel. Hope you come across a better one!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńI don't think you consider it, it looks very expensive, but thanks for the recommendation
Nie zawsze co drogie jest dobre, o czym świadczy Twoja recenzja ;)
OdpowiedzUsuńCena dość wysoka jak na prdukt , który jednak az tak nie zwala z nóg.
OdpowiedzUsuńStrasznie drogi, ale jak się nie sprawdza to nie warto
OdpowiedzUsuńNie miałam . Przy takiej ocenie nie skuszę się. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńmnie by się rozświetlenie przydało
OdpowiedzUsuńO rany, 200 stówki za peeling to rzeczywiście trochę za dużo ;).
OdpowiedzUsuńCena niezła XD Nie stać mnie na niego :D
OdpowiedzUsuńHola Kathy!! Gracias por recomendarnos este exfoliante, si puedo lo pruebo. Besos!!
OdpowiedzUsuńNie miałam i za tę cenę z pewnością nie kupię. Mam i tak za dużo peelingów do wykorzystania :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale cena mnie powaliła i nie będę miała okazji w najbliższym czasie go przetestować z tego powodu. Do tego opinia średnia więc pewnie nie będę go wyszukiwać na promocjach.
OdpowiedzUsuńW sumie chyba na żaden peeling nie wydałabym aż 200 zł :P
OdpowiedzUsuńI don't like the micro plastics in this peeling.
OdpowiedzUsuń