Będzie to At Home Soft.
Słowo od producenta: "Delikatny płyn do płukania tkanin, który nadaje praniu aksamitną miękkość i cudowną świeżość. Zawiera specjalne mikrokapsułki, które uwalniają wspaniały zapach polnych kwiatów i sprawiają, że ubrania pozostają delikatne i miękkie w dotyku."
Od producenta:
Jak używać:
Czego nie robić:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: spotkaniu blogerek o którym pisałam tu: Klik!.Normalnie można go ucapić tu: Klik!, gdzie kosztuje ok. 8 zł.
Zapach: przyjemny, świeży.
Konsystencja: płynna.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, solidnych gabarytów, w tonacji różowo-fioletowej z niebieskimi napisami nań. Pojemność: 750 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie staczy na kilka miesięcy używania.
Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że u nas w domu większość rzeczy pierze się ręcznie. Dlatego też, proszki do prania czy płyny do płukania muszą być bezpieczne dla skóry dłoni oraz mieć delikatny, nieduszący zapach. W przypadku płynu At Home Soft oba te założenia są spełnione w 100%. Produkt ten, ma bowiem bardzo przyjemną, świeżą woń, która świetnie otula każdy milimetr płukanego materiału, sprawiając że rzeczy po wysuszeniu ślicznie pachną wiosenną łąką pełną kwiatów. Płyn nie podrażnił mi węchu, nie wywołał łzawienia oczu, był delikatny dla skóry rąk. Używanie jego to czysta przyjemność. Ponadto nie sposób zapomnieć o wydajności tego specyfiku - jedna nakrętka płynu spokojnie wystarczy na całą wannę prania. Dawno już nie spotkałam się z tak dobrym - a jak tanim! - wytworem do płukania. Gdyby tylko było lepiej z dostępnością tego produktu, to bym była zachwycona. Nie mnie jednak, od czego są Internety.
Ocena: 4/5
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.
Miałyście?
Kathy i Leon
PS. Dla tych co się oburzają, że zamiast kosmetyków pojawiła się recenzja płynu do płukania.
Otóż: jeśli czasem coś niekosmetycznego sprawi mi frajdę w używaniu i stosowaniu to przecież nie będę tego trzymać w skrytości ducha nikomu nic nie mówiąc.
Szczerze ci powiem że ja nawet nie wiem jaki obecny płyn mamy w użyciu :P w sumie zazwyczaj mama kupuję a ja robiąc pranie nie zwracam uwagi :D
OdpowiedzUsuńhaha bierzesz co w ręce wpadnie?:D
UsuńMoja mama z płynow używa takiego z Lidla co pojawia się okazjonalnie.. nie pamiętam nazwy :P
OdpowiedzUsuńmi do lidla nie po drodze;p
UsuńŚwietnie że sie sprawdził
OdpowiedzUsuńoj tak:) aż miło było go używać:)
UsuńNie znam w ogóle tej firmy.
OdpowiedzUsuńdla mnie to też nowość była:)
UsuńFajny! :) Akurat nie miałam okazji go używać. Obecnie jestem zakochana w różowo-filetowym nowy Cocolino do płukania. Jak to pachnie... Pranie po wywieszeniu sprawia, że ten piękny zapach na długo pozostaje w pomieszczeniu, na ubraniach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ooo muszę niuchnąć aż ten Cocolino:)
UsuńZupełnie nie znam :-) u mnie teraz Lenor w łazience :-)
OdpowiedzUsuńu mnie też :D
Usuńnie znam, u mnie zawsze jest Lenor,bo najlepiej pachnie :)
OdpowiedzUsuńwszystkie macie Lenora czy jak":D
UsuńWow, this Soft product looks just amazing! Thanks for sharing :)
OdpowiedzUsuńKisses,
Le Style et Moi
http://lestyleetmoi.blogspot.com.es/
:)
UsuńPierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńtrzeba sprawdzić;D
OdpowiedzUsuńu mnie raczej sie nie sprawdzi, bo mnie prawie wszystkie płyny do płukania uczulają, poza żółtym silanem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo dostępny.
OdpowiedzUsuńMoja teściowa używa tego typu płynów, ja nie jakoś drażni mnie potem ten zapach
OdpowiedzUsuńu nas obecnie jest tylko i wyłącznie Bobini z Rossmana:P
OdpowiedzUsuńDla mnie jedyny słuszny wybór to Lenor.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten płyn, ale fajnie że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńWow! So lovely. Happy new year to you, friend!
OdpowiedzUsuńBloglovin
STYLEFORMANKIND.COM
Nie miałam jeszcze tego płynu ale najczęściej sięgam po Lenora.
OdpowiedzUsuńDlaczego skasowałaś mój post ? Czyżby moja wypowiedź była niestosowna ? Z tego co mi wiadomo komentarze są po to żeby wypowiedzieć się na dany temat .Nikogo w nim nie obraziłam , ani nie użyłam wulgaryzmów .Dlatego chciałabym wiedzieć jakim prawem go skasowałaś . Czy moje zdanie Ci się nie podoba , szkoda .
OdpowiedzUsuńAnonimowe komentarze czesto wpadaja do spamu przez co ich nie widac. Nie mniej jednak Odnioslam sie do Twego komentarza. Wyjasnienie nietypowej recenzji jest w dopisku ps w notce.
