Witajcie!
Dziś czas na soczystość ust.
Będę mówić o Ofra Cosmetics Long Lasting Liquid Lipstick długotrwała matowa pomadka do ust.
Słowo od producenta: "Długotrwała matowa pomadka do ust w płynie. Pozostawia usta nawilżone przez długi czas. Lekka i kremowa formuła oraz mocna pigmentacja sprawia, że usta stają się niezwykle nawilżone i gładkie. Bardzo komfortowa, nie wysusza ust.
Precyzyjny aplikator i kremowa konsystencja zapewniają wygodne rozprowadzanie produktu.
Po aplikacji należy odczekać chwilę, aby uniknąć rozmazania."
Produkt w okazałości:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt otrzymałam jako gratis podczas ubiegłorocznych targów kosmetycznych. Pełen wymiar pomadki to koszt ok. 70 zł.
Zapach: delikatny.
Konsystencja: typowa dla pomadek matowych.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, minimalistyczne z białymi napisami od producenta. Pojemność oryginału: 8 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad rok malowania się.
Działanie: kiepskie. Zacznę od tego, że już od dawna korciły mnie produkty Ofry. Ileż to się nasłuchałam achów i ochów o ich pomadkach pełnych trwałości i rozświetlaczach zasobnych w blask. Ileż to wzdychałam do tej czy innej youtuberki, która tworzyła sobie makijaż powyższymi cudakami. Normalnie męczyły i nęciły mnie te specyfiki, że aż nie mogłam usiedzieć na miejscu i szukałam w Internetach promocji nań. I tak mijały mi dni i tygodnie, a mój zapał dalej nie mijał, ale nie skusiłam się na zakup, bo miałam mnóstwo innych mazideł do wykończenia. Traf jednak chciał, że podczas ubiegłorocznych targów urodowych, po miłej rozmowie z osobami na stoisku Ofry, otrzymałam jako upominek miniaturkę słynnej pomadki Long Lasting. I powiem Wam, że całe szczęście, że nie kupiłam pełnego wymiaru specyfiku, bo jest on najzwyczajniej w świecie nie wart swych pieniędzy... Pomadka, mimo cudnej pigmentacji i niesamowitej konsystencji, jest wrogiem dla warg. Dacie wiarę, że po jednej aplikacji produktu, moje usta były tak przesuszone i tak spierzchnięte, jakbym chodziła 10 godz w słońcu pustyni? Mało tego! Owa gwarancja trwałości to pic na wodę; produkt zlazł z ust dosłownie po wypiciu szklanki kawy. A dodam, że używałam mazidła naprawdę zgodnie z zaleceniami producenta, czyli po aplikacji na usta, przesiedziałam ok. 1 minuty z otwartą paszczą, aby produkt się wchłonął i zastygł. Cóż, nic tu nie zastygło, tylko raczej mi zbrzydło... Jestem tak okropnie rozczarowana ową pomadką, że aż nie wiem, co mam więcej powiedzieć. Chyba tylko tyle, że nie polecam, bo chlip chlip, to bubel...
Ocena: 2/5
Miałyście?
Kathy z Leonem
I don't know this brand, thanks for sharing
OdpowiedzUsuńOjej, dobrze wiedzieć, czasem trafi się taki bubel :)
OdpowiedzUsuńWOW! Amazing lipstick! I's like to try it )))
OdpowiedzUsuńZa tyle kasy taki bubel... masakra!
OdpowiedzUsuńMasakra..
OdpowiedzUsuńJestem w szoku. Szkoda wydanych pieniędzy.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta pomadka to rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńPo co sprzedają takie produkty....
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Ci się uniknąć nietrafionego zakupu :) Dostałam kiedyś w prezencie matową pomadkę w moim ukochanym czerwonym kolorze... kupioną mi właśnie ze względu na trwałość. Trwała niesamowicie (nie pamiętam firmy :/), ale spustoszenie, które wywołuje na ustach... nie są warte tej trwałości ;) Wolę już co 3 godziny poprawiać makijaż wykonany pomadką, która moich ust nie katuje i nie wywiera na mnie konieczności późniejszego zaaplikowania tony balsamu do ust ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie musiałaś jej kupować. Bo szkoda byłoby wydać tyle pieniędzy na bubel.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze tą firme.
Soczzysty!
OdpowiedzUsuńI love my lipstick from Chanel, but it's always expensive. Valerie
OdpowiedzUsuńDziękuję za ostrzeżenie. Będę więc unikać tej pomadki. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kolor ładny :)
OdpowiedzUsuńNie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńKolor ładny, szkoda, że się rozczarowałaś...
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny wiec szkoda, ze okazał się takim bublem. Dla mnie najgorsze jest właśnie jak pomadka wysusza usta
OdpowiedzUsuńMarki nie znam i chyba już nie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce, ale widocznie niewiele straciłam.
OdpowiedzUsuńbardzo intensywny kolor! :)
OdpowiedzUsuńOjj szkoda że bubel, bo kolorek bardzo ładny :D
OdpowiedzUsuńBeautiful.
OdpowiedzUsuńKolor dla mnie, szkoda, że bubel
OdpowiedzUsuńMnie już sam odcień by przerażał :D
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy. Na dłoni prezentuje się ładnie, ale skoro się nie sprawdziła to nie żałuję:D Mam swoich pomadkowych ulubieńców i na razie nie szykuje sie na zmiany :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że bubel. Ale zajdziesz coś innego :D
OdpowiedzUsuńThanks for the lipstick warning. I send you a kiss and I wish you a good weekend
OdpowiedzUsuńI like lipsticks of different colors! Hello, Kathy!
OdpowiedzUsuńoj, nie kupię!
OdpowiedzUsuńkolorek wydaje się ładny, szkoda, że taki bubel i ta cena z kosmosu!
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ale cena to jakaś masakra :(
OdpowiedzUsuńAle piękny kolorek! Myślę, że mógłby się też u mnie u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńUuuu bubelek...
OdpowiedzUsuńToo bad lipstick was bad! And why repeat the text several times is a little confusing.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie drogie.
OdpowiedzUsuńTakie mam właśnie doświadczenie - jak coś jest super, hiper trwałe, to strasznie wysusza usta.
OdpowiedzUsuńDziękuje za ostrzeżenie :) będę unikać. 😗
OdpowiedzUsuńI love this product
OdpowiedzUsuńXoxo ♥
Szkoda, że pomadka okazała się bublem,
OdpowiedzUsuńbo jej kolorek naprawdę prezentuje się ładnie :)
Pozdrawiam!
lovely product....
OdpowiedzUsuńhave a wonderful weekend
It's such a pitty, the colour was right!
OdpowiedzUsuńCzerwieni mam tyle w kosmetyczce że aż szok :) co do pomadek w ogóle straszne jest ze znowu wróciliśmy do maseczek i już tak się nie malujemy... Szkoda że bubel bo na pierwszy rzut oka tak nie wygląda. Za taką cenę mogliby dać coś lepszego
OdpowiedzUsuńA to Ci dziad :/
OdpowiedzUsuń