GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

poniedziałek, 5 grudnia 2016

1280. Wypadanie włosów a wiązanie ich w kok

Witajcie!

Dziś podumam sobie z Wami o zależności fryzury i wypadania włosów.

Myślicie zapewne, że to nic nowego, że jak mamy nieodpowiednią fryzurę, to nam kłaki wypadają.
Ano, dla mnie do tej pory była to tylko teza, którą sprawdziłam na sobie samej.
Jak doszłam do takowego wniosku?

Bardzo prosto.

Mianowicie, w miesiącach wakacyjnych z racji na straszny upał, moją jedyną i ulubioną fryzurą był koczek taki jak poniżej:


Ot kitka zakręcona luźno na spiralkę, zabezpieczona gumką frotową.
Z pozoru wszystko pięknie i cudownie - włosy upięte, luz w cebulkach, nic nie ciśnie.

Jakoś właśnie wtedy zaczęłam zauważać wzmożone wypadanie włosów podczas mycia.

Było ich mniej więcej tyle:



Nieco przeraziłam się tym widokiem i zaczęłam kombinować co jest przyczyną wypadania.

Dietę zmieniłam na lepszą, mniej stresuję się, wysypiam się, o co zatem chodzi?

Odpowiedź przyszła nieoczekiwania sama z siebie, kiedy to - w ramach jesiennego kaprysu - od września natomiast porzuciłam czesanie się w koka i częściej zaczęłam chodzić w rozpuszczonych i pracować nad ich skrętem we fryzurze jak poniżej:



Już po kilku dniach zauważyłam, że ilość wypadających włosów - podczas czesania i podczas mycia znacznie się zmniejszyła:


Przestałam także znajdować włosy na ubraniach czy w pokoju.

Jednym słowem problem zniknął tak nieoczekiwanie, jak pojawił się...

Może mylnie wyciągam wnioski, że uczesanie w koka mi nie służy, ale lepiej dmuchać na zimne i nie kusić ponownie czupryny wypadaniem...

A Wy miałyście podobne zdarzenie może?

Artykuł powstał przy współpracy z portalem Kobieceporady.pl

Kathy Leonia

PS. Przypominam o kończącym się rozdaniu: Klik!

89 komentarzy:

  1. Osobiście uwielbiam chodzić w spiętych włosach, w dzień kucyk w nocy kok i zawsze mam taką myśl, że przez to włosy mi bardziej mogą wypadać. Po twoim poście jestem jeszcze bardziej o tym przekonana. Tylko w takim razie jak je wiązać na noc i w dzień? Od razu zaznaczę, że po warkoczu moje włosy wyglądają okropnie:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie nie wiem powiem Ci jak włosy wiązać by nie wypadały;p chyba tylko rozpuszczone pozostają ;p

      Usuń
  2. Wszystko zależy pewnie od tego, jak mocno ściskamy włosy. ;) Ja tam upinam włosy często z racji tego, ze nie myję (i nie czeszę) ich codziennie ani nawet co drugi dzień. Ale nie zauważyłam zależności. Wypadają.. jest ich sporo objętościowo, ale to z racji ich długości a nie ilości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czeszę się różnie. Najczęściej w kitkę albo koka. Bardzo rzadko można mnie zobaczyć z rozpuszczonymi włosami, gdyż słyszałam że one w ten sposób się szybciej niszczą i są podatniejsze na najmniejsze uszkodzenia. Poza tym nie lubię ich niańczyć, kiedy latają mi wokół głowy jak powalone albo wiecznie ich rozczesywać (kołtuny non stop).
    Nie wiem czy jest zależność między kokiem a wypadaniem włosów. U mnie i tak od zawsze znajduję włosy w najdziwniejszych miejscach a wiązanie ich sprawia, że przynajmniej ograniczam ich wypadanie tam, gdzie nie są mile widziane.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tak nie mam. Może Twoje włosy nie lubią być ściągnięte w koka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne masz włosy, Leonie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Być może coś w tym jest. Zauważyłam, że gdy moje włosy są upięte to mniej ich wychodzi. A może tylko tak mi się wydaje. U Ciebie może jest inaczej. Warto dmuchać na zimne. Mi na wypadanie pomaga olejowanie skóry głowy i wcierki. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tak nie mam, ale jak za mocno zwiążę włosy to mnie boli głowa ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie takie wypadanie powoduje wiązanie włosów, ale sala sobie jestem winna, że są takie słabe.

