Witajcie!
Dziś czas na dezynfekcję.
Będę mówić o Marion Hand Cleansing oczyszczający żel do rąk właściwości antybakteryjne.
Słowo od producenta: "Marion żel antybakteryjny do rąk
Pojemność: 50 ml
- antybakteryjny
- oczyszcza
- dezynfekuje
- bez użycia wody
Antybakteryjny żel do dezynfekcji dłoni sprawdzi się w sytuacjach, gdy nie mamy dostępu do wody. Nie wymaga spłukiwania. Skutecznie odkaża skórę. Dzięki szybkoschnącej formule, żel nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia lepkości. Zawiera pielęgnacyjne składniki, które chronią skórę przed nadmiernym wysuszeniem. Żel pozostawia delikatny, świeży zapach. "
Produkt w okazałości:
Cena i dostępność: specyfik ten ucapiłam w Biedronce za ok. 5 zł.
Zapach: okropny, alkoholowy.
Konsystencja: płynna.
Opakowanie i pojemność: pojemnik plastikowy w tonacji niebieskiej z białymi i czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 50 ml.
Wydajność: średnie. Specyfik starczy na miesiąc użytkowania.
Działanie: kiepskie. Zacznę do tego, że odkąd zaczęła się wiadoma sytuacja wirusowa, to tzw. osobisty dezynfekator to istne must have zwłaszcza, gdy jesteśmy narażeni na kontakt z innymi ludźmi. Ja na przykład nie mam możliwości pracy zdalnej - auta własnego też jeszcze ciągle nie mam chlip chlip - więc poruszam się komunikacją miejską. A wiadomo, że w MPK różnych dziwnych bakterii i zarazków jest co nie miara... Dlatego też, gdy skończył mi się poprzedni żel dezynfekujący, to od razu kupiłam powyższy z firmy Marion. Ot taki zakup na szybko podczas buszowania w Biedronce. Niestety nie była to dobra decyzja, bowiem żel do przyjemnych i przyjaznych w stosowaniu nie należy... Czemu? Ano temu, że nie dość, że okropnie śmierdzi - taki tani iście bimber pędzony o północy w piwnicy przez wujka Mietka - to jeszcze niemiłosiernie wysusza skórę dłoni. Już bowiem po jednym użyciu - a wiadomo, że w ciągu dnia robi się takowych aplikacji kilkanaście - mam wrażenie, że mój naskórek i mózg dosłownie wołają o nawilżenie. Wtedy od razu z automatu czuję jakiś wewnętrzny przymus wypicia minimum dwóch szklanek wody, bo gdybym tego nie zrobiła, to bym normalnie zmieniła się w pustynię. Normalnie strach się bać.. Ale wracając do rzeczy. Specyfik Marion jest co prawda wydajny, gdyż już jedna kropla porządnie nam dłonie oczyści, ale jeśli będziemy dezynfekować się co godzinę, to oczywiste jest, że zużycie nastąpi szybciej. Ja wiem, że na pewno do tego żelu więcej nie wrócę, gdyż nie mogę znieść jego smrodku, ale może innym użytkownikom tenże zapaszek spirytusu nie będzie przeszkadzał. W końcu jak wiemy to właśnie alkohol niszczy zarazki...
Ocena: 1/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Widziałam ten żel w Biedronce i nawet miałam zamiar go kupić, ale ostatecznie zrezygnowałam i teraz widzę, że to była słuszna decyzja.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI hate this kind of gel that smell so bad!!!
OdpowiedzUsuńToo bad! I haven't seen that one around here, but I buy one in a large format that I later distribute in little jars to carry in my purse or backpack.
OdpowiedzUsuńAle bubel. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńI hate when they smell so bad!
OdpowiedzUsuńTaki tani iście bimber pędzony o północy w piwnicy przez wujka Mietka - hahaha padłam ze śmiechu. :D Szkoda, że pieniądze wyrzucone w błoto i dłonie wysuszone... Ja lubię żele z Carexa.