UsuńAbsolutnie mnie płyn do prania nie oburza :D Ostatnio piorę w płatkach mydlanych z szarego, czeskiego mydła.
OdpowiedzUsuńNie kupiłabym ;/ Tego typu płyny do płukania zniszczyły mi już kilka ciuchów i chyba jednak wole używać samego proszku do prania...
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Dla mnie najważniejsze, żeby płyn do płukania ładnie pachniał ;)
OdpowiedzUsuńJa nie używam płynów do prania;)
OdpowiedzUsuńPierzecie ręcznie? Podziwiam. Ja nie wiem jaki płyn jest u nas, ale wiem na pewno, że nie ten. Może polecę mamie :)
OdpowiedzUsuńI usually use a similar product. xx
OdpowiedzUsuńNie przykładam wielkiej wagi do płynów do płukania, liczy się dla mnie tylko ładny zapach :)
OdpowiedzUsuńPłyn jest mi nie znany ale jeżeli się sprawdził u Ciebie trzeba będzie kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego zapachu.
OdpowiedzUsuńI don't use these kind of products usually. Kisses
OdpowiedzUsuńMoja mama używa go do prania i bardzo fajnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że pisz o wszystkim. Jak coś dobrego, to czemu się nie dzielić ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam delikatne, kwiatowe zapachy, które sprawiają, że ubrania pachną świeżością.
OdpowiedzUsuńA u mnie mama zawsze kupuje jakieś niemieckie płyny :P
OdpowiedzUsuńTego produktu w domu chyba nie mieliśmy ;D
OdpowiedzUsuńAkurat o płynie do prania to się za wiele nie wypowiem, bo tym zajmuje się moja mama. Ja tylko kilka razy załączyłam pralkę, jak moja mama nie miała czasu, żeby się tym zająć. I jakoś nie interesowało mnie, jaki płyn biorę. Płyn to płyn :D
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny ten płyn
OdpowiedzUsuńGreat review dear,it sounds amazing
OdpowiedzUsuńSounds really good.
OdpowiedzUsuńHave a nice evening
Dobrze, że się sprawdził :]
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię Biały Jeleń bo jest hipoalergiczny.
OdpowiedzUsuńTeż zwracam uwagę na to, czy płyny nie są szkodliwe i nie powodują alergicznych nieprzyjemności. Bardzo ważny jest także zapach :) Super post!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ciekawe jak pachnie, ja mam obecnie jakiś tam Silan w takiej niby złotej butelce, pachnie fajnie, ale pranie wypłukane w nim pachnie już jakoś dziwnie :/
OdpowiedzUsuńA można spytać dlaczego u Ciebie pierze się głównie ręcznie? Ciekawość mnie rozpiera :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio używam płunu Silan z serii Soft & Oils i uwielbiam jego zapach.
swego czasu babcia się bała używać pralki i tak zostało;p
UsuńAaa, rozumiem. Moja też się boi. Ma automat, ale to ja jej piorę jak przychodzę.
UsuńJa go już miałam, ale wolę Lenor. * Ja się w Święta nie objadałam, więc teraz nie muszę pościć :)))
OdpowiedzUsuńJa tonami przywożę chemię z niemiec, nic jej nie dorówna :D
OdpowiedzUsuńIt looks like smelling super good :)
OdpowiedzUsuńJa od zawsze używam Lenora. A teraz musze sobie kupić jakiś porządny odplamiacz i wziąć się poważnie za moje ściereczki kuchenne!
OdpowiedzUsuńFajny płyn!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
płyn super ;) ważne że się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńKochana a czym Ty się przejmujesz ? Twój blog ? Twój to możesz pisać nawet o ...dywanie do salonu ;p
Ty decydujesz o czym piszesz :)
Pozdrawiam :*
Czasami je kupuje :)
OdpowiedzUsuńA ja chętnie czytam trochę inne recenzje, niw tylko kosmetyczne, w końcu dom sam się nie ogarnie 😜
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANA! :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/
a ja płynów do płukania nie używam :D piorę w płynie do prania :D
OdpowiedzUsuńAdoro a marca, os produtos são perfeitos
OdpowiedzUsuńBeijos!
EsmaltadasdaPatyDomingues
Właściwie to chemia i to chemia :D
OdpowiedzUsuńnie miałam go.
OdpowiedzUsuńSandicious
Interesting product. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuńLubię płyny tego typu ale tego pana nie znam ;-)
OdpowiedzUsuńJa często używam tego płynu ;)
OdpowiedzUsuńLubie takie aromatyczne płyny do plukania
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać go u siebie. Może znajdę:-) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńI don't know this brand, oh well
OdpowiedzUsuńSounds nice. I hardly every use Fab Con, usually a Lenor one though! :-D
OdpowiedzUsuńthat product call my attention! :) I'm gonna tru it
OdpowiedzUsuńPlease visit my Blog!
http://www.alessabernal.com/
Alessa Bernal.
Ja nie używam płynów do płukania tkanin. Kiedyś używałem proszek do prania, ale zrezygnowałem z niego i używa teraz wyłącznie kapsułki do prania. Są dla mnie lepsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk
Dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuń