Witajcie!
Dziś czas na ciała kremowanie.
Będę mówić o Avon Care Softening Moisture with Macadamia Body Lotionm balsam do ciała z orzechem makadamia.
Słowo od producenta: "Odżywczy, nawilżający balsam do ciała z orzechami makadamia, zapewnia skórze codzienną dawkę nawilżenia dla aksamitnej miękkości.
Zastosowanie: nawilżający balsam do ciała, odpowiedni do skóry normalnej i suchej
Działanie: formuła balsamu z olejkiem makadamia głęboko nawilża skórę, łagodząc przesuszenia i podrażnienia
Efekt: gładka i aksamitnie miękka skóra
Nawilżający balsam do ciała z orzechami makadamia to codzienna dawka odżywczego nawodnienia dla twojej skóry. Jego bogata formuła przywróci skórze aksamitną miękkość i zniweluje przesuszenia, pozostawiając ją przyjemnie gładką. Ten balsam do ciała łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania, nie pozostawiając po sobie śladów."
Produkt w okazałości:
Skład:
Aqua, Isopropyl Palmitate,, Glycerin, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, Dimethicone, PEG-100 Stearate, Phenoxyethanol, Carbomer, Cetyl Alcohol, Parfum, Potassium Hydroxide, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Caprylyl Glycol, Disodium EDTA, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Polyglyceryl-3 Caprylate, Tocopheryl Acetate.
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt wygrałam w rozdaniu. Normalnie można go kupić w Internetach.
Zapach: przyjemny, słodki.
Konsystencja: kremowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, z elementami pomarańczu i zieleni i z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 400 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie starczy nam na jakieś pół roku balsamowania się
Działanie: dobre. Zacznę od tego, że nie jestem wielką miłośniczką pielęgnacji z Avonu, bowiem do tej pory trafiałam na same bardzo przeciętne mazidła tej marki, które nie robiły nic dobrego dla mojej skóry... Dlatego też, gdy zobaczyłam powyższy balsam, nie oczekiwałam od niego zbyt wiele. Na całe szczęście pozytywnie się rozczarowałam! Jest to bowiem całkiem sympatyczne smarowidło o miłej, askamitnej konsystencji. Produkt łatwo się aplikuje i szybko wchłania, nie zostawiając tłustych śladów na ubraniach. Nie mogę zapomnieć o uroczym, orzechowym aromacie, który jest bardzo naturalny i niezwykle apetyczny. Normalnie ten balsam pachnie niczym lody śmietankowo-orzechowe.Co do działania odżywczo-nawilżającego, cóż, nie jest ono jakieś spektakularne, ale na codzienny użytek dla skóry normalnej w zupełności wystarczy. Ja osobiście rekomenduje stosowanie gagatka 2x dziennie, po porannym i wieczornym prysznicu. Dzięki temu utrzymamy odpowiedni poziom nawilżenia ciała przez cały dzień. Dodam, że specyfik mnie nie podrażnił ani nie uczulił. Jest mega wydajny i na pewno prędko go nie zużyję.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Bardzo lubię testować nowe balsamy.
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest tak wydajny bo to lubię w tego typu kosmetykach.
OdpowiedzUsuńobrigada pela partilha bjs feliz fim de semana saude
OdpowiedzUsuńOrzechowego balsamu chyba jeszcze nie miałam!
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie uczula. Chętnie zatem poznam ten produkt.
OdpowiedzUsuńI like Avon products! Hapy weekend, Valerie
OdpowiedzUsuńI know very little about macademia nuts, and I'm rather lazy when it comes to body moisturizing, but I trust your review that it is a good product. The photos are lovely!
OdpowiedzUsuńDawno nic nie miałam z Avon'u 😀
OdpowiedzUsuńMiałam i w sumie był całkiem ok, ale nie odpowiadał mi zapach.
OdpowiedzUsuńwłaśnie testuję mleczko do kąpieli z tej serii tylko w innej wersji zapachowej ;)
OdpowiedzUsuńGracias por la recomendación
OdpowiedzUsuńGracias por la recomendación
OdpowiedzUsuńGracias por la recomendación
OdpowiedzUsuńKathy, I wish you warm and happy May!
OdpowiedzUsuńThe smell must be fantastic!
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam nic z avonu...
OdpowiedzUsuńI would definitely want it for winter. Thanks for the review.
OdpowiedzUsuńich balsamy naprawdę lubię!
OdpowiedzUsuńKiedyś przez całe lata byłam konsultantką Avonu, więc byłam na bieżąco w ich produktach, teraz już tak nie jest, dawno nic nie miałam z tej marki. Najczęściej jedynie sięgam po płyny do kąpieli, bo bardzo lubię ich zapachy. Balsam chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Może sobię go zamówię ;)
OdpowiedzUsuńParece-me um optimo produto. É uma boa marca.
OdpowiedzUsuńKusi mnie zapach. W balsamach uwielbiam konkretne doznania zapachowe :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńTego akurat nie znam, ale muszę przyznać, że bardzo lubię kosmetyki z avonu :) zwłaszcza balsamy i płyny do mycia - ze względu na ich niesamowite zapachy ^^ Świetna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Nie miałam, ale muszę mieć, choćby dla samego zapachu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hola! no suelo usar cosmética de esta marca, pero esta loción corporal tiene muy buena pinta. Besos
OdpowiedzUsuńAkurat tego produktu nie miałam, z Avonu to tylko kulki pod pachę używam
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję wyboru. Udanej majówki. ;)
OdpowiedzUsuńLata temu - chyba ze 20, miałam coś z linii Care, ap2 średnio byłam zadowolona z konsytencji. Ciekawa jestem jakie teraz są te kremy i balsamy.
OdpowiedzUsuńChyba mam z tej serii krem do rąk, ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńMacadamia pięknie pachnie :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
Wildfiret
Miałam kiedyś podobny od koleżanki, która robiła w Avon. Lubię balsamy o tym zapachu. Bardzo fajnie, że jest wydajny, to duża zaleta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie Kathy.
Fajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuń