Witajcie!
Dziś post niezbyt typowy jak na mój blog, gdyż podumam sobie z Wami o tabletkach antykoncepcyjnych.
Na wstępie rzeknę, że tabletki takowe korciły mnie one już od dłuższego czasu, ale dopiero pod koniec ubiegłego roku w końcu postanowiłam, że i ja spróbuję.
Głównym powodem, dla którego zdecydowałam się przejść na antykoncepcję hormonalną był fakt, iż odkąd pamiętam, okres i sam PMS były dla mnie istną katorgą.
Ból brzucha, brak apetytu na przemian z ogromnym łaknieniem, problemy z wagą, wahania nastrojów, nieregularne miesiączki...
To wszystko sprawiało, że gdy tylko zbliżał się mój czas "miesięczny" wiedziałam, że przez kilka dni będę po prostu wyłączona z życia...
Dlatego też, podczas ostatniej wizyty u swojej ginekolożki stwierdziłam, że koniec z okresowym koszmarem i czas na medykament, który ogarnie moje problemy.
Po długich dysputach i dumaniach, pani ginekolog poleciła mi tabletki Vines, które są dwuskładnikowe i które zawierają najmniejszą na rynku antykoncepcyjną dawkę hormonów.
Dzięki temu mogę mieć pewność, że mój organizm nie zwariuje.
I tak oto w grudniu rozpoczęłam zażywanie tabletek Vines.
Oto jak one wyglądają:
Jakie są więc wrażenia moje po rozpoczęciu kuracji?
Ano bajkowe!
Okres jest jak w zegarku, ustały też notoryczne wahania nastrojów i cykliczne podjadanie słodyczy.
Cera jest ładna, włosy również, a libido bez zmian wysokie.
Czuję się naprawdę dobrze, nie boli mnie brzuch, ani głowa.
Tabletki są niezwykle małe i łatwe do połknięcia i naprawdę idzie się przyzwyczaić do ich codziennego stosowania.
Wiadomo, że antykoncepcja hormonalna działa na każdego inaczej, ale ja naprawdę polecam te tabletki, zwłaszcza dla dziewczyn, które dopiero rozpoczynają hormonalną przygodę.
Na pewno niebawem ukaże się bardziej szczegółowa recenzja tychże tabletek.
A Wy stosujecie tabletki hormonalne?
Kathy i Leon
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
środa, 17 stycznia 2018
33 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Już nie stosuję i żałuję, że kiedykolwiek brałam. Lepiej założyć sobie spiralę.
OdpowiedzUsuńmoja siostra musi brać tabletki, ze względu na chorobę, najchętniej rzuciłaby je w kąt. Okropnie się po nich czuje, ciągłe plamienia, bóle żołądka, ogromny apetyt, wieczny ból głowy. Czeka na koniec leczenia jak na zbawienie :( A miesiączki jak były traumatyczne tak samo są traumatyczne.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna nie stosuję i żałuję, ze kiedykolwiek brałam tą truciznę. Dorobiłam się tylko torbieli na jajnikach i skończyło się to laparoskopią. Nie polecam.
OdpowiedzUsuńIt's fantastic that they fits you so well, it's not an easy issue!
OdpowiedzUsuńGreat! :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś przed dwa lata yasminelle, potem coś się podziało - pogorszyła się skóra i pojawiły się objawy typowe dla menopauzu - wtedy przeszłąm do Yasmin i po dwóch miesiącach zrezygnowałam ze stosowania .
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDużo za i przeciw... skrajne opinie
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem, jakie konsekwencje w przyszłości może wywołać branie tabletek, ale biorę je, bo regulują moje zawirowania hormonalne i poprawiają mój komfort życia. W zasadzie nie wiem, jak wcześniej dawałam sobie radę bez nich ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się takie tabletki, ponieważ mam trochę problem z miesiączką.
OdpowiedzUsuńNie brałam, ale jakoś mnie nie korci.
OdpowiedzUsuńNie mam potrzeby aby stosować ;)
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie, nie mam już takich problemów. * Przykro mi, że jesteś przykuta do łóżka. Zdrowiej, by jak najszybciej z niego wyjść.
OdpowiedzUsuńInteresting review!
OdpowiedzUsuńNie brałam. :)
OdpowiedzUsuńPo miesiącu to trudno cokolwiek powiedzieć obiektywnie. Po roku - to może byłoby możliwe się wypowiedzieć o działąniu. Ja używałam i żałuję. Uważaj, hormony to mimo wszystko ingerencja w podstawy działąnia naszego organizmu.
OdpowiedzUsuńNie warto sięgać bo tego typu rozwiązania. Bralam tabletki przez pare lat, odstawilam je ze wzgledu na staranie się o dziecko. Musieliśmy trochę poczekac, bo zaraz po odstawieniu zaczely pojawiac sie torbiele. Ja odradzam taka antykoncepcja szczegolnie mlodym dziewczynom.
OdpowiedzUsuńJa używałam inne i niestety szczęście w nieszczęściu bo mogły być gorsze skutki.... jeśli chodzi o pędzle to jakieś z Aliexpres:)
OdpowiedzUsuńNice post dear!
OdpowiedzUsuńNie stosowałam ich ;)
OdpowiedzUsuńteż mam straszny problem co miesiąc, może i mi by się przydały ;)
OdpowiedzUsuńja tabletek używam od ponad 10 lat. cilest, diane, novynette itp.
OdpowiedzUsuńja nie ufam raczej tabletkom :)
OdpowiedzUsuńNie biorę takich tabletek ale szczerzę to by się przydało.. miewam okropne bóle brzucha,czasami nie idzie wytrzymać.. :(
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś, ale żałuję. Spuchłam jak balon, waga poszła do góry, do tego doszły kłopoty z cerą po odstawieniu.
OdpowiedzUsuńIf you feel better with them, then it is good.
OdpowiedzUsuńHave a nice evening
Miałam używać do regulacji okresu, ale zażyłam tylko jedną turę i więcej nie chcę. Każdy ma wolny wybór:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa już zrezygnowałam z antykoncepcji całkowicie :)
OdpowiedzUsuńOdstawiłam rok temu po wielu latach e myślę nad powrotem
OdpowiedzUsuńJuż trochę się zastanawiałam nad spróbowaniem tych specjalnych medykamentów, no i chłopakowi też by się to podobało, jednak wolę mimo wszystko poczekać do momentu, w którym w stu procentach sama będę umiała się utrzymywać. Aktualnie też jeszcze leczę swoją tarczycę. Ale poczytałam komentarze u góry i nawet się nie spodziewałam, że tak poważne mogą być powikłania :o
OdpowiedzUsuńMoże jednak powinnam się np. zastanowić nad inną metodą antykoncepcji, albo mniej inwazyjną? Po co potem płakać z powodu tych torbieli czy problemów z wątrobą?
Nie mam też tak trudnych do przeżycia miesiączek, tylko czasem się rozregulują...
Pozdrawiam, w każdym razie!
Są różne opinie o tabletkach, myślę że taką terapie trzeba ustalić indywidualnie ze swoim lekarzem...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Nigdy nie lubiłam tabletek, zawsze miałam problem z systematycznością :/
OdpowiedzUsuń