Dziś podumam sobie z Wami o zależności fryzury i wypadania włosów.
Myślicie zapewne, że to nic nowego, że jak mamy nieodpowiednią fryzurę, to nam kłaki wypadają.
Ano, dla mnie do tej pory była to tylko teza, którą sprawdziłam na sobie samej.
Jak doszłam do takowego wniosku?
Bardzo prosto.
Mianowicie, w miesiącach wakacyjnych z racji na straszny upał, moją jedyną i ulubioną fryzurą był koczek taki jak poniżej:
Ot kitka zakręcona luźno na spiralkę, zabezpieczona gumką frotową.
Z pozoru wszystko pięknie i cudownie - włosy upięte, luz w cebulkach, nic nie ciśnie.
Jakoś właśnie wtedy zaczęłam zauważać wzmożone wypadanie włosów podczas mycia.
Było ich mniej więcej tyle:
Nieco przeraziłam się tym widokiem i zaczęłam kombinować co jest przyczyną wypadania.
Dietę zmieniłam na lepszą, mniej stresuję się, wysypiam się, o co zatem chodzi?
Odpowiedź przyszła nieoczekiwania sama z siebie, kiedy to - w ramach jesiennego kaprysu - od września natomiast porzuciłam czesanie się w koka i częściej zaczęłam chodzić w rozpuszczonych i pracować nad ich skrętem we fryzurze jak poniżej:
Już po kilku dniach zauważyłam, że ilość wypadających włosów - podczas czesania i podczas mycia znacznie się zmniejszyła:
Przestałam także znajdować włosy na ubraniach czy w pokoju.
Jednym słowem problem zniknął tak nieoczekiwanie, jak pojawił się...
Może mylnie wyciągam wnioski, że uczesanie w koka mi nie służy, ale lepiej dmuchać na zimne i nie kusić ponownie czupryny wypadaniem...
Osobiście uwielbiam chodzić w spiętych włosach, w dzień kucyk w nocy kok i zawsze mam taką myśl, że przez to włosy mi bardziej mogą wypadać. Po twoim poście jestem jeszcze bardziej o tym przekonana. Tylko w takim razie jak je wiązać na noc i w dzień? Od razu zaznaczę, że po warkoczu moje włosy wyglądają okropnie:P
OdpowiedzUsuńwłaśnie nie wiem powiem Ci jak włosy wiązać by nie wypadały;p chyba tylko rozpuszczone pozostają ;p
UsuńWszystko zależy pewnie od tego, jak mocno ściskamy włosy. ;) Ja tam upinam włosy często z racji tego, ze nie myję (i nie czeszę) ich codziennie ani nawet co drugi dzień. Ale nie zauważyłam zależności. Wypadają.. jest ich sporo objętościowo, ale to z racji ich długości a nie ilości. ;)
OdpowiedzUsuńkażda skóra głowy jest inna to wiadomo:)
UsuńJa czeszę się różnie. Najczęściej w kitkę albo koka. Bardzo rzadko można mnie zobaczyć z rozpuszczonymi włosami, gdyż słyszałam że one w ten sposób się szybciej niszczą i są podatniejsze na najmniejsze uszkodzenia. Poza tym nie lubię ich niańczyć, kiedy latają mi wokół głowy jak powalone albo wiecznie ich rozczesywać (kołtuny non stop).
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jest zależność między kokiem a wypadaniem włosów. U mnie i tak od zawsze znajduję włosy w najdziwniejszych miejscach a wiązanie ich sprawia, że przynajmniej ograniczam ich wypadanie tam, gdzie nie są mile widziane.
Pozdrawiam.
ja chyba wrócę do luźnej kity tak myślę:)
UsuńJa tak nie mam. Może Twoje włosy nie lubią być ściągnięte w koka.
OdpowiedzUsuńmoże fakt może lubią być na wolności:D
UsuńPiękne masz włosy, Leonie :)
OdpowiedzUsuńale w koku czy rozpuszczone?:)
Usuńmi strasznie dużo włosów wychodzi :( eh
OdpowiedzUsuńzła dieta, stres?
UsuńJa często spinam klamrą
OdpowiedzUsuńByć może coś w tym jest. Zauważyłam, że gdy moje włosy są upięte to mniej ich wychodzi. A może tylko tak mi się wydaje. U Ciebie może jest inaczej. Warto dmuchać na zimne. Mi na wypadanie pomaga olejowanie skóry głowy i wcierki. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńJa tak nie mam, ale jak za mocno zwiążę włosy to mnie boli głowa ;/
OdpowiedzUsuńU mnie takie wypadanie powoduje wiązanie włosów, ale sala sobie jestem winna, że są takie słabe.
OdpowiedzUsuńmnie raczej za bardzo nie wypadają, w sumie od jakiegoś roku/dwóch praktycznie wcale. ;) i praktycznie cały czas noszę je rozpuszczone, a upinam może raptem kilka razy w roku, bo się źle czuję w spiętych czy związanych. ;) także coś może w tym być. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Mi normalnie wypada 2 razy więcej włosów niż Tobie przy wzmożonym wypadaniu, a jeśli tylko jeden włos widzisz w wannie normalnie to szczerze zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMi po ostatnim farbowaniu wyleciało tyle włosów iż nie wiem kiedy odważę sie na kolejną farbę :-/
OdpowiedzUsuńJa w sumie lubię zbierać włosy w kok, kiedy są na etapie zapuszczania, ale jakoś nie zauważyłam żeby nadmiernie wypadały. Kurcze jakie Ty masz ładne te włosy ahhh
OdpowiedzUsuńJa niestety często związuję włosy ciasno i widzę, że włosy mi wypadają. Może nie jest to jakaś ogromna ilość, ale trochę tak. Muszę coś z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja ciągle chodzę w koku i nie mam zamiaru z niego zrezygnować, nawet za cenę wypadania włosów. To moja ulubiona u najszybsza fryzura.
OdpowiedzUsuńNie noszę koka, ale za to często mam związane włosy i bardzo mi wypadają, więc może to jest przyczyną :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
u mnie podobne efekty po noszeniu kucyka :P
OdpowiedzUsuńJa strasznie gubiłam włosy przez zwykłe gumki do włosów. Od kiedy używam invisibobble nie mam takiego problemu. Wypadają mi tylko włosy po myciu.
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić na sobie, też mi strasznie wypadają
OdpowiedzUsuńAle już masz kochana gęste włoski :) Ja bardzo lubię chodzić w koczku i kucyku :)
OdpowiedzUsuńu mnei najwięcej po koku wypada. Kita czy warkocz nie sieją takiego spustoszenia;p
OdpowiedzUsuńOgólnie jak się spina włosy to bardziej wypadają, niestety ja przy spożywce w pracy muszę mieć spięte włosy. Przez co są bardziej podatne na uszkodzenia ;( ale kuracja z Nacomi pomaga mi zahamować efekt :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy wypadają na potęgę. Próbowałam już różnych terapii, diet i wszystkiego... Raz jest lepiej, raz gorzej, wszystko zależy od pory roku, czasu w miesiącu czy nawet pogody... Nigdy nie pomyślałabym, że czesanie włosów w kok/kucyk może powodować ich wzmożone wypadanie ;o Muszę przetestować, bo na co dzień chodzę w kitce.
OdpowiedzUsuńThanks to share your experience. xx
OdpowiedzUsuńNigdy się nad tym nie zastanawiałam.
OdpowiedzUsuńJa przeważnie urzęduję w rozpuszczonych, a i tak nieraz wypadają, szczególnie jak brak mi jakichś witamin np ;)
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam tej zależności, a często mam związane włosy w kitka. Trochę włosów tracimy i to jest normalne, ale nie zauważyłam żeby przez to więcej wypadały.
