Dziś czas na peeling.
Będę mówić o Efektima peeling węglowy z wulkanicznym pyłem.
Słowo od producenta: "Peeling węglowy z pyłem wulkanicznym do ciała Detox Effect to sposób na „detox” skóry. To idealne rozwiązanie jeśli chcesz dokładnie i skutecznie oczyścić skórę. Zawarty w peelingu węgiel i kaolin absorbują zanieczyszczenia, natomiast pył wulkaniczny, bogaty w składniki mineralne, pomoże oczyścić skórę i usunąć martwy naskórek. Dzięki temu połączeniu, po zabiegu skóra stanie się dokładnie oczyszczona, gładsza, bardziej miękka i przyjemna w dotyku.
Peeling węglowy z pyłem wulkanicznym do ciała Detox Effect to sposób na „detox” skóry. To idealne rozwiązanie jeśli chcesz dokładnie i skutecznie oczyścić skórę. Zawarty w peelingu węgiel i kaolin absorbują zanieczyszczenia, natomiast pył wulkaniczny, bogaty w składniki mineralne, pomoże oczyścić skórę i usunąć martwy naskórek. Dzięki temu połączeniu, po zabiegu skóra stanie się dokładnie oczyszczona, gładsza, bardziej miękka i przyjemna w dotyku."
Produkt w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam z paczce z tzw. gifami z jednej z konferencji Meet Beauty. Normalnie kosztuje ok. 16 zl w drogeriach.
Zapach: przyjemny, nieco słodki.
Konsystencja: jak błotko po deszczu.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, w tonacji zielono-czarnej z szarymi napisami od producenta. Pojemność peelingu: 250 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie starczy nam na kilka miesięcy używania.
Działanie: średnie. Zacznę od tego, że dla mnie najlepszy peeling to taki żel lub krem z dodatkiem granulek. Jego zadaniem jest zdzieranie martwego naskórka i wygładzanie. I tyle. Nie potrzeba tu jakiejś większej filozofii czy nie wiadomo jakiej ilości super dodatkowych składników. Im prościej - tym lepiej. Dlatego nie bardzo rozumiem, dlaczego Efektima wymyśliła sobie peeling węglowy i to jeszcze z jakimś pyłem z wulkanu. Po co tak kombinować? Mi osobiście niezbyt podoba się idea mieszania peelingu z - co by tu dużo ukrywać - błotkiem. Zamiast miłego i szybkiego złuszczania, muszę babrać się z ciemną mazią, która farfocli mi całą wannę oraz łazienkę... Niby rozumiem idee dobroci płynących z wulkanicznych "oparów", ale pod kątem brudzenia i zmywania tegoż ustrojstwa z twarzy wszelakie cuda w nim zawarte uchodzą i tak na drugi plan. Zamiast zachwycać się gładką i miękką buzię, najpierw wpadam w szał doprowadzenie mojej paszczy do stanu używalności, czyt. domycia. Co z tego, że potem faktycznie naskórek wygląda zdrowo i młodo, a martwe jego fragmenty są usunięte. Co z tego, że specyfik jest wydajny, ładnie pachnie i nie podrażnia. Ja zdecydowanie nie wrócę do tego mazidła ponownie. A Wam cóż mogę rzec - jak lubicie sprzątać, to możecie kupić powyższy peeling dla samego wypróbowania. Ale ostrzegam, że może nie być to miłość po sam grób.
Ocena: 3/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Dawno nic od nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię peelingów z parafiną.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale skoro się nie sprawdził to chyba nie kupię.
OdpowiedzUsuńnie miałam, obecnie mam węglowy piling z Marion :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chyba nie chciała potem szorować prysznica z błota :P Podziękuję.
OdpowiedzUsuńA moja sprawdzona nie brudzi tak, a działanie ma super :D
OdpowiedzUsuńGood review as always 😊 thanks for your sharing ...
OdpowiedzUsuńThis active is really useful to combination skins, butr I hate trhe way my bathroom looks after using it!
OdpowiedzUsuńJa podziękuję. 😊
OdpowiedzUsuńUżywam , ale tego nie kupię 😞 Pozytywnego dnia 💜
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem zbytnio zachęcona.
OdpowiedzUsuńI like this kind of products
OdpowiedzUsuńja właśnie z jednej strony lubię takie peelingi za ciekawy skład a z drugiej no jak mówisz... wszystko brudzą :P I na co to komu ?
OdpowiedzUsuńTak właśnie podejrzewałam że będzie brudzil...
OdpowiedzUsuńTeż najbardziej lubię takie kremy z granulkami i one się u mnie najlepiej sprawdzają 😀
Pozdrawiam
Lili
Niestety nie jestem wielką fanką peelingów Efektimy, moim zdaniem są dosyć przeciętne.
OdpowiedzUsuńNie używałam. Zwykle sama robię domowe 😊
OdpowiedzUsuńWizja sprzątania po tym peelingu zniechęca. Jakiś czas temu robiłam maseczkę z węglem, też zapaskudziła umywalkę i obszar wokół :-/
OdpowiedzUsuńJak już mam palnąć błocko na buźkę to wolę je pod postacią maseczki. Jak coś myje twarz to łatwo powinno z niej zwiewać podczas zmywania.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich brudzących wszystko kosmetyków :/
OdpowiedzUsuńWięcej sprzątania jako bonus? To ja za taką atrakcję podziękuję, też wolę tradycyjne peelingi, zwłaszcza że jest duży wybór wśród ładnych zapachów. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak sprawdziłby się u mnie ☺
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do końca się sprawdził:) artykuł super!
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie mam przekonania do tych czarnych specyfików. Próbowałam parę razy, żeby nie było. I jakos mnie nie zachwycają.
OdpowiedzUsuńI don´t like use this kind of products that put my bathroom dirty.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką ich peelingów, zresztą tutaj nie ma czego żałować :P
OdpowiedzUsuńOops, I don't think I use it. I send a kiss
OdpowiedzUsuńOh very good mask darling
OdpowiedzUsuńxx
Ale parafina? A KYSZ!
OdpowiedzUsuńTotalnie nie rozumiem pchania najtanszej parafiny do tego typu produktu ... masakra
OdpowiedzUsuńNie interesuje mnie ;)
OdpowiedzUsuńGreat review dear, thanks for sharing, xo
OdpowiedzUsuńNie uzywałam i raczej się nie skuszę....
OdpowiedzUsuńMam na wannie, ale jeszcze nie użyłam :P
OdpowiedzUsuńMnie by jednak wkurzało to zmywanie. Powiem szczerze, że zawsze używałam peelingu z Avonu i byłam mega zadowolona, aktualnie mi się skończył i czekam aż znajoma mi dostarczy, więc z braku laku kupiłam inny, tak na wypróbowanie i dla mnie jest za bardzo żelowy, więc już nie będę wymyślała i zostanę przy tym z Avonu, bo łatwo się go zmywa, nie ma w ogóle zapachu i fajnie oczyszcza skórę. A no i jest tani :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie podałaś ceny a szkoda... niektórzy wydają fortunę na błotko :D Osobiście keidyś stosowałam błotną z innej firmy i całkiem ładnie sobie radziło z trądzikiem. A jeśli o peeling chodzi to mam maseczkę oczyszczającą albo robię z cynamonu lub kurkumy albo z sody oczyszczającej.
OdpowiedzUsuńSzkoda że okazał się lipą. Następny produkt na pewno będzie lepszy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go i zdecydowanie bardziej wolę wersję kokosową :)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że szału nie ma, więc nie wiem czy się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWole cukrowy
OdpowiedzUsuńA tak fajnie się prezentował :D
OdpowiedzUsuńLubie używac kosmetyki z węglem, ładnie oczyszczają skórę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*