Dziś zajmiemy się ust nabłyszczeniem.
Podumamy o dwóch błyszczykach z firmy Celia, jakie otrzymałam od Dax Cosmetics.
Słowo od producenta: "Celia Candy Love to nowa linia błyszczyków w 6 modnych, cukierkowych, pudrowych odcieniach. Nadają ustom subtelny kolor i elegancki blask oraz powiększają je optycznie i wygładzają. Posiadają kremową formułę o średnim kryciu. Co ważne – nie sklejają ust ani nie pozostawiają na wargach lepkiej warstwy. Dzięki lekkiej konsystencji łatwo się aplikują. Błyszczyki Celia Candy Love są wzbogacone w Kahlwax, który wyjątkowo skutecznie natłuszcza usta oraz zapewnia im troskliwą pielęgnację. Błyszczyki te można stosować samodzielnie lub jako rozświetlenie na pomadkę. Błyszczyki Celia Candy Love pojawiły się na rynku w czerwcu 2016 i kosztują około 12 złotych."
Mazidła w pełnej krasie.
Nr. 04:
Na dłoni:
Na ustach:
Nr 05:
Na dłoni:
Na ustach:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam od Dax Cosmetics. Normalnie można go ucapić w drogeriach za ok. 12 zł.
Zapach: przyjemny, świeżo-owocowy.
Konsystencja: błyszczykowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie przezroczyste w charakterze tubki z aplikatorem ze złotymi napisami od producenta. Pojemność: 8 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie staczy na kilka miesięcy używania.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że zwykle błyszczyki kojarzyły mi się z glutkowatą substancją oklejającą usta i zbierającą jak magnes włosy i pyłki. Dlatego też nie pałałam zbytnio miłością do tego typu produktów i nie sięgałam po nie często. Produkty błyszczykowe z Celia natomiast ewidentnie i kompletnie mnie zaskoczyły. Dlaczego? Ano dlatego, że nie zachowują się one jak typowe błyszczyki. Ja bym je nazwała raczej pomadkami w płynie. I za to je polubiłam. Ich działanie i kolor jest bowiem bardzo podobne do typowych szminek. Błyszczki z Celii, dzięki aplikatorowi, perfekcyjnie nakładają się na usta, otaczając je kolorem - na jakieś 2 godziny bez skazy - i jednocześnie nawilżając i pielęgnując wargi nasze. Błyszczyki nie są co prawda jakieś wytrzymałe ani długotrwałe, ale ich nakładanie - połączone z miłym dla nosa zapachem - jest czystą przyjemnością. Produkty nie wysuszają ust, nie uczulają, a także nie podkreślają suchych skórek. Jeśli do tego dodam wydajność, niską cenę i łatwą dostępność - ot bardzo interesujący specjał z nich. Myślę, że jeszcze do nich wrócę.
Ocena: 4/5
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.
Miałyście?
Kathy i Leon
Du.. nie urywają :-) pigmentacja taka sobie, chyba że to kwestia zdjęć!
OdpowiedzUsuńbłyszczyki to nie pomadki. Nie oczekujmy od nich trwałości i pigmentacji po wieki.
Usuńno właśnie, od pigmentacji mamy pomadki;)
Usuń
OdpowiedzUsuńGreat items Really interesting post...thx for sharing! xx
www.soslubadem.blogspot.com.tr
thank U
UsuńNie miałam tego błyszczyku, ale chyba się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńskuś się:) fajny ziomek na co dzień:)
UsuńJa używam bezbarwnego błyszczyku do ust.
OdpowiedzUsuńjak to tak bez kolorku?;p
UsuńŁadne kolorki. Super ze dość dobrze się utrzymują
OdpowiedzUsuńno 2 godziny to średnio dobrze:)
Usuńteż bym napisała jak koleżanka u góry, pigmentacja słaba, ale to w końcu błyszczyki, nie oczekujmy wiele koloru :) Tanie, 04 zdecydowanie na tak, do codziennego delikatnego makijażu jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
otóż to:) błyszczyk nigdy nie dorówna pomadce w trwałości i pigmentacji.
UsuńNa ustach wygląda bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńusta je lubią:) bo się nie kleją:)
UsuńKolor piękny :)
OdpowiedzUsuńKolor mi się podoba. Ładnie.
OdpowiedzUsuńdelikatny błysk, ładny kolor, na co dzień super:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Nice color dear! :)
OdpowiedzUsuńta druga mi się podoba. :) i faktycznie na ustach nie wyglądają jak typowe błyszczyki, też bym powiedziała, że to prędzej pomadka. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Wolę szminki bo do błyszczyków włosy mi sie przyklejają :-/
OdpowiedzUsuńSama nie lubię błyszczyków choćby przez to że się kleją, natomiast jeśli ten z celia jest jak pomadka to chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków... sprawiają, że moje usta wyglądają jak po kiepskiej chirurgi plastycznej :D
OdpowiedzUsuńładne kolorki :) na co dzień używam pomadek ochronnych, błyszczyków rzadko :)
OdpowiedzUsuńZnam je dobrze nawilżają:)
OdpowiedzUsuńOba kolorki ładne i delikatne podobają mi się
OdpowiedzUsuńThe nº5 it's a lovely color.
OdpowiedzUsuńKisses!
Całkiem przyjemnie się prezentują ;) Aczkolwiek ja wolę coś " mocniejszego " :D
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, kiedy ostatni raz używałam błyszczyków :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze kolorówki z tej firmy, chyba pora bliżej przyjrzeć się ich ofercie
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentuje się na usach ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają na ustach jednak to nie moja bajka, jednak nigdy nie przekonałam się do błyszczyków ;)
OdpowiedzUsuńNa ustach wyglądają ładnie, tak delikatnie i naturalnie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków :P
OdpowiedzUsuńNie używałam i jakoś mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńKompletnie nie potrafię mieć pomalowanych ust - zaraz wszystko zjadam. Ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za błyszczykami :)
OdpowiedzUsuńJa również nie przepadam za błyszczykami a to z racji tego, że sklejają usta, ale skoro ten jest inny to może się skuszę. Zwłaszcza, że cena jest niska.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za błyszczykami, u mnie królują balsamy i ochronne pomadki do ust.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Celię. Ich produktów używa moja mama i wiele z nich jest naprawdę super jakości, a cena jest niska. W dodatku to polska firma.
OdpowiedzUsuńBłyszczyk super się prezentuje na ustach.
Pozdrawiam cieplutko :)
Teraz błyszczyki mają dużo lepszą pigmentację niż kiedyś, więc dla mnie szału nie ma.
OdpowiedzUsuńboth look very delicate!
OdpowiedzUsuńKireiKana
Ładnie się prezentują na ustach, ale ja jakoś jak się pomadką ochronna dziabne to jest dobrze :p
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków bo potem zawsze mi się kleją włosy do ust ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków, ale używałam tego i nie był najgorszy :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przerzuciłam się na matowe kredki, ale wygląda na ustach całkiem ładnie :)
OdpowiedzUsuńo, a tych to nie znałam :D pewnie, gdybym spotkała gdzieś w drogerii to bym się skusiła- kocham wszystko, co pachnące :D
OdpowiedzUsuńPierwsza najbardziej mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Nice colors..
OdpowiedzUsuńI like such colours. A bit of colour, but not too much.
OdpowiedzUsuńHave a lovely day
Ładne, takie naturalne.
OdpowiedzUsuńPrzyjemne kolorki, świeże, w dobrej cenie, zapowiadają się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńładny:)
OdpowiedzUsuńVery pretty! :)
OdpowiedzUsuńpost genial me encanta !! te sigo a partir de hoy pero no se me da bien los idiomas jaja espero que puedas entenderme bss
OdpowiedzUsuńLubię te błyszczyki za ładne krycie ;)
OdpowiedzUsuńSuper :) Ja nie lubię właśnie takich klejących się błyszczyków :D
OdpowiedzUsuńOj, błyszczyki to nie dla mnie bo wolę matowe wykończenia :(
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Dawno nie miałam błyszczyka na ustach, ale po Twoim wpisie może wkrótce się to zmieni! :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków, wolę pomadki :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić jakiś nowy błyszczyk. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, mimo iż nie jest zbyt trwały. * Kraków, to jedno z moich dwóch ulubionych miast.Wrocław też bardzo lubię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHi dear Kathy! It is very delicate and pretty this gloss on you! Smuack!
OdpowiedzUsuńBłyszczyki to coś czego unikam, a kolor też nie pasuje do mnie, także produkt dla mnie by się nie nadawał ;p
OdpowiedzUsuńUroczy ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńBoth colours are beautiful! xx
OdpowiedzUsuńOba kolory bardzo ładne, takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńLooks super cute!
OdpowiedzUsuńwww.sophiaston.de
nr 5 na dłoni wygląda na dosyć ciemny za to na ustach wprost przeciwnie, ale to może kwestia zdjec
OdpowiedzUsuńhaha a mnie błyszczyk kojarzy się z podstawówką:D oj dawno nie miałam, od daaawno
OdpowiedzUsuńŁadnie muskają kolorem:)
OdpowiedzUsuńTen drugi fajniejszy:)
OdpowiedzUsuńNice colours. I like the second one :-D
OdpowiedzUsuńNa dzień w sam raz :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek:)
OdpowiedzUsuńLovely shades dear! ^-^
OdpowiedzUsuńxoxo
www.milleunrossetto.blogspot.it
jednak wolę pomadki ale jasny kolor jest piękny! :)
OdpowiedzUsuńfajny kolorek
OdpowiedzUsuńKocham Matty bo zawsze blyszczyki kojarzyły mi się z czymś niesmacznym, ale ostatnio zastanawiam się czy nie zakupić sobie jednak błyszczyku :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńKolorki bardzo ładne. Takie wybrałabym gdybym używała błyszczyków :)
OdpowiedzUsuńLubie takie delikatne akcenty na ustac, kolory bardzo kobiece - delikatne:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się czy kupić produkty Celi :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor. Rozejrzę się za nim :)
OdpowiedzUsuń