OdpowiedzUsuńjak włosy są związane to wypada ich więcej, tak mi się wydaje
OdpowiedzUsuńcoś w tym musi być :-)
OdpowiedzUsuńWażne, że włosy wypadaja Ci w mniejszej ilości :)
OdpowiedzUsuńJa często spinam, choć nie zauważyłam takiej zależności :)
OdpowiedzUsuńMi włosy wypadają, odkąd pamiętam. Czasami, kiedy myję głowę, to przy spłukiwaniu na rękach mam garść moich pierzy.
OdpowiedzUsuńJa nie widzę zależności. Myślę, że głównym powodem jest dieta. Jeśli nie odżywiamy się zdrowo, to nasze włosy nie mają się ja regenerować i wypadają :)
moja żona narzeka, że ma za dużo włosów i za cholerę nie chcą wypadać. Nawet jak dwa wypadną, to w to miejsce pojawiają się cztery nowe. Meduza jakaś czy co?:)
OdpowiedzUsuńWow! Interesting post! Thanks for sharing. :)
OdpowiedzUsuńJenn
❄The Pink Lemonade Girl
❄YouTube
❄Bloglovin
Bo tak jest. Włosy z koku niszczą się bardziej, zależy też jakiej gumki się używa do ich spięcia, jaka jest szeroka, czy ma metalowe elementy itp.
OdpowiedzUsuńMi raczej więcej włosów wypada kiedy noszę rozpuszczone - a to się o coś zahaczy, przyciśnie, a to ciągle je przekładam czy macam i o :p
OdpowiedzUsuńCos w tym jest. Tez czasami nosze koka a później sporo włosów znajduje na szczotce
OdpowiedzUsuńNice result indeed)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety sprawa hormonalne i nad wypadanie włosów nie mam kontroli 😢
OdpowiedzUsuńA ja mam krótkie włosy:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
ja na razie nie spinam włosów, są za krótkie ;P
OdpowiedzUsuńale jak miałam dłuższe to do pracy non stop je spinałam ;D
Ja nie noszę koka, ogólnie włosy obecnie mi nie wypadają, choć kiedyś była tragedia z tym :)
OdpowiedzUsuńBeautiful sharing, dear! Have a great week! xoxo
OdpowiedzUsuńZazwyczaj wiąże włosy w koka, po prostu przeszkadzają mi.
OdpowiedzUsuńWłosy mogą wypadać Ci tak samo, tylko gdy masz rozpuszczone wypadają "na bieżąca", wypada, ulatuje, spada na ziemię, zostaje na ubraniu,częściej czeszesz i zostają na szczotce a gdy masz przez cały czas spięte to wypadają w większości przy myciu, bo wyłażą też te które wypadły właśnie w ciągu dnia, ale wciąż były w koku.
OdpowiedzUsuńNie nosze koka. :)
OdpowiedzUsuńJa tak przyzwyczaiłam się do noszoenia koka po domu, że trudno mi przestać. Chociaż również zauważyłam, że moje włosy zaczęł wypadać. Ale czy kok rzeczywiście jst temu winny? Ciężko powiedziec.
OdpowiedzUsuńJa od lat upinam włosy w wysoki koczek i na szczęście nie zauwazyłam żeby to powodowało wypadanie.
OdpowiedzUsuńA ja tak lubię kok ;) Chodź teraz jak ścięłam włosy to są troszkę za krótkie ;)
OdpowiedzUsuńMam krótkie włosy, więc zależności nie rozpoznam. * Pozdrawiamy ja i Pepa.
OdpowiedzUsuńOh very interesting post
OdpowiedzUsuńxx
Beautiful curls♥
OdpowiedzUsuńhttp://witty-sweety.blogspot.ru
Great post my friend, thank you for sharing! <3 - http://www.domesticgeekgirl.com
OdpowiedzUsuńNie mam tego problemu!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Interesting post!
