Witajcie!
Dziś czas na nawilżenie ust.
Będę mówić o NYX #thisiseverything Lip Loving Balm balsam do ust.
Słowo od producenta: "Balsam do ust. Posiada nietłustą formułę, która otula wargi rozkosznie słodkim zapachem wanilii i kwiatu wiśni. Przeznaczony do codziennej pielęgnacji, sprawia, iż wargi są nawilżone, odżywione i odpowiednio wypielęgnowane. Dodatkowo został on zamknięty w kompaktowym i uroczym opakowaniu, które sprawia, iż produkt można zabrać ze sobą praktycznie wszędzie. Balsam posiada delikatny malinowy odcień, który podkreśla naturalną barwę ust każdej kobiety."
Produkt w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Konsystencja:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam w kalendarzu adwentowym NYX. Normalnie jego cena to ok. 20 zł za pełen wymiar.
Zapach: słodki, cukierkowy.
Konsystencja: typowa dla balsamów w słoiczku.
Opakowanie i pojemność: opakowanie metalowe, odkręcane, z czarną zakrętką i białymi napisami od producenta. Pojemność: 12 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad rok ust smarowania.
Działanie: bardzo dobre. Zacznę od tego, że to mój pierwszy raz od bardzo dawna z produktem do ust, który jest w puzderku, a nie w sztyfcie. Zwykle bowiem - też ze względów higienicznych i wygodnickich - stosowałam pomadkę ochroną, którą się wykręcało. Dlatego też balsamy w słoiczku odchodziły u mnie na drugi plan i nie bardzo miałam ochotę po nie sięgać. Mazidło z NYX więc leżało gdzieś w kącie i czekało potulnie na swoją kolej. I się doczekało! Moje usta zrobiły się ostatnio jakieś kapryśne i zwykle pomadki ochronne nie dawały już rady. Miałam skorupę i pustynię dosłownie po kilku minutach od nałożenia zwykłej pomadki ochronnej. I wtedy przypomniało mi się o specyfiku z NYX. Na całe szczęście, bo balsam ten uratował mnie od nieestetycznych suchych skórek. Produkt zadziałał jak opatrunek i plaster na spieczone wargi. Wystarczyła już jedna aplikacja, by usta nasze odzyskały naturalną miękkość, blask i zdrowy wygląd. Produkt aplikuje zwykle wieczorem, przed pójściem spać, tak, aby na rano cieszyć się ładnymi i gładkimi ustami. Uwielbiam i kocham powyższego cudaka. Myślę, że stanowczo balsam ten jest wart wypróbowania, tylko lepiej używać go w zaciszu domowym, niźli gdzieś na mieście - z wiadomych względów bezpieczeństwa.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
wtorek, 21 kwietnia 2020
33 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
looks good!
OdpowiedzUsuńLubię takie balsamy, używam właśnie najczęściej w domu, a poza nim inne pomadki ;) Tego nie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale wygląda słodko. :) ja wykańczam Tisane.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten balsam!Tym bardziej,że dałaś mu dobre rekomendacje.Pozdrawiam Kathy!
OdpowiedzUsuńBalsamów w słoiczku najczęściej używamy rano podczas porannej pielęgnacji i wieczorem przed snem. Ten zapowiada się świetnie. 😊
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę się przekonać to balsamów nakładanych palcem....
OdpowiedzUsuńI prefer sticks too.
OdpowiedzUsuńI like this
OdpowiedzUsuńCałkiem niezły. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię balsamy w słoiczkach i puzderkach, wyglądają ślicznie i jakoś mam taką przyjemność z ich stosowania, większą niż z balsamów w pomadce :)))
OdpowiedzUsuńTen wygląda ślicznie i fajnie, że jest tak bardzo skuteczny :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Cool review! Thank you very much, dear!
OdpowiedzUsuńI like lip balsams very much! Thank you, Kathy!
OdpowiedzUsuńNie miałam.
OdpowiedzUsuńMarkę Bardzo lubię za m.in pomadki do ust czy bazę pod nie ,których nie prędko użyje 🤣
Ale na to mazidło, chyba wcześniej się skuszę 😁
Pozdrawiam
Lili
Ja też na pierwszym miejscu stawiam takie w sztyfcie, ale trzeba dać szansę słoiczkom :)
OdpowiedzUsuńOj, przydałby mi się teraz taki balsamik. Moje usta sa strasznie spierzchnięte!!!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDla mnie balsamy w słoiczku są niewygodne w użytkowaniu. Choć bardzo ładnie wyglądają 😊
OdpowiedzUsuńGenialne pudełeczko ale usta zawsze mam ładne i np. mam 5 balsamów z fajnymi pudełeczkami od 2lat :O chyba zużyję je żeby się nie przeterminowały.
OdpowiedzUsuńLubie dobrze nawilżające produkty do ust. Chętnie go wypróbuje tylko faktycznie szkoda ze nie jest w sztyfcie- szczególnie biorąc pod uwage obecna sytuacje
OdpowiedzUsuńNie lubię produktów do ust, w których trzeba dłubać paluchem ;)
OdpowiedzUsuńJa mam swojego ulubieńca jeśli chodzi o pielęgnację ust :)
OdpowiedzUsuńConfesso que gosto mais em stick :)
OdpowiedzUsuńInteresting product, thanks for sharing
OdpowiedzUsuńAle cudeńko :)
OdpowiedzUsuńJa często takie balsamy mieszam z odrobiną cukru i robie sobie taki peeling. Na mieście to faktycznie niezbyt higieniczne opakowanie
OdpowiedzUsuńMoże też się kiedyś skuszę, acz wolę takie kosmetyki w sztyfcie. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńWygląda mniamuśnie. :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię balsamy i różne inne produkty nawilżające do ust. Ostatnio moim ulubieńcem są dwie szminki bardzo nawilżające z kolekcji walentynkowej Bell. Tak naprawdę to nie szminki ale błyszczyki właśnie z odrobina koloru. Są fantastyczne! A kosztowały tylko 10 zl
OdpowiedzUsuńWygląda słodko, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMe encanta, tiene una pinta estupenda guapa!
OdpowiedzUsuńTe espero en mi blog.
Besos.
Thanks for the recommendation. I send a kiss
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką balsamów w słoiczku :)
OdpowiedzUsuńNie lubie mazac paluchem po buzi
OdpowiedzUsuń