Po bardzo ciężkim i trudnym emocjonalnie tygodniu, pora na coś dobrego.
Oto co będę konsumować:
Są to jedyne z owoców morza, które nie smakują mi bagnem.
Na zdjęciu widzicie krewetki w sosie czosnkowo-maślanym.
Danie banalnie proste do przygotowania, ale za to jakie smaczne!
Cały sekret tkwi w dobrze przygotowanych i podpieczonych na maśle warzywach (czosnek, cebulka) z przyprawami (ostra papryka, pieprz, zioła prowansalskie, bazylia, oregano).
Umyte i obrane ze skorupek krewetki (ja tu używałam tygrysich) wrzucamy tak naprawdę na sam koniec (na ok. 5-7 minut), gdy sos nam zgęstnieje, a wszystko na patelni się przegryzie.
Podajemy z grzankami z bagietki.
I gwarantuję Wam, że będziecie palce lizać z zadowolenia po spożyciu takiej potrawy.
A Wy co dziś jeść będziecie?
Kathy Leonia
Great post dear! :)
OdpowiedzUsuńSmacznego zatem!
OdpowiedzUsuńI love shrimps!!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam krewetek
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za krewetkami, więc danie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie, nie i jeszcze raz nie. Nie jadam robaków... a krewetki to takie morskie robale, wyglądem niewiele różnią się od obrzydliwych pędraków, które zżerają mi sałatę na wiosnę.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie przepysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam krewetki 👌
OdpowiedzUsuńja akurat nie potrafię polubić krewetek :(
OdpowiedzUsuńTeż lubię krewetki.
OdpowiedzUsuńLovely! Have a great weekend! xx
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam krewetek ;)
OdpowiedzUsuńA ja krewetek nie lubię :D I owoców morza wszelkich. No ale to moje zboczenie :D
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie jadłam krewetek :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za krewetkami.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam krewetek, odrzuca mnie sama myśl o zjedzeniu takich zwierzątek nie wiem czemu :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam krewetek :)
OdpowiedzUsuńIt looks tasty
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze takiego dania nie jadłam w sumie coś nie mogę się do krewetek przekonać 😄
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za krewetkami ale to danie wygląda fajnie ;)
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy krewetek ;O
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę przekonać się do krewetek ;)
OdpowiedzUsuńhave a nice day :D
OdpowiedzUsuńAleż pięknie podane :D
OdpowiedzUsuńmniammm, mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej a serce zaleczone
OdpowiedzUsuńNie przepadam za krewetkami :/
OdpowiedzUsuńKrewetki chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńLubię też krewetki, więc myślę, że Twoja potrawa by mi smakowała. * Ja na dzisiaj nie miałam planów, oprócz spaceru z Pepą. Spokojnego weekendu.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam krewetek :(
OdpowiedzUsuńRaz w życiu jadłam krewetki i nawet mi smakowały, muszę je kiedyś znowu zjeść :D
OdpowiedzUsuńA ja właśnie mam ochotę na krewetki☺
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam krewetki <3
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za krewetkami, ale życzę Ci smacznego :)
OdpowiedzUsuńOj to nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam krewetki! I nie wiem, czy uwierzysz, ale też dziś jadłam! W gęstej, pikantnej, własnej roboty zupie z warzywami, imbirem, sosem sojowym, czosnkiem, trawą cytrynową i makaronem sojowym. :)
OdpowiedzUsuńMniam wyglada smakowicie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze w życiu nie jadłam krewetek o.o Może podasz jakis przepis na nie :D?
OdpowiedzUsuńDługo nie lubiłam krewetek i patrzyłam na nie z obrzydzeniem. Ale teraz wiem, że jak są dobrze przyrządzone, to są pycha!
OdpowiedzUsuńMam tak samo jak Ty. Jedyne owoce morza, które nie śmierdzą, a są naprawdę smaczne ;)
OdpowiedzUsuńPożywnie ;)
Napiszę tak - danie na zdjęciu wygląda naprawdę dobrze! Ale nigdy nie próbowałam krewetek i chyba najwyższa pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńJa dziś klasycznie - pierogi ruskie :D
Krewetki jako nieliczne z owoców morza jadam i bardzo lubię. Sama też często przygotowuję, na pewno skorzystam z przepisu (:
OdpowiedzUsuńAle pychota niesamowita :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam krewetki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam krewetki pod każdą postacią:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Nigdy nie jadłam krewetek.
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego, powiem szczerze ino że jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńSmakowite danie przygotowałaś Kathy z krewetek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Patryk
Krewetki jadłam 7 lat temu u kuzynki w Hiszpanii. Później kupiłam sobie w PL, aby poczuć fantastyczne hiszpańskie wspomnienie lata.. Tak się nimi strułam, że mam niestety uraz do dzisiaj :D
OdpowiedzUsuń