OdpowiedzUsuńHave a nice week
My zawsze nosimy włosy rozpuszczone nawet latem, sporadycznie bywa inaczej :P
OdpowiedzUsuńJa zawsze włosy wiążę w kucyk a rzadko chodzę w rozpuszczonych:)
OdpowiedzUsuńSo precise and detailed thanks!
OdpowiedzUsuńMuszę zaobserwować jak to właściwie jest u mnie, czy związywanie służy moim włosom czy jednak nie do końca.
OdpowiedzUsuńgood review :)
OdpowiedzUsuńIt’s a Girl Thing
Masz śliczne włoski! Też mam wrażenie, że przez wiązanie wypadają, ale w związanych wygodniej :D
OdpowiedzUsuńja raczej włosów nie spinam ;) a mam okresy że lecą garściami, a i takie że wcale :D
OdpowiedzUsuńZazwyczaj chodzę w spiętych włosach tylko po domu ale czasami czuję jak bolą mnie cebulki włosów.. teraz przerzuciłam się na klamrę :)
OdpowiedzUsuńYou have gorgeous hair :-D
OdpowiedzUsuńJa rzadko kiedy spinam włosy:P jedynie jak się kąpie:P i sprzątam:P
OdpowiedzUsuńHi dear Kathy! I used to make a braid almost almost all the day, since I like to have my hair in order. During season changes I have some hair loss, but nothing dramatic; but if I am stressed I loss lots of hairs...
OdpowiedzUsuńKisses
Marghe
Ja w domu praktycznie cały czas mam spięte włosy.. za to jak wychodzę rozpuszczam ;)
OdpowiedzUsuńJa myślę podobnie do @Anettee - kiedy włosy są rozpuszczone, to wypadają pojedyńcze sztuki, podobnie jest kiedy myjemy często włosy - wypadnie ich mniej niż jak myjemy raz w tygodniu. Odkryłam to kiedy właśnie zaczęłam myć włosy 1-2 razy w tygodniu i notowałam ogromne wypadanie. Poszukałam w sieci trochę i znalazłam taką teorię :)
OdpowiedzUsuńBeautiful hair! Kisses
OdpowiedzUsuńja nosze zawsze rozpuszczone ;P
OdpowiedzUsuńO meu cabelo também está caindo ;(
OdpowiedzUsuńBeijos
http://momentosdemodaebeleza.blogspot.com.br
U mnie każde wiązanie włosów zmniejsza ich utratę :)
OdpowiedzUsuńNice post!!
OdpowiedzUsuńxx LL
www.lalouuula.com
Właśnie od jakiegoś czasu codziennie noszę koka, ciekawe czy będzie miał negatywny wpływ na moje włosy
OdpowiedzUsuńJa też zauważyłam, że jak zwiążę włosy w kitkę bądź koka to późńiej strasznie mi wypadają włosy, a na dodatek końcówki są mocno zniszczone. Jednak ciężko codziennie chodzić w rozpuszczonych włosach, zwłaszcza jeśli mają tendencję do przetłuszczania jak moje :(
OdpowiedzUsuńJa właśnie gdzieś kiedyś czytałam, że jak się latem nosi koczki to włosy mniej się niszczą. Jednak lepiej sprawdzić to na sobie, bo jak widać nie każdemu służy to samo.
OdpowiedzUsuńCenne info!
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że im częściej spinam włosy - tym częściej wypadają niestety :(
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to przez to, że włosy nie mają jak wypaść w ciągu dnia, ponieważ są ciągle związane. Ja nie zauważyłam u siebie żadnej różnicy w wypadaniu w zależności od fryzury :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zwracałam na to uwagi, muszę poobserwować swoje włosy :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie pomyślałam, że wypadanie włosów może się wziązać z fryzurą jaką wybieramy, a wydaje się to przecież dość logiczne. Dobrze, że doszłaś do tego wniosku, teraz wiesz, jak z tym walczyć.
OdpowiedzUsuńMoja fryzjerka mówi, że najgorsze, co można włosom zafundować, to gumka. Jak chce się kok - to na spince.
OdpowiedzUsuń