Dziś czas na usteczka.
Będę mówić o Kobo Lip Palette paleta pomadek do ust.
Słowo od producenta: "Paleta składa się z 9 najmodniejszych odcieni pomadek, którymi perfekcyjnie podkreślisz swoje usta. Innowacyjna, delikatna formuła bezproblemowo się rozprowadza, a także utrzymuje na skórze przez długi czas. Każdy odcień można ze sobą łączyć. Najlepiej aplikować za pomocą pędzla."
Produkt w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Po otwarciu wieka:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt wygrałam w rozdaniu. Podobny zestaw można go ucapić na Allegro za ok. 50 zł.
Zapach: delikatny, słodki.
Konsystencja: typowa dla szminek.
Opakowanie i pojemność: opakowanie a'la kasetka, w tonacji czarnej z białymi napisami od producenta. Pojemność: 15 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad dwa lata malowania się.
Działanie: dobre. Zacznę od tego, że nigdy wcześniej nie miałam w użytku paletki pomadek do ust; zwykle bowiem sięgałam po pojedyncze sztuki. Dlatego też byłam bardzo ciekawa, jak będzie mi się pracowało z taką gromadką mazideł do ust w jednym miejscu schowanych. Na początku byłam nieco sceptycznie nastawiona - wiadomo, kwestia odpowiedniego nakładania pomadki na usta i te sprawy - ale gdy nieco poćwiczyłam sztukę władania pędzelkiem do szminek , to potem już poszło łatwo. Pomadki Kobo są całkiem ładnie napigmentowane, o połyskującej delikatnie formule, która wygląda uroczo na wargach naszych. Mazidła, na pozór w opakowaniu matowe, są zaskakująco bardzo kremowe, przez co dobrze się aplikują. Co do trwałości - cóż niestety - jest ona bardzo nikła, bowiem wytrzymuje li do pierwszego posiłku czy napoju... Po tym procederze musimy czynność malowania powtórzyć, co może wiązać się w problemem higienicznej aplikacji, jeśli przebywamy gdzieś w miejscu publicznym i akurat nie wzięłyśmy ze sobą pędzelkowego aplikatora... Tak więc w obecnie panujących warunkach wirusowych, polecałabym używanie powyższego zestawu pomadek tylko w domowym zaciszu. Warto wspomnieć, że specyfiki zawarte w palecie nie uczuliły, ani nie podrażniły mnie. Ich szeroka gama kolorystyczna jest godna polecenia, szczególnie dla osób, które lubią bawić się makijażem i nie zależy im na jakiejś wybitnej trwałości specyfików. Pomadkami Kobo krzywdy sobie nie zrobimy na pewno, bo są one delikatne, nie wysuszające i uniwersalne na różnego rodzaju okazje. Jedyne do czego mogę się doczepić to wysoka cena wyjściowa, ale od czego są promocje.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy z Leonem
Nie wiem czy to kwestia zdjęcia, czy one się tak zachowują, ale dla mnie kolory na dłoni zupełnie różnią się od tych w opakowaniu. Po takie formy pomadek nie sięgam.
OdpowiedzUsuńZdjecie oddaje faktyczne kolory pomadek
UsuńTe bardziej nudziakowe kolorki mogłabym wypróbować. 😊
OdpowiedzUsuńWonderful colours! Have a great day, Valerie
OdpowiedzUsuńKolorystyka fajna.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki kobo. najczęściej pomadki nakładam pędzlem więc dla mnie paleta byłaby super
OdpowiedzUsuńSo beautiful colours
OdpowiedzUsuńŁadne kolory :)
OdpowiedzUsuńKolory całkiem niezłe.
OdpowiedzUsuńkolory fajne, ale paletki tak średnio są praktyczne poza domem
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam ze można kupić pomadkę w takiej formie
OdpowiedzUsuńReally nice tones!
OdpowiedzUsuńŚliczne ☺
OdpowiedzUsuńFajna kolorystyka (:
OdpowiedzUsuńnie do końca mi się podobają te kolory na dłoni. ale ja w ogóle nie przepadam za kolorowymi pomadkami :P
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne kolory :)
OdpowiedzUsuńA useful palette!!!
OdpowiedzUsuńWszystkie kolorki mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory. Niestety ja nie bardzo lubię taką formę opakowania.
OdpowiedzUsuńFajny zestaw, ale jednak wolę pomadki w takich pojedynczych opakowaniach. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne odcienie pomadek, nie miałam jeszcze nigdy takiej palety :)
OdpowiedzUsuńNajładniejszy ten w prawym dolnym rogu. :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne odcienie i właśnie dlatego, że nie mają pełnego krycia. Ja latem tylko używam takich pół-transparentnych produktów do ust. Zawsze to wygląda bardziej dziewczęco i naturalnie .
OdpowiedzUsuńtej paletki jeszcze nie widziałam. Mam podobną ale z cieniami. Szkoda, że nie są bardziej trwałe....
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w drogerii, ale nie kupowałam. Podobają mi się odcienie pomadek, które się w niej znajdują. :)
OdpowiedzUsuńmega podobają mi się kolory oprócz czerwieni krwistej, bo mi nie pasuje, pozostałe mega i na plus :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę pojedyncze pomadki w sztyftach :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że rewelacyjna sprawa, bo taka paletka pozwala mieć dostęp do różnych odcieni pomadek zawsze pod ręką. Szalenie praktyczne rozwiązanie. Kolorki też bardzo fajne. Muszę sobie taką sprawić :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńNice lipsticks, thanks for the recommendation
Kathy, why don't you want to visit my "Magic Lantern" blog?
OdpowiedzUsuń