Dziś czas na błysk i blask.
Będę mówić o I Heart Revolution Chocolate bronzer, jaki zakupiłam w zestawie I Heart Revolution Chocolate zestaw kosmetyków.
Słowo od producenta: "" I I Heart Revolution Chocolate bronzer to:
- potrójnie wypiekany bronzer do twarzy
- pozwala idealnie wykończyć makijaż
- podkreśla atuty twarzy
- modeluje, rozświetla oraz dodaje świeżości
- długo utrzymuje się na skórze
- zamknięty w opakowaniu w kształcie serca."
Produkt w okazałości:
Od producenta:
Skład:
MICA, NYLON-12, MAGNESIUM ALUMINUM SILICATE, PARAFFINUM LIQUIDUM/MINERAL OIL/HUILE MINERALE,
ETHYLHEXYL PALMITATE, POLYBUTENE, PHENOXYETHANOL, DIMETHICONE, METHYLPARABEN, TIN OXIDE, TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), IRON OXIDES (CI 77491, 77492, 77499)
Po otwarciu wieczka:
Na twarzy:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam na Notino.pl w potężnym zestawie z cieniami do powiek i produktami konturującymi za ok. 140 zł.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: typowa dla bronzera.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w kształcie serca, w tonacji z czarno-złotej z różowymi napisami od producenta. Pojemność: 10 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad dwa lata malowania się.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z linią I Heart Revolution ale na pewno nie ostatnia. Dzięki temu bronzerowi zakochałam się w serduszkowej kolekcji na zawsze. To jak ten bronzer wygląda na buzi jest po prostu genialne! Produkt ma idealnie zbitą konsystencję, przez co mamy pewność, że nie nabierzemy go za dużo za pędzel. A w tym przypadku mniej znaczy więcej, gdyż dzięki fenomenalnej pigmentacji wystarczy dosłownie ociupina specyfiku, aby nasze kości policzkowe, okolice pod brwiami, łuk Kupidyna czy wewnętrzny kącik oka nabrały niebywałego blasku i głębi. Ja osobiście stosuję bowiem tego cudaka jako rozświetlacz oraz jako bronzer; w każdej z tych ról sprawdzi się bardzo dobrze. Dodam, że mazidło jest wydajne oraz bardzo trwałe; spokojnie wytrwa na naszej buzi ok. 10 godzin w stanie idealnym. Warto wspomnieć, że produkt mnie nie podrażnił, nie uczulił. Polecam Wam serdecznie serduszkowy bronzer; gwarantuję Wam, że stanie się Waszym ulubieńcem.
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Wysoka ocena, zachęca do zakupu.:)
OdpowiedzUsuńDziałanie: zacne :D Bardzo mnie to rozbawiło. Rozświetlacza nie miałam i w najbliższym czasie nie planuje kupować, ze względu na jego cenę. Ale kolorek i błysk bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńZa serduszkowym tęczowym rozświetlaczem się rozglądam jak za słodyczami w okres.. Coraz bardziej mnie przekonujesz do tych ślicznych cudeniek 😍
OdpowiedzUsuńCudnie się prezentuje <3
OdpowiedzUsuńPudełko robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńLovely box's design 😊 thanks for your sharing😊
OdpowiedzUsuńDziwny kolor...
OdpowiedzUsuńPiszesz o tym bronzerze same dobre rzeczy. I to serduszko- śliczne!
OdpowiedzUsuńIs so nice
OdpowiedzUsuńPiękny kolor:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie używam tego typu kosmetykow
OdpowiedzUsuńIt looks fantastic on your skin!
OdpowiedzUsuńReally beautiful!!!
OdpowiedzUsuńNa pewno jest efekt rozświetlenia, ale nie do końca mój kosmetyczny klimat :-)
OdpowiedzUsuńfajny :0 choć ja z moim bladym licem bronzerów unikam:)
OdpowiedzUsuńŁadnie. Prezentuje się super.
OdpowiedzUsuńWygląda jak pierniczek! :D
OdpowiedzUsuńzawsze boję się z bronzerem przesadzić, ale ten wygląda dobrze też jako rozswietlacz więc powinien być ok:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się choć bardziej jako rozświetlacz, zazwyczaj używam bronzerów matowych
OdpowiedzUsuńZawsze kuszą mnie ich produkty, ale jeszcze ani jednego nie testowałam.
OdpowiedzUsuńOd jakichś czterech lat "kupuję" sobie bronzer i jeszcze go nie kupiłam! Hahaha ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba wolę matowe bronzery i oddzielnie rozświetlacz, chociaż nigdy nie próbowałam takiego, też może dawać ciekawy efekt ;).
OdpowiedzUsuńAdorable packaging. The shade is beautiful.
OdpowiedzUsuńJa tam bronzerów nie lubię, przy mojej bladej cerze wyglądam z nimi głupio ;)
OdpowiedzUsuńWysoka ocena ;)
OdpowiedzUsuńI love Physician Formula :)
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great week! xx
OdpowiedzUsuńmam inną wersje i czeam na pełne lat!;D
OdpowiedzUsuńNie skusiłam się na żadne serduszko, jakoś nie do końca mi się one podobają na skórze.
OdpowiedzUsuńUau! Gostei bastante e seria capaz de comprar :)
OdpowiedzUsuńPiękny ma odcień, myślę że pasował by do mnie
OdpowiedzUsuńPiękny odcień do opalonej skóry będzie wyglądał pięknie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda :) Mam róż do policzków właśnie z serduszkiem wygląda super :) Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńPiękny efekt daje 😉
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na łapce, na twarzy jakby nie widzę...
OdpowiedzUsuńLubię te ich serduszka, mam kilka, bronzer też, choć inny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ale my nie lubimy jak się za bardzo błyszczy :)
OdpowiedzUsuńDobre działanie i wydajność zachęcają do zainteresowania się tym produktem. Będę go mieć na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie te błyszczące serduszka od MUR :) W różnych opcjach kolorystycznych.
OdpowiedzUsuńUwielbiam paletki tej marki 😍
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o bronzery to wolę te matowe 😃
Pozdrawiam
Lili
Uy que lindo, gracias por la recomendación
OdpowiedzUsuńNie miałam go fajnie wygląda na buzi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńciekawy efekt na skórze:)
OdpowiedzUsuń