Witajcie!
Dziś czas na policzków zaróżowienie.
Będę mówić o Lumene Invisible Illumination Instant Glow Watercolor Blush róż z serum.
Słowo od producenta: "Rewolucyjny, hybrydowy róż, łączący świat pielęgnacji z makijażem. Dzięki wysokiej zawartości najczystszej na świecie arktycznej wody źródlanej, ekstraktu z nasion arktycznej maliny moroszki oraz przeciwzmarszczkowych peptydów nawadnia, odżywia i odmładza skórę. Płynna formuła i uniwersalny kolor sprawiają, że skóra wygląda świeżo i zdrowo, a odbijające światło pigmenty nadają jej promiennego blasku."
Produkt w okazałości:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam na Allegro w paczce z kosmetykami. Normalna jego cena to ok. 120 zł.
Zapach: delikatny, kwiatowy.
Konsystencja: płynna.
Opakowanie i pojemność: opakowanie szklane z pipetką i z białymi napisami producenta. Pojemność: 15 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie starczy na dwa lata używania.
Działanie: bardzo dobre. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z różem w płynie. Wcześniej bowiem sięgałam po takie tradycyjne gagatki w kamieniu lub sztyfcie. Niemniej jednak kobieta zmienną jest i lubi próbować nowości, zwłaszcza takich upolowanych za przysłowiowe grosze. Dlatego też ucieszyłam się z powyższego mazidła i od razu przystąpiłam do zabaw z nim. I muszę Wam rzec, że mimo wcześniejszych obaw, samo użytkowanie tego różu to czysta przyjemność. Produkt ma lekką, aksamitną iście konsystencję, dzięki czemu wiemy, że nie zrobimy sobie nim krzywdy i możemy rozsądnie stopniować poziom zaróżowienia. Moja metoda nakładania specyfiku? Ano najpierw nanoszę odrobinę produktu na dłoń, a potem opuszkami palców ostrożnie wklepuję go na moje kości policzkowe i na środek policzka. To daje efekt nieśmiałego, dziewczęcego rumieńca, który prezentuje się zdrowo i naturalnie. I to na wiele godzin! Dodam, że róż z Lumene fajnie współgra się z podkładem i nie waży się w ciągu dnia. Myślę, że jest to produkt wart kupienia, bo jest bardzo wydajny i uniwersalny kolorystycznie. Wiadomo, że tani nie jest, ale jego działanie, trwałość, naturalny skład i cudowna formuła są warte tych 120 zł. Polecam.
Działanie: bardzo dobre. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z różem w płynie. Wcześniej bowiem sięgałam po takie tradycyjne gagatki w kamieniu lub sztyfcie. Niemniej jednak kobieta zmienną jest i lubi próbować nowości, zwłaszcza takich upolowanych za przysłowiowe grosze. Dlatego też ucieszyłam się z powyższego mazidła i od razu przystąpiłam do zabaw z nim. I muszę Wam rzec, że mimo wcześniejszych obaw, samo użytkowanie tego różu to czysta przyjemność. Produkt ma lekką, aksamitną iście konsystencję, dzięki czemu wiemy, że nie zrobimy sobie nim krzywdy i możemy rozsądnie stopniować poziom zaróżowienia. Moja metoda nakładania specyfiku? Ano najpierw nanoszę odrobinę produktu na dłoń, a potem opuszkami palców ostrożnie wklepuję go na moje kości policzkowe i na środek policzka. To daje efekt nieśmiałego, dziewczęcego rumieńca, który prezentuje się zdrowo i naturalnie. I to na wiele godzin! Dodam, że róż z Lumene fajnie współgra się z podkładem i nie waży się w ciągu dnia. Myślę, że jest to produkt wart kupienia, bo jest bardzo wydajny i uniwersalny kolorystycznie. Wiadomo, że tani nie jest, ale jego działanie, trwałość, naturalny skład i cudowna formuła są warte tych 120 zł. Polecam.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Nigdy nie używałam różu w takiej formie więc jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńIt's a lovely color for fair skins.
OdpowiedzUsuńЗдравствуйте, Кэти! Спасибо за рекомендацию этого продукта!
OdpowiedzUsuńi like that colour
OdpowiedzUsuńUna buena recomendación para obtener un rubor saludable en nuestras mejillas.
OdpowiedzUsuńBesos.
A jak ten kolor na skórze? Bo na zdjęciu ma taki dyniowy kolorek...
OdpowiedzUsuńNie miałam, nie używam, ale jest dość drogim produktem.
OdpowiedzUsuńNa pewno spodobałby mi się zapach skoro jest kwiatowy.
OdpowiedzUsuńjakoś nie przykładam wagi do różu;)
OdpowiedzUsuńMoje policzki są wiecznie czerwone, więc róż mi nie potrzebny, ale fajnie się okazał się dobrym produktem 😊
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie używam różu :)
OdpowiedzUsuńIt's very interesting, Kathy!
OdpowiedzUsuńLooks great, Kathy, thanks for sharing. Hugs, Valerie
OdpowiedzUsuńThanks for your review...
OdpowiedzUsuńMuito interessante.
OdpowiedzUsuńBeijo.
I am not aware of this brand, but I like pink. This looks like a good tone.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy używałam róży w takiej formie, z chęcią bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńchetnie bym go wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńZa taką wydajność, warto się skusić na ten produkt.
OdpowiedzUsuńO jej!!! Nie miałam pojęcia, że są róże w płynie. Kiedyś z pewnością się skuszę 😊!!!
OdpowiedzUsuńNie będę kupować tego produktu, ale dobrze, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym różem :D Muszę rozejrzeć się za nim!
OdpowiedzUsuńSuper product
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy różu w takiej formie, ale chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńRóż w płynie, cos takiego!
OdpowiedzUsuńTrochę bałabym się go używać. czy nie zrobię sobie placków na policzkach
OdpowiedzUsuńTroszkę za drogi, zwłaszcza że różu używam w minimalnych ilościach :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę ten kosmetyk, w kamieniu :)
Pozdrawiam
Gracias por la recomendación . Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńInteresting product
OdpowiedzUsuńCena jak dla mnie trochę zbyt duża.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nigdy wcześniej nie słyszałam o tej firmie, choć ta cena trochę przeraża :)
OdpowiedzUsuńAn interesting and beautiful product.
OdpowiedzUsuńgreat product with excellent result
OdpowiedzUsuńthanks for your review :)
OdpowiedzUsuńWolę róż w kamieniu ;)
OdpowiedzUsuńQue curioso, nunca lo había usado así. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńattractive color....
OdpowiedzUsuńwell written review
Linda cor!
OdpowiedzUsuńA marca não conheço, valeu!
Beijos! 😘