Witajcie!
Dziś post, na który czekała bardzo duża grupa osób.
Oto mianowicie zrobimy sobie aktualizację skóry głowy, po ponad 5 latach od wygranej walki z ŁZS (Łojotokowym Zapaleniem Skóry). Tu dla chętnych wszystkie posty na temat mojej batalii: Klik!
A więc od początku.
W 2014 r. stan mojego skalpu prezentował się niezbyt ciekawie:
Pełny opis: Klik!
Widać było wyraźne przetłuszczenie się włosów, złuszczający się naskórek i brzydką, żółtawą łuskę.
Na domiar złego każdy wypadający włosek kończył się taką tłustą grudą, pełną łoju...
Żaden dermatolog nie był w stanie mi pomóc, ich porady ograniczały się jedynie do kolejnych maści sterydowych, które bardziej mi szkodziły, niż niosły jakąkolwiek ulgę.
Dlatego wzięłam sprawy w swoje ręce i metodą prób i błędów udało mi się opracować taki plan działania, który faktycznie mi pomógł: Klik! (i nieskromnie powiem, że pomaga niezliczonej ilości osób, które piszą do mnie po poradę).
Widać, że łuska zniknęła, włosy są czyste i mniej się przetłuszczają i nie ma wszędzie tego obrzydliwego łoju, oblepiającego cebulki kudełków.
Taki stan ogarnięcia skóry głowy utrzymuje się aż do dziś.
Obecnie mój skalp wygląda bowiem tak:
Jak widać łuski cały czas nie ma, skóra głowy wygląda normalnie, a produkcja sebum jest w zupełnej normie. Obecnie myję głowę co 4-5 dni i nie odczuwam z tego powodu żadnego dyskomfortu w postaci swędzenia czy łupieżu.
Gdyby więc nie fakt, że te kilka lat temu nie poddałam się po diagnozie dermatologa i sama postanowiłam działać, tworząc eksperymentalną kurację na ŁZS, to na pewno dalej bym się borykała z tym dziadostwem...
A Wasze włosiska jak się mają?
Kathy Leonia
En las fotos que nos muestras se nota la mejoría.
OdpowiedzUsuńBesos.
Świetnie, że Ci się udało zwalczyć ten problem.
OdpowiedzUsuńNow it looks great
OdpowiedzUsuńWell done, it's so hard to get rid of this problem. Hugs, Valerie
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńTo super. Ale jaką walkę musiałaś przejść.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już wszystko wróciło do normy;)
OdpowiedzUsuńThanks for your sharing...
OdpowiedzUsuńDear Kathy! I wish you much health and happiness!
OdpowiedzUsuń..wspaniale, że udało Ci się zwalczyć problem, choć Twoja walka była uciążliwa
OdpowiedzUsuńi długa.. efekt jest rewelacyjny 💚
- pozdrawiam ciepło i serdecznie :)
Super, ze dało się okiełznać :)
OdpowiedzUsuńO moich nie napiszę.
OdpowiedzUsuńGratuluję poprawy ;)
Awesome! So glad it's working out.
OdpowiedzUsuńDoszłaś do super efektów, brawo.
OdpowiedzUsuńJa z ŁZS miałam okropny problem w podstawówce, dermatolodzy przepisywali taką oleistą wcierkę, które nie cierpiałam, ale faktycznie pomagała. Na szczęście z czasem ŁZS zelżał i nie jest na ten moment uciążliwy, skóra głowy jest w o wiele lepszym stanie i niech tak zostanie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że sobie ppradziłaś🙂
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to jest straszne, że lekarze rozkładaja ręce i sami musimy działać....
Genial por tu cabello te mando un beso.
OdpowiedzUsuńSuper, że udało ci się wygrać tą nierówną walkę 👏
OdpowiedzUsuńWow, patrząc na to co było a co jest teraz no to gratulacje! Super to wyleczyłaś... Dermatolodzy to tylko potrafią sterydy zapisywać i nic innego nie widzą... Akurat wiem coś o ty, bo mi zdiagnozowano atopowe zapalenie skóry (nie wiem czy to rzeczywiście to bo zauważyłam, że to bardziej podrażnienia spowodowane chemią w powietrzu - odświeżacze, nawilżacze, olejki itp twory zapachowe - także świece zapachów i te pałki wydzielające zapach - dusi mnie to a i podrażnia skórę twarzy, rąk...masakara). Dermatolodzy u których byłam na zmianę przęścigują się w kolejnych sterydach i ciągle diagnozują albo egzemę, albo atopowe zapalenie skóry... Czekam jeszcze aż powiedzą że to łuszczyca, ot tak do kompletu bo czemu nie... może a nuż zapiszą nowy steryd... - ironizuję oczywiście :))
OdpowiedzUsuńSuper, że się udało. :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że problem pokonany. Swoją drogą, to już moja któraś z rzędu próba wstawienia komentarza - nie wiem, co ten blogger dziś wyczynia.
OdpowiedzUsuńQuanti bei prodotti.
OdpowiedzUsuńvery interesting information. Do you have any recommendations for shampoos and conditioners for hair loss? I was so frustrated to see my hair falling out getting worse and worse. thanks before ^_^
OdpowiedzUsuń