Dziś czas na coś pysznego.
Będziemy robić kotlety z kani.
Oto jak wyszły:
Składniki:
1 duża kania rozkrojona na dwie połówki
mąka
jajko
mleko
przyprawy: pieprz, sól
olej
Do dekoracji:
starty ser żółty
Czynności:
1. Kanię myjemy i każdą z połówek obtaczamy w papce zrobionej z: jajka, mleka, przypraw, mąki i mleka (coś a'la kotlety schabowe jakbyśmy robili).
2. Obtoczone kanie kładziemy na rozgrzaną patelnie z olejem i smażymy po obu stronach, aż będą brązowe.
3. Upieczone grzyby kładziemy na chleb, możemy posypać całość startym serem żółtym.
4. Gapimy się z ukontentowaniem
5. Żremy!
Wypróbujecie?
Kathy i Leon
Bardzo lubię kanie Ale w tej wersji nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńLubię kanie. Żarłabym! 😉
OdpowiedzUsuńTy to zawsze coś wspaniałego wyczarujesz w weekend.
OdpowiedzUsuńSuper! Smacznie i apetycznie :)
Pozdrowionka niedzielne :)
nie znoszę grzybów niestety ;)
OdpowiedzUsuńI'm sure my daughters would love your recipe
OdpowiedzUsuńUwielbiam, a wieki już nie jadłam :) Narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kanie i, niestety, nie jadłam ich od bardzo dawna. Gdyby tak jakaś wpadła w moje ręce... ;)
OdpowiedzUsuńSkąd masz kanię? :D jak ja lubię takie kotlety :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za grzybami. Patrząc na zdjęcie myślałam, że to kanapka z paprykarzem :D
OdpowiedzUsuńKanie... nigdy ich nie widziałam u siebie ;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie kotlet ;p
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuńZglodnialam:)
OdpowiedzUsuńGreat recipe!! Have a good day
OdpowiedzUsuńuwielbiam kanie!! niestety tak rzadko mam okazje zjeść. W tym roku tylko dwa razy chyba jadłam a w ubiegłym ani razu:(
OdpowiedzUsuńNieźle , że można z tego coś takiego wymodzić :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam Kani:) Czas sobie przypomnieć. Miłej niedzieli:*
OdpowiedzUsuńWszystko super, tylko skąd wziąć kanię? :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie smak mojego dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe ;) Nigdy czegoś takiego nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie. Mniam.
OdpowiedzUsuńoo, zjadłabym :) To do lasu po kanie! :D
OdpowiedzUsuńJadam w taki sposób sowy - tyle, że nie kładę je na chleb :)
OdpowiedzUsuńKani nigdy jeszcze nie jadłam :) szczególnie w takiej formie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam ☺
OdpowiedzUsuńPrzepis ciekawy, ale średnio za grzybami przepadam.
OdpowiedzUsuńOj siostra to i tak daje mi fory,który szef by dzwonił żeby obudzić pracowanika do pracy :p
nigdy nie miałam okazji spróbować a szkoda! :D
OdpowiedzUsuńLubię grzyby ale jeszcze kani nie jadłam. Nie miałam okazji. Kurki, maślaki, kozaczki, podgrzybki to tak. Dziękuję za ciekawy przepis.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam kani.
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńJa nie jem grzybów odkąd mam swiadomośc że każdy szkodzi :)
OdpowiedzUsuńLooks so great!
OdpowiedzUsuńJadłyśmy podobne kotlety ale z boczniaków i były pyszne :)
OdpowiedzUsuńNa mnie szału nie robią te kotlety.
OdpowiedzUsuńBrzmi i wygląda wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńJak byłam mała, uwielbiałam kanie :D z wiekiem mi przeszło:D
OdpowiedzUsuńKudłaty zawsze takie cuda tworzy. Ja tam je po prostu smażę na maśle ;P
OdpowiedzUsuńKannie jadłam ostatnio jak byłam dzieckiem, moja babcia smażyłam je na maśle, pycha! Smak dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńWieki nie jadefiam kani ale takie kotlety za mną przemawiają
OdpowiedzUsuńJak byłam dzieciakiem mama często robiła takie oszukane schabowe! Narobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam!!!!! Smaki mam teraz :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ale nie z mąką a bułką tartą.
OdpowiedzUsuńA ja robię tak: moczę w mleku z pół godziny, potem obtaczam w mące z przyprawami, potem w jajku, potem w bułce tartej i smażę. Jem na obiad, ale na kanapce też lubię, wtedy chleb musztardą jeszcze smaruję. Pycha. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis. No i łatwy, a to jeszcze lepiej. hehehe :D
OdpowiedzUsuńTakich to nie jadłam :P
OdpowiedzUsuńJa rzadko jem jakieś grzyby :) Kiedyś jadłem kanie panierowaną w jajku i bułce tartej :) Ja bardzo lubię pieczarki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk