Szczegóły:
Cena i dostępność: pomadkę znalazłam w kalendarzu adwentowym NYX z 2019 r. Normalna jej cena to ok. 35 zł.
Zapach: przyjemny, słodki.
Konsystencja: pomadkowa.
Opakowanie i pojemność: plastikowy, przezroczysty pojemnik z aplikatorem jak błyszczyk z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 3 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie starczy nam na rok używania.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że od kilku już miesięcy lubuję się w pomadkach o ciemnych odcieniach czerwieni i brązów. Te bowiem kolory sprawiają, że moje zielone oczy wyglądają na bardziej kocie, dzięki czemu całość makijażu nabiera od razu pazura i takiej sexownej, tajemniczej otoczki. Wiadomo, że na co dzień - zwłaszcza przy małym dziecku - nie maluję się obecnie tak często jak kiedyś, ale gdy tylko jest okazja na tzw. wyjście z chaty, wtedy sięgam po takowe odcienie. Dlatego też błyszczyk NYX jest dla mnie mazidłem idealnym! Ten piękny, głęboki, soczysty odcień burgundowej czerwieni jest niezwykle efektowny i daje niesamowity efekt na ustach. Wargi nasze prezentują się soczyście, świeżo, jakby były gotowe od razu do rozdawania pocałunków. Już jedna warstwa produktu sprawia, że usta są pokryte kolorem, który jest naprawdę intensywny i nie blednie w trakcie dnia. Z racji na formułą błyszczykową, gagatek z NYX niestety nie jest zbytnio trwały i zwykle po jedzeniu i piciu zaczyna nam uciekać... Nie jest to dla mnie coś bardzo dokuczliwego, bo zawsze w torebce mam ze sobą małą kosmetyczkę z lusterkiem, przez co mogę aplikację specyfiku powtórzyć. Rozumiem jednak, że jest sporo kobiet, które taka reaplikacja mazideł do ust drażni, przez co formuły błyszczykowe u nich odpadają. Ja jednak wraz z upływem lat przestaję być aż taka kapryśna, jeśli chodzi o makijaż usta. Ale wracając do recenzji. Warto dodać, że błyszczyk mnie nie uczulił, ani nie podrażnił. Myślę, że z pewnością go zużyję do ostaniej kropelki. Także polecam.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Jeśli byłby dostępny delikatniejszy i bardziej naturalny kolor, to mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńWolę bardziej pastelowe kolorki, ale najważniejsze, że błyszczyk nie podrażnia i nie uczula.
OdpowiedzUsuńIt's interesting, Kathy!
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest kolor dla mnie, za to ważne cechy, o których piszesz np. to, że nie uczula mnie zachęcają. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to zdecydowanie za mocny kolor.
OdpowiedzUsuńThanks for your sharing :)
OdpowiedzUsuńThe colour si really pretty for autumn!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentuje na ustach.
OdpowiedzUsuńDla mnie zbyt intensywny kolor
OdpowiedzUsuńnieco zbyt ciemny, ale w sumie każdy lubi co innego :)
OdpowiedzUsuńThis looks good! Have a great day, hugs to baby! Valerie
OdpowiedzUsuńWow!!!! Beautiful color!!
OdpowiedzUsuńMaravilloso ese brillo. Gracias.
OdpowiedzUsuńDawno nic od nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWybrałaś piękny produkt. Ja dałbym 5. ;)
OdpowiedzUsuńAle czadowy kolor!
OdpowiedzUsuńAleż sexy kolor 🔥
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kosmetyku,ale ja od błyszczyków wolę pomadki i to te matowe - a te Nyx ma akurat bardzo dobre 😀
Pozdrawiam
Bardzo głęboki i wyrazisty kolor, super to wygląda:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie trochę za mocny kolor 😊
OdpowiedzUsuńSo amazing color
OdpowiedzUsuńThanks for sharing, i love it! ♥
Boa tarde. Uma excelente quinta-feira com muita paz e saúde. Obrigado pela dica minha querida amiga.
OdpowiedzUsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńHola! es un labial super bonito, me gusta mucho estos tonos. Besos
OdpowiedzUsuńDla mnie ten odcień zdecydowanie za ciemny, jeśli chodzi o błyszczyki to zawsze wybieram jakieś lekkie kolorki.
OdpowiedzUsuńbardzo odważny kolor ;)
OdpowiedzUsuńMocny, acz ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek, chociaż niestety ja w takim odcieniu fatalnie wyglądam.
OdpowiedzUsuńGreat color! I do like their products.
OdpowiedzUsuńLindo color, gracias por la recomendación. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńTen kolor podkreśla biel Twoich zębów :)
OdpowiedzUsuńWow niezłe ma krycie ten błyszczyk!
OdpowiedzUsuńKolor bardzo intensywny, ale te z nyx są bardzo fajne. Ogólnie wolę pomadki od błyszczyków
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie mój kolor 😀
OdpowiedzUsuńWolę delikatniejsze kolorki :)
OdpowiedzUsuńDla mnie 35 zł to dużo za błyszczyk ☺️ kolor też nie mój, wolę trochę jaśniejsze i bardziej w różowych tonach 😀
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam błyszczyków, zawsze pomadkę z konturówką. Błyszczyki zawsze jakoś mi się rozlewały, rozmazywały... aż tego lata nabrałam ogromnej ochoty na zmianę i sobie sprawiłam błyszczyk... i muszę przyznać, ze jestem bardzo zadowolona. Jedynie kolor znacznie jaśniejszy, bo mam zbyt małe usta na taki ciemny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)