OdpowiedzUsuńTeraz też nacięłam się na piękny zapach płynu...przypomina zapach benzyny :0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
teraz takie żele to obowiązkowe wyposażenie torebki :)
OdpowiedzUsuńZnam ten produkt :) Używałam go w Tajlandii jak jeszcze nie było pandemii. Super produkt bardzo przydatny i mały :)
OdpowiedzUsuńniektórzy lubią zapach bimbru :) nie miałam tego preparatu ale wszystkie płyny do dezynfekcji nie pachną fiołkami
OdpowiedzUsuńNie znam tego żelu.
OdpowiedzUsuńHola! no conocía este gel, yo uso uno que apenas tiene olor. Besos
OdpowiedzUsuńNie miałam
OdpowiedzUsuńMarke lubię głównie za produktu do włosów, więc może i bym się skusiła na ten żel-dobrze że ostrzegłaś 🙂
Ja używam sprayu z Ziaji i mogę Ci to polecić bo nie śmierdzi i nie wysusza skóry
Pozdrawiam
Odpuszczę sobie zatem ten żel, zwłaszcza że mam delikatną skórę na dłoniach.
OdpowiedzUsuńNa pewno go nie kupię.
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo wysuszone ręce przez częste stosowanie płynów antybakteryjnych. Kremy do rąk schodzą u mnie na potęgę.
OdpowiedzUsuńNiestety już staram się ograniczać żele antybakteryjne, zwłaszcza, że mam bardzo wysuszoną skórę w tym okresie
OdpowiedzUsuńNo tak w składzie chyba ma denaturat. Trochę malutki ten pojemniczek, w sam raz do torebki. :)
OdpowiedzUsuńThere seems to be a lot of odd gels like this that have popped up in the pandemic. My favorite is from DOVE it has a moisturizer in it..but very hard to find. I have taken some sanitizers and added shea butter to it..that works. I also like to make my own with alevera gel and witchhazel with Vitamin E oil and some essential oils.
OdpowiedzUsuńMam wiele podobnych żeli, małe, przydatne. Stosowałam je też przed pandemią czasami. Niektóre faktycznie śmierdzą i mocno wysuszają, ale wybór jest spory, polecam z aloesem, są łagodniejsze i mają nieco mniej nieprzyjemny zapach.
OdpowiedzUsuńMam swoje, które lubię, i których nie zmienię :)
OdpowiedzUsuńVery interesting article today. Valerie
OdpowiedzUsuńHi!
OdpowiedzUsuńI do not think I buy it, and less because of the strong smell you say it has.
But thanks for the review! ✨🌻
Dziękuję za test , pozdrawiam serdecznie 🌷🌺🌷
OdpowiedzUsuńIt was a bad purchase, a pity.
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej nie sięgnę po ten konkretny.
OdpowiedzUsuńGreat review! I’d like to try it. Thank you very much )
OdpowiedzUsuńPolecam Sterillhand. Na allegro dostępny.
OdpowiedzUsuńJa już mam dosyć tych wszystkich płynów itp. Ja akurat przelewam sobie z dużej butli, a jak trafiłam na fajny płyn do dezynfekcji, tak w zasadzie kupuję tylko ten i nie kombinuję. Moje dłonie całkiem nieźle go tolerują :P
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię produktów z tej marki 😊
OdpowiedzUsuńTakie żele to teraz niestety konieczność🌞
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale mam już jeden sprawdzony żel, który zawsze przy sobie miałam, a później stał się towarem deficytowym ;).
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie sięgnę po niego!
OdpowiedzUsuńToo bad you don't like me. Thanks for the warning. I send a kiss
OdpowiedzUsuńTakie produkty to teraz konieczność
OdpowiedzUsuńUwielbiam środki antybakteryjne, jestem od nich uzależniona. Ta marka wygląda świetnie. Zapisuję to!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą firmą, miałam od nich tzw "jedwab" do włosów. Bardzo źle go wspominam:/
OdpowiedzUsuń