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie raczej za bardzo nie wypadają, w sumie od jakiegoś roku/dwóch praktycznie wcale. ;) i praktycznie cały czas noszę je rozpuszczone, a upinam może raptem kilka razy w roku, bo się źle czuję w spiętych czy związanych. ;) także coś może w tym być. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi normalnie wypada 2 razy więcej włosów niż Tobie przy wzmożonym wypadaniu, a jeśli tylko jeden włos widzisz w wannie normalnie to szczerze zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi po ostatnim farbowaniu wyleciało tyle włosów iż nie wiem kiedy odważę sie na kolejną farbę :-/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja w sumie lubię zbierać włosy w kok, kiedy są na etapie zapuszczania, ale jakoś nie zauważyłam żeby nadmiernie wypadały. Kurcze jakie Ty masz ładne te włosy ahhh

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja niestety często związuję włosy ciasno i widzę, że włosy mi wypadają. Może nie jest to jakaś ogromna ilość, ale trochę tak. Muszę coś z tym zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  14. No cóż, ja ciągle chodzę w koku i nie mam zamiaru z niego zrezygnować, nawet za cenę wypadania włosów. To moja ulubiona u najszybsza fryzura.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie noszę koka, ale za to często mam związane włosy i bardzo mi wypadają, więc może to jest przyczyną :P

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie podobne efekty po noszeniu kucyka :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja strasznie gubiłam włosy przez zwykłe gumki do włosów. Od kiedy używam invisibobble nie mam takiego problemu. Wypadają mi tylko włosy po myciu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę sprawdzić na sobie, też mi strasznie wypadają

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale już masz kochana gęste włoski :) Ja bardzo lubię chodzić w koczku i kucyku :)

    OdpowiedzUsuń
  20. u mnei najwięcej po koku wypada. Kita czy warkocz nie sieją takiego spustoszenia;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Ogólnie jak się spina włosy to bardziej wypadają, niestety ja przy spożywce w pracy muszę mieć spięte włosy. Przez co są bardziej podatne na uszkodzenia ;( ale kuracja z Nacomi pomaga mi zahamować efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moje włosy wypadają na potęgę. Próbowałam już różnych terapii, diet i wszystkiego... Raz jest lepiej, raz gorzej, wszystko zależy od pory roku, czasu w miesiącu czy nawet pogody... Nigdy nie pomyślałabym, że czesanie włosów w kok/kucyk może powodować ich wzmożone wypadanie ;o Muszę przetestować, bo na co dzień chodzę w kitce.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja przeważnie urzęduję w rozpuszczonych, a i tak nieraz wypadają, szczególnie jak brak mi jakichś witamin np ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie zauważyłam tej zależności, a często mam związane włosy w kitka. Trochę włosów tracimy i to jest normalne, ale nie zauważyłam żeby przez to więcej wypadały.

    OdpowiedzUsuń
  26. jak włosy są związane to wypada ich więcej, tak mi się wydaje

    OdpowiedzUsuń
  27. Ważne, że włosy wypadaja Ci w mniejszej ilości :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja często spinam, choć nie zauważyłam takiej zależności :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mi włosy wypadają, odkąd pamiętam. Czasami, kiedy myję głowę, to przy spłukiwaniu na rękach mam garść moich pierzy.
    Ja nie widzę zależności. Myślę, że głównym powodem jest dieta. Jeśli nie odżywiamy się zdrowo, to nasze włosy nie mają się ja regenerować i wypadają :)

    OdpowiedzUsuń
  30. moja żona narzeka, że ma za dużo włosów i za cholerę nie chcą wypadać. Nawet jak dwa wypadną, to w to miejsce pojawiają się cztery nowe. Meduza jakaś czy co?:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wow! Interesting post! Thanks for sharing. :)

    Jenn
    The Pink Lemonade Girl
    YouTube
    Bloglovin

    OdpowiedzUsuń
  32. Bo tak jest. Włosy z koku niszczą się bardziej, zależy też jakiej gumki się używa do ich spięcia, jaka jest szeroka, czy ma metalowe elementy itp.

    OdpowiedzUsuń
  33. Mi raczej więcej włosów wypada kiedy noszę rozpuszczone - a to się o coś zahaczy, przyciśnie, a to ciągle je przekładam czy macam i o :p

    OdpowiedzUsuń
  34. Cos w tym jest. Tez czasami nosze koka a później sporo włosów znajduje na szczotce

    OdpowiedzUsuń
  35. U mnie niestety sprawa hormonalne i nad wypadanie włosów nie mam kontroli 😢

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja mam krótkie włosy:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. ja na razie nie spinam włosów, są za krótkie ;P
    ale jak miałam dłuższe to do pracy non stop je spinałam ;D

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja nie noszę koka, ogólnie włosy obecnie mi nie wypadają, choć kiedyś była tragedia z tym :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Beautiful sharing, dear! Have a great week! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  40. Zazwyczaj wiąże włosy w koka, po prostu przeszkadzają mi.

    OdpowiedzUsuń
  41. Włosy mogą wypadać Ci tak samo, tylko gdy masz rozpuszczone wypadają "na bieżąca", wypada, ulatuje, spada na ziemię, zostaje na ubraniu,częściej czeszesz i zostają na szczotce a gdy masz przez cały czas spięte to wypadają w większości przy myciu, bo wyłażą też te które wypadły właśnie w ciągu dnia, ale wciąż były w koku.

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja tak przyzwyczaiłam się do noszoenia koka po domu, że trudno mi przestać. Chociaż również zauważyłam, że moje włosy zaczęł wypadać. Ale czy kok rzeczywiście jst temu winny? Ciężko powiedziec.

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja od lat upinam włosy w wysoki koczek i na szczęście nie zauwazyłam żeby to powodowało wypadanie.

    OdpowiedzUsuń
  44. A ja tak lubię kok ;) Chodź teraz jak ścięłam włosy to są troszkę za krótkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mam krótkie włosy, więc zależności nie rozpoznam. * Pozdrawiamy ja i Pepa.

    OdpowiedzUsuń
  46. Beautiful curls♥
    http://witty-sweety.blogspot.ru

    OdpowiedzUsuń
  47. Great post my friend, thank you for sharing! <3 - http://www.domesticgeekgirl.com

    OdpowiedzUsuń
  48. Interesting post!
    Have a nice week

    OdpowiedzUsuń
  49. My zawsze nosimy włosy rozpuszczone nawet latem, sporadycznie bywa inaczej :P

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja zawsze włosy wiążę w kucyk a rzadko chodzę w rozpuszczonych:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Muszę zaobserwować jak to właściwie jest u mnie, czy związywanie służy moim włosom czy jednak nie do końca.

    OdpowiedzUsuń
  52. Masz śliczne włoski! Też mam wrażenie, że przez wiązanie wypadają, ale w związanych wygodniej :D

    OdpowiedzUsuń
  53. ja raczej włosów nie spinam ;) a mam okresy że lecą garściami, a i takie że wcale :D

    OdpowiedzUsuń
  54. Zazwyczaj chodzę w spiętych włosach tylko po domu ale czasami czuję jak bolą mnie cebulki włosów.. teraz przerzuciłam się na klamrę :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Ja rzadko kiedy spinam włosy:P jedynie jak się kąpie:P i sprzątam:P

    OdpowiedzUsuń
  56. Hi dear Kathy! I used to make a braid almost almost all the day, since I like to have my hair in order. During season changes I have some hair loss, but nothing dramatic; but if I am stressed I loss lots of hairs...
    Kisses
    Marghe

    OdpowiedzUsuń
  57. Ja w domu praktycznie cały czas mam spięte włosy.. za to jak wychodzę rozpuszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja myślę podobnie do @Anettee - kiedy włosy są rozpuszczone, to wypadają pojedyńcze sztuki, podobnie jest kiedy myjemy często włosy - wypadnie ich mniej niż jak myjemy raz w tygodniu. Odkryłam to kiedy właśnie zaczęłam myć włosy 1-2 razy w tygodniu i notowałam ogromne wypadanie. Poszukałam w sieci trochę i znalazłam taką teorię :)

    OdpowiedzUsuń
  59. O meu cabelo também está caindo ;(
    Beijos
    http://momentosdemodaebeleza.blogspot.com.br

    OdpowiedzUsuń
  60. U mnie każde wiązanie włosów zmniejsza ich utratę :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Nice post!!

    xx LL

    www.lalouuula.com

    OdpowiedzUsuń
  62. Właśnie od jakiegoś czasu codziennie noszę koka, ciekawe czy będzie miał negatywny wpływ na moje włosy

    OdpowiedzUsuń
  63. Ja też zauważyłam, że jak zwiążę włosy w kitkę bądź koka to późńiej strasznie mi wypadają włosy, a na dodatek końcówki są mocno zniszczone. Jednak ciężko codziennie chodzić w rozpuszczonych włosach, zwłaszcza jeśli mają tendencję do przetłuszczania jak moje :(

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja właśnie gdzieś kiedyś czytałam, że jak się latem nosi koczki to włosy mniej się niszczą. Jednak lepiej sprawdzić to na sobie, bo jak widać nie każdemu służy to samo.

    OdpowiedzUsuń
  65. Zauważyłam, że im częściej spinam włosy - tym częściej wypadają niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  66. Wydaje mi się, że to przez to, że włosy nie mają jak wypaść w ciągu dnia, ponieważ są ciągle związane. Ja nie zauważyłam u siebie żadnej różnicy w wypadaniu w zależności od fryzury :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Nigdy nie zwracałam na to uwagi, muszę poobserwować swoje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Szczerze mówiąc nigdy nie pomyślałam, że wypadanie włosów może się wziązać z fryzurą jaką wybieramy, a wydaje się to przecież dość logiczne. Dobrze, że doszłaś do tego wniosku, teraz wiesz, jak z tym walczyć.

    OdpowiedzUsuń
  69. Moja fryzjerka mówi, że najgorsze, co można włosom zafundować, to gumka. Jak chce się kok - to na spince